hej kobietki! widze ze przygotowania do spotkania ida cala para!
Malgosiu jak to kto oglosi urodzinki Twej kruszynki, jeszcze pare nas tu zostaje na wateczku, nie wysztkie kobietki nas opuszczaja hihihi, ale bedzie plotkowanie na spotkanku, az zazdroszcze kurcze ze mnie nie bedzie! za to potem bedzie wklejanie fotek i mzoe i nam sie udzieli atmosferka! hihihihi I malgosiu oszczedzaj sie jak mozesz, ja ci pogroze palcem chetnie jesli nie ebdziesz o siebie i o mala kruszynke dbala! Porzadki domowe nie uciekna, i twoja mama tez moze pomoc skoro masz juz rozwarcie, to barzdo zle dla takiego maluszka urodzic sie w tak wczesnym tygodniu, wiec dbaj o siebie a najlepiej jedz do szpitala, mimo ze nudy na pudy to jednak najlepsze, a jak juz absolutnie nie chcesz to naprawde oszczedzaj sie jak mozesz, obiadki i pranie zostaw twojej mamie bo od stania przy garnuszkach tez sie rozwarcie moze powiekszyc
co u nas a my na etapie szukania mieszkanka jestesmy, przeprowadzka juz za niedlugo, dwa miesiace zostaly, dla Julki tez szukamy nowej opiekunki, oj niewiem ile opiekunek odwiedze zanim sie calkiem zdecyduje.....hmmmm....i napewno zjawie sie z cala lista pytan! Narazie na sobote umowilismy sie z dwoma ludzmi na ogladanie mieszkanka pod wynajecie na roczek czasu, jedno to mieszkanko w takiej spoldzielni i ma 120 m2 wiec praiwe 3 razy wieksze od tego co mamy narazie
a drugie to domek wolnostojacy takze kolo 120m2 + 45m2 garaz. Ten najbardziej mi sie podoba ze zdjec, jest taki slodki stary domek, taki babciny jakby z zewnatrz, czerwono malowane okna, sliczny ogordek, w srodku trzeba by pewnie tapete polozyc i pomalowac wedlug swojego uznania choc nadaje sie do mieszkania, domek jest zadbany, zadnej plesni, czy cos z tych rzeczy, ale ja mysle ze po kazdej wprowadzce trzeba malowac mieszkanko zeby odwierzyc wnetrze. No i w koncu Julenka by miala swoj pokoik hurrrrraaa i ogrodek hurrrraaaa No ale zobaczymy co z tego bedzie, narazie tyle co sie dowiedzielismy to facet chce 2000 zl za sam domek a potem jeszcze oplaty, ten domek jest w malym miescie, ale i tak do pracy mielibysmy tylko 10 km. A to pierwsze mieszkanko jest w miescie i oplaty tez wieksze 2500 zl za mieszkanko + oplaty, i wlasnie nie wiadomo jak wychodza oplaty bo za ogrzewanie i swiatlo oszczedzajac i uzywajac jednego poziomu mieszkania siostra A. wydaje 1200 zl na miesiac
troche mnie to przeraza....a my teraz tak przyzwyczajeni do tego ze nasze oplaty w czynsz sa wliczane wiec uzywamy do woli, cieplo u nas zawsze, swiatla sie pala wszedzie, no niestety trzeba bedzie sie przyzwyczaic do nowych nawykow.....
ale za to pociesza mnie mysl ze juz za rok bedziemy mieli nasze wlasne upragnione mieszkanko
calkiem na wlasnym. Trzeba bedzie jakos przezyc ten rok charowy.
Co do Julki to ma juz 10 zabkow ostatnio jej 4 gorne wyskoczyly, no i ladnie przytywa, wcina jak moze, uwielbia zagryzac marcheweczke jak kroliczek hihihihi a ja zrobilam jej gaciorki na drutach a teraz za blzueczke sie zabieram, jak bedzie gotowe to wkleje zdjatko!