Iwona, mam taką samą pościel, tylko żółtą
Marcia mamy taką samą grzechotkę-Gabriel ją lubi bardzo, bo robi dużo hałasu
dzisiaj przyjechał mój tato i wydaje mi się, że przez to, że Gabik już rozpoznaje ludzi i głosy to boi się obcych (a to można różnie interpretować) jak był mój tato to się mały tak wydzierał i miotał jakby Go coś bolało, ale po przytuleniu takim solidnym był troszkę ciszej, doił smoka i robił koj koj koj-jak to nazywa moja mama... jak tylko tato wyszedł-spokój, Gabriel uśmiechnięty, zadowolony, mama nagrzała mi w piecu i o 20 kąpanie i już mój bąbelek śpi smacznie, tylko mu nie mogłam pośpiewać, bo od tego kaszlu mi gardło wysycha jak mówię i tak szczypie nieznośnie
ile mogłam pośpiewałam i starczyło, bo zasnął bardzo szybko.
dużo czasu dzisiaj spędziliśmy na spacerze, Puma-moja suczka się wylatała po polu, cała była brudna, chciałam żeby się wykąpała i wózkiem się przebijałam przez taaakie chaszcze do rzeki, postawiłam aparat na drzewie i zrobiłam nam zdjęcie to mi łeb ucięło i się baterie rozładowały i nie mogłam już więcej zrobić, bo mi się wcześniej zachciało filmiki kręcić jak pies po polu szaleje
idę się nie długo kąpać-marzę o tym od kilku dni, żeby wychlapać na siebie całą gorącą wodę z bojlera