Nasze sierpniowe dzieciaczki 2008.

[Pati85]

Helooo

jejku Erik zjadl moja zupke, ale jestem happy zjadl caly taki kubeczek co podgrzewam w nim jedzenie ze sloiczka, z poczatku cos sie krzywil, ale otwieral buzke, a potem to juz nie nadazalam mu popdawac zrobilam taka gesciejsza, podobna do tych sloikowych, wszystko pogniotlam widelcem.
Jutro jarzynowa mu zrobie

A mam pytanko, pewnie i na trzy dni tej zupy starczy, ale pewnie nie mozna tak dlugo trzymac w lodowce co???

Iwona H,

dziekuje za przepisy, tylko skad ja wezme kasze manna i jeczmienna
Nawet nie wiem czy tutaj jest, a jak jest to jak to sie nazywa

[shoo]

Pati85, gratulacje!! widzisz, nie nalezy sie zrazac po jednej probie!

co do przepisu na kurczaka, to ja nie korzystam z gotowych przepisow... sama wymyslam w zaleznosci, co mam pod reka..
ale ok, powiedzmy, ze jest to kawalek kurczaka i podstawowe warzywa, jakie zwykle mam w lodowce - marchew, ziemniak, brokuly, zielony groszek (ten ostatni to z mrozonki)..
robie to tak, ze najpierw gotuje samego kurczaka w rondelku z woda (bez niczego, soli, przypraw itd), po 15-stu minutach wkladam najpierw marchew, za piec minut wrzucam ziemniaka i jak juz sa w miare miekkie, to wrzucam brokula (tak na 5 minut przed koncem, bo brokulowi duzo nie potrzeba)... jak juz jest wszystko razem ugotowane, to odsaczam nadmiar wody (zostawiam tak, zeby bylo troche na dnie, bo zwykle nie robie zupek, tylko obiadki), dodaje szczypte suszonego koperku, oregano, ziol prowansalskich i rozgniatam to wszystko widelcem, albo blenderem raz po tym "przejade", tak, zeby byly kawalki marchewki, ziemniaka itd.. na koniec dodaje lyzke masla (czyli 2 lyzeczki, bo to bedzie na 2 obiadki)... i gotowe

jezeli robie zupke, to po ugotowaniu kurczaka, razem z marchewka wsypuje kasze manne (bo ta sie musi tak z 20 min pogotowac) ...aha, marchewke wtedy tre na tarce, a ziemniaki normalnie kroje w kostke... pozniej jako "zupe" maly ma ten rosolek z marchewka i kasza, a na "drugie" ziemniaka, miesko i pozostale warzywa, ktore wrzuce do zupy (np. zielony groszek, dynie, czy cos tam)

nasz dzisiejszy obiadek tez smakowal - ta jagniecina z baklazanem, ziemniakiem i marchewka... dla mnie byl mdly, ale maly wciagnal chyba z 250 ml - wielka miche

margarita83, 30 lat to kupa czasu!! pewnie tesciowa jest teraz w rozpaczy
i mam nadzieje, ze doceni Twoje starania.. bo w sumie z tego, co piszesz, to tylko Ty sie tym wszystkim zajmujesz... corka nonono, P. nieobecny...

[ Dodano: 2009-06-25, 18:09 ]

A mam pytanko, pewnie i na trzy dni tej zupy starczy, ale pewnie nie mozna tak dlugo trzymac w lodowce co???

ja bym nie trzymala tak dlugo... mimo, ze pewnie nic by sie nie stalo

[ Dodano: 2009-06-25, 18:16 ]
Pati85, znalazlam niemieckie 2 slowa na kasze manne: Weizengrütze albo Weizengrieß, wiec poszukaj czegos takiego na polce... tutaj byla na polce z jedzeniem dla dzieci - w normalnym woreczku, nie zadna kaszka manna z mlekiem itp.

[ Dodano: 2009-06-25, 18:26 ]
aha, zapomnialam dodac, ze zamiast tej kaszy manny, to czasami wrzucam do obiadkow zwykly ryz, albo lyzke kaszy gryczanej, albo makaron (takie malutkie kuleczki) - bo w sloiczkach tez to wrzucaja

[Iwona H]

jejku Erik zjadl moja zupke, ale jestem happy

super

A mam pytanko, pewnie i na trzy dni tej zupy starczy, ale pewnie nie mozna tak dlugo trzymac w lodowce co???

ja na 3 dni bym tego nie zostawiała

Iwona H,dziekuje za przepisy

nie ma za co

aha, zapomnialam dodac, ze zamiast tej kaszy manny, to czasami wrzucam do obiadkow zwykly ryz, albo lyzke kaszy gryczanej, albo makaron (takie malutkie kuleczki) - bo w sloiczkach tez to wrzucaja

też tak robię, nie zawsze są ziemniaki w zupce.

[yoanna]

Dzien dobry :))

Brawa dla Su za puszczanie sie :))) moja Ninka juz nie kontroluje zupelnie i dzisiaj chwycila chlebus i stala i stala i stala i sobie jadla :)) poza tym mowi i mowi i buzia jej sie nie zamyka. A ma taki cudny glosik i non stop powtarza cos w stylu tata dada i tia tia :D
Moj M ja wczoraj uczyl caly dzien mowic i tak pomalu mowil pokazywal jej cos, a pozniej jak sie pytalismy np "gdzie jest klawiatura?" to odrazu patrzyla na klawiature i sie usmiechala no i chyba moje 23 czerwcowe mowienie tatatata caly dzien tez poskutkowalo :PPP

Poza tym znowu mam problem.
Poszlam do lekarza i po 30 minutach,pani dr lat okolo 60 po uslyszeniu jednego kaszlniecia u malej, po wypytaniu czy ma katar (nie) czy ma goraczke (nie) ile to trwa (3 tygodnie) i stwierdzeniu ze nie ma czerwonego gardla przepisala natybiotyk i stwierdzila, ze to zapalenie krtani... nie wiem co mam robic ;( bo nie chce jej dac antybiotyku, w ogole nina dostawala najpierw cos na przeziebienie,pozniej syrop o dzialaniu antybiotyku, pozniej na alergie, a teraz antybiotyk na zapalenie krtani.. a jezeli to znowu nie to? A jezeli ja za bardzo to olalam i powinnam byla np smarowac mascia rozgrzewajaca stopki jak zalecila tesciowa i dawac regularnie syropek ktorego nie chciala pic? Pytam czy nie moge jej zrobic wymazu z gardla (przeciez tutaj nawet toxoplazmoze albo bolerioze dostaje sie w tym samym dniu ) to mi powiedzieli ze na wymaz sie czeka kilka dni i w ogole nie ma sensu nie chce zeby jej sie pogorszylo, ale nawet w necie pisze, ze na zapalenie krtani sie nie bierze natybiotyku bo wystarczy duzo pic, nawilzac powietrze i podawac syrop - no ale pani dr to pani dr, wiec moze po wnikliwej analizie doszla do jedynego racjonalnego rozwiazania?? Dodam ze to Ospamox przepisala plus probiotyk o nazwie bioflor 10 (w necie znajduje tylko ze to cos dodawane do kwiatkow :P)

[Jagna30]

Witam....


Podczytałam Was troszke...
GIE....
Jeżeli chodzi o duchy,to i ja w to wierze.Zresztą sama miałam takie spotkanie z moja zmarła babcią.Przyszła do mnie w środku nocy...obudził mnie straszny chłód...i nie ukrywam...spanikowałam z lekka...Przyszła mnie przykryć kołdrą...a przynajmniej tak mi się wydawało...Potem jeszcze kilka razy słyszałam ją jak woła moją mamę po imieniu...no i kilka razy mi się przyśniła...ale to wieki temu,nawet nie pamiętam konkretnie co mi się przysniło.


MARGARITA-brawa dla Majeczki...ale to żadne zaskoczenie..byłam pewna ,że Maja ruszy pierwsza;)
Moja Emilka...też chodzi sama ...ale przytrzymując sie mebki,łóżka itd.

Wyszły jej "szóstki"...troche to dziwne....bo u góry i na dole ma po cztery sztuki...wyszła jej lewa dolna 6...i górna prawa.

Waży ponad 8,5 kg...jest szczuplutka...podobnej budowy jak Zuzia-GIE...i też ma długie nóżki...

Co do jedzeia...ja nadal daje słoiczki....chociaz czasem jak np. dzisiaj dostała ziemniaczki z masełkiem i kalafiorek...Ale owoce zajada,aż jej się uszy trzęsą...Dzisiaj zmiksowałam jej truskawki,jagody ,brzoskwinie i jabłuszko....bardzo jej smakowało.Lubi bananki...

Ale martwi mnie jej wstęt do soczkow,herbatek itd...Ona w ogóle nie pije.. Czasem jak jej podam łyżeczką to troszke pochlipie..nie wiem ,sama co mam robic...Teraz lato,ciepło...a ona mi picia odmawia.....

Ze słoiczków bardzo zasmakowało jej spaghetti z kurczakiem...z GERBERA.Dostaje NAN 3...Rano wypija 210 ml ,wieczorem 180....dostaje tez kaszke...i Danonki.

A jeżeli chodzi o moją osobę...to teraz nie mam praktycznie czasu na nic...:-/Czeka mnie ciężki lipiec...ale mam nadzieje,że w sierpniu...wyrwiemy się gdzieś z rodzinka..;)

Nie wiem,czy jestem tu jeszcze mile widziana...ale mam nadzieje,że nie bedziecie miały nic przeciwko...jak czasem coś do Was skrobne;)..?

Paaa...buziaki dla wszystkich mam i pociech...muaaaa.

[shoo]

czesc wszystkim

yoanna, a moze przejdziesz sie do jeszcze jednego lekarza? ja bym tak zrobila... a powiedz mi, czy Nina ladnie je i pije? bo przeciez, jakby miala zapalenie krtani, to ani nic przelknac.. bo to boli.. podobnie z mowieniem, nie bylaby tak rozgadana.. ja przy zapaleniu krtani, to doslownie tracilam glos (najpierw mialam taki meski, a moze raczej "jazzowy" i to bylo fajne, a pozniej to juz nic nie moglam powiedziec)

Jagna30, hello zagladaj do nas czesciej..
Emi to juz niedlugo wszystkie zabki bedzie miec i brawo za nowe umiejetnosci
moj tez uwielbia spaghetti ze sloiczka...

aaa pewnie slyszalyscie, ze wczoraj w nocy zmarl Michael Jackson... i Farah Fawcett (z Aniolkow Charliego) [']

[yoanna]

Dzien dobry.
No wlasnie moj krol z dziecinstwa zmarl, co mnie dobilo bo jakos wydawalo mi sie ze bedzie niesmiertelny

Co do Niny, to mowi, biega, szaleje, je, pije nawet. Jest rozesmiana i radosna, tylko rano ma napady kaszlu. Co do innego lekarza, to my bylismy juz u 3 roznych. Postanowilismy poczekac z tym antybiotykiem - jedziemy dzisiaj w gory, wiec moze czysciutkie powietrze dobrze jej zrobi, poza tym powiedziala zeby jej dawac herbatke malinowa albo sok malinowy (duzo w tym cukru niestety, ale jak bede jej czyscic zabki po kazdym razie to mam nadzieje, ze na nia nie wplynie). A mala gada jak najeta -dzis od 7 rano zaczela i jeszcze nie przestala Mamy jechac na gorace zrodla w niedziele albo poniedzialek - no i oczywiscie nie dosc ze Nina kaszle, to jeszcze ja dzis mialam katar w nocy i obudzilam sie z bolem gardla mam nadzieje, ze to chwilowe, bo basenu nie odpuszcze Nina moze sie nie kapac tylko opalac w cieniu, ale ja nie bylam na basenie chyba z rok!!!

[Gie]

witam z ranka...


bosh... slyszalyscie, ze Jackson zmarl??
Jesooo, a wczoraj Aniołek Charlie'ego...

[shoo]

yoanna, oby Wam gorskie powietrze pomoglo
a gdzie dokladnie jedziecie?

Gie, hejooo.. tak, ja slyszalam.... a Jackson mial dopiero 50 lat nie byl stary... ale to pewnie przez te operacje i leki, ktorymi sie faszerowal.. serce nie wytrzymalo

[Pati85]

Witam

u nas nocka ok, ale maly wstal po 6 z takim placzem, ze nie wiedzialam oco chodzi, zrobilam mu herbatkle wypil, wyszam a on znow w ryk, poszlam, glaskalam dlaje beczy, wzielam na rece dalej to samo, pobieglam zrobic mleczko, wyoil tylko 70 ml i dalej plakal, posmarowalam dziaselka, uspokoil sie, ale tez co rusz poplakiwal, usnal, odlozylam do lozeczka bylo kolo 7.30 slysze znow poplakuje, ale zraz cicho, wstal jakos po 8

Pati85, znalazlam niemieckie 2 slowa na kasze manne: Weizengrütze albo Weizengrieß,

dzieki, dzis pojedziemy na zakupki wiec sie rozejrze

Jagna30, witaj, milo, ze do nas zagladnelas, pisz jak tylko bedziesz mogla i miala czas,i brawa dla Emilki za zabki

aaa pewnie slyszalyscie, ze wczoraj w nocy zmarl Michael Jackson... i Farah Fawcett (z Aniolkow Charliego) [']

o Jacksonie dowiedzialam sie dzisiaj, a o j drugiej nei slyszalam

Maly spi a ja lece jesc sniadanko