betka, my nie mamy problemów z usypainiem, po kąpieli jak już jest wykremowany ubrany, to jest chwila na wyciszenie się, albo się poprzytulamy, jak ja go kłade spać, to śpiewam jeszcze ze 2 kołysanki, a przy Był sobie Król.. usypia mi w 3 sekundy, ale to w dzień.. o tym to się zaraz rozpisze, bo usypianie w dzień działa mi na nerwy troche.. a na noc jak się już wyciszy to kłade go do łóżeczka, on się układa na boczek rączki pod główke, tak jakby robił sobie poduszeczke i zasypia, czasami jak się męczy to jeszcze troche się pokręci po łóżeczku, zaklinuje się w poprzek, postęka bo mu smok wyleci (niestety jest konieczny do usypiania..) Dzisiaj też widze, że się troche męczy bo już z 10 min buszuje w łóżeczku i stęka, ale ogólnie usypianie nocne nie jest złe.. koło 11 dostaje jeszcze butle na śpiocha i śpi do 7-7.30 bez przerwy..
Po kąpieli nie ma specjalnych krzyków, lubi się kąpać i ubierać, ostatnio jak są takie upały to kąpie go też w południe, bo przecież wszystko się klei i tak sobie myśle, że jeśli ja mam ochote się wykąpać, to mały na pewno też no i ma wielką radość z tej kąpieli..
Za to usypianie na drzemki zupełnie mi nie pasuje, bo musze sie z nim położyć, albo ja albo P, przytulić zaśpiwewć kołysanke i Mały usypia, a jeszcze 2-3 m-ce temu zasypiał po włożeniu do łózeczka, a teraz niestety tak.. Co mówie P żebyśmy go kładli do łóżeczka na drzemki, to on 2 razy go zapakuje do łóżeczka, a 10 razy zapomni i tyle z moich próśb, ze mały zasypia u nas w łóżku.. Chyba "ustawie" Jasia tak, żeby mi pasowało dopiero jak P wróci do pracy czyli 18 września, bo wcześniej to moje gadanie jest jak groch o ściane.. Myśli, że jest mądry, ale nie potrafi odróźnić kiedy mały płacze z głodu, kiedy bo ma mokrą pieluche, a kiedy chce mu się pić.. No i śpi jak smok nic nie słyszy..
W ogóle to jakoś małodomyślni są czasami..
My mamy ślub i wesele w sobote, Mały jedzie z nami do Kościoła i później pójdziemy na troche na sale i koło 20 wracamy do domu.. Najpierw myślałam, że Mały zostanie z dziadkami, ale oni jakoś tak niechętnie i mam lekkiego stresa jakby sobie poradzili z kąpielą i karmieniem, na pewno nie nakarmili by go na śpiocha i trzeba byłoby wstawać w nocy i karmić jak się rozbudzi na dobre..
Betka tak sobie myśle, że może masz złe smoczki i butelki i dlatego Olik nie chce z nich pić?
http://www.allegro.pl/item675244024_tom ... piers.html
te butelki mają smoczki jak pierś, wiec może warto kupić i spróbować.. ja wymieniam właśnie swoje na takie, ale Blumek pisała, że ich używa i sobie chwali, wiesz, trzeba się chwytać kazdej opcji, może akurat te smoczki mu podpasują i będzie chciał pić z butelki, z tej firmy są też smoczki uspokajające, wiesz myśle ze warto spróbować, moze akurat się uda

)