blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

06 lip 2009, 18:31

#ania#, Maja tez nie trzyma tylka w górze tylko czolga sie jak zolnierz w okopach, ale z predkoscia swiatla. A TT sa naprawde fajne. a nie wiedzilam ze mają oni tez smoczki przeplywowe. Super foto masz na NK. A jak ladne upoluje Mai to tez wrzuce :)
Ale Majcia i tak nie chce zadnych butelek. Wiec nie mam w sumie problemu ze smoczkami hihihh,

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

06 lip 2009, 19:28

Aniu supoer foteczka:) Teraz widac duze podobieństwo do Ciebie:)
blumek, własnie ukaz nam tą Twoją królewnę:):)
Mój jasko z dupskiem do góry raczkuje:)SUper to wygląda:)

[ Dodano: 2009-07-06, 20:30 ]
Aaa w ogóle to niedawno odkrył swojego ptaszka:) I teraz za kazdym razem przy przeiwjaniu ciągnie go sobie jak nie wiem:):)HHIHIHI

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

06 lip 2009, 20:30

Dziękuje:D zdjęcie wczorajsze wiec świerze, akurat wróciłam z nim ze spaceru i Mały rozłożył się na trawce.. tak w ogóle to bardzo podoba mi się w tym kapelusiku, wygląda tak słodziutko, że tylko schruać..

Kasiu ja też nie wiedziałam, ale znalazłam u jakiegoś sprzedawcy na allegro pełen zestaw smoczków i wziełam mu takie "rozmiary" jak miał w butelkach aventa jutro zrobie przelew, to mam nadzieje że w czwartek, piątek będą..

Nasz jakoś się nie rwie żeby raczkować.. ale w sumie jest mi to na ręke, bo jeszcze nie musze mieć oczu w koło głowy, tylko grzecznie sobie siedzi..

Ja musze Małego po mału zacząć uczyć pić wode z niekapka.. ale to najszybciej jak P pójdzie do pracy (18września :-)) i nie będzie przeszkadzał.. Niestety mój mężuś uważa, że danonek to tylko przegryzka, to samo z monte, czy owocami.. i najchętniej karmiłby Jasia co godzine, bo nie pamięta o której Mały jadł wcześniej.. Wiem, że nie powinnam się wściekać, bo to skutki operacji, te problemy z pamięcią, ale czasami to szlag mnie trafia..

Jasiek jeszcze nie wi czym siusia:-D ale wszystko przed nami, pamiętam jak znajomi byli u nas na ślubie i ichsynek miał wtedy 10 m-cy to non stop się nim bawił, a taką miał radość przy tym, że ho ho..

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

07 lip 2009, 20:03

jestem dzis wykonczona :(

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

07 lip 2009, 20:47

blumek, <pocieszacz>

Ja w sumie nawet się nie zmęczyłam.. ale tylko dlatego, że Jasiek grzecznyno i spał 2.5 godziny więc się ze wszystkim obrobiłam :-))

[ Dodano: 2009-07-07, 20:52 ]
Była dzisiaj u nas kuzynka z miesięcznym synkiem.. Jakie On miał potówki na całej buźce.. normalnie jak tarka.. szok, podobno ma je już z tydzień, normalnie taaakie oczy zrobiłam, bo w życiu nie widziałam tak wielu na takiej maleńkiej buźce i chyba złapał pleśniawki, jak na moje oko ( tym bardziej, że u nas teraz co rusz są bo Jaś wszystko pakuje do buźki, ale jak jej powiedziałam, to się zbulwersowała, że się wtrącam.. Normalnie masakra..

Awatar użytkownika
betka
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 921
Rejestracja: 30 maja 2008, 10:44

07 lip 2009, 22:59

Dzieki za podpowiedzi. ale trzeba bedzie poprostu sie meczyc i nie dawac mu cysia. Ja nie chce przestac karmic Niunia ale chce wiedziec ze jak mnie nie bedzie to jego ktos jakos nakarmi.

A z mlekiem to u nas jest tak ze my mamy Bebilon Pepti to na recepte. Olik jest dzieckiem alergicznym wiec lekarka przypisala to. Zreszta kiedys mielismy Nana HA i krzywil sie jak nie wiem. Leki mu bardziej smakuja.

Na plesniawki dostalismy Nostatyne. A ta chrypka ktora ma to od plesniawek. Wiele dzieci tak ma podobno.

A Olis siusiakiem bawi sie juz od dluzszego czasu :-) ale nie wiem czy to za dobrze... mam nadzieje ze to tylko taka niemowleca zabawa i ze nie zagosci to u niego na dluzej.

na zakonczenie CYC TO CYC - och to moje kochane dziecko.... :ico_olaboga: :ico_haha_01:

[ Dodano: 2009-07-07, 23:04 ]
Jakie On miał potówki na całej buźce.. normalnie jak tarka.. szok, podobno ma je już z tydzień,
Olik tez mial - jesli wyglada to tak jak tradzik, takie biale krostki lub czerwone to nie sa to potowki. Olik tez mial. Smarowalam mu dawercinem na przemian z robionym w aptece do pepka spirytusikiem, i mu przeszlo. Ale tez troszke sie z nimi meczylismy. Nowo narodzone dzieci czasem reaguja tak przyjsciem na swiat

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

08 lip 2009, 09:59

betka, ja wiem, że dzieci czasami mają.. to doładnie tak ja z pleśniawkami.. tylko nie wiem jak można dopuścić żeby zrobiła się z nich jedna wielka rana?? to mnie martwi najbardziej.. Nie wiem, może ja jakaś przewrażliwona jestem, ale jak widze, że Jasiowi coś się zaczyna dziać to zaraz reaguje.. Pediatra to nawet powiedziała, że ja jakaś przewraźliwiona jestem.. ale ja jednak wole to niż jakby dziecko się miało męczyć..

Wczoraj na odchodne kuzynka powiedziała mi, że i tak wie co robi, bo w końcu skończyła wyźsze studia i wykształcenie ma.. Ja co prawda zaczełam, ale nie skończyłam.. w każdym razie poczułam sie jakby mi ktś dał w twarz.. No nie ważne.. szkoda tylko dziecka, bo się męczy, cały czas wczoraj się drapał po buźce, więc pewno mu przeszkadza..

My tyż mamy nystatyne na pleśniawki, daje Mu 3x1ml tego roztworu i chyba schodzą.. Mam nadzieje, bo chciałabym u Jasia zobaczyć w końcu różowiutkie podniebienie:-D

Miałam wczoraj pisać.. Jasiek nauczył się kilku nowych rzeczy.. Siedząc potrafi położyć się na brzuszek i potrafi "stanąć na głowie" z dupcią wypięta do góry.. Boziu jaka ja dumna byłam jak to zobaczyłam, aż mnie zatkało z wrażenia..

No i mamy chodzik w domu, Babcia się uparła i kupiła wnusiowi, jaki on był zachwycony, aż piszczał z radości.. Ale postanowiłam sobie, że nie będzie w nim diedział dłużej niź godzine dziennie i to pewno będzie wtedy kiedy dziadkowie będą już w domu.. No i musimy kupić bramke na schody, bo teraz będzie gotów wyjechać z tym sprzętem na korytarz i jeszcze mi się zwali ze schodów.. to by dopiero była masakra..

No i zła jestem na mojego męża.. byłam wczoraj z Jsiem na podwrku i poszliśmy do niego żeby Mały popatzył jak tato wrzuca drzewo, posadziłam go na przyczepie a P do mnie, że jestem pusta, że tak dziecko sadzam, a trzymałam do na prawde dobrze, przecież nie pisciłabym go na cement i że jak coś się dziecku stanie, to mi się oberwie, pierwszy raz tak do mnie powiedział, normalnie mnie zatkało i nie wiedziałam co mu powiedzieć.. wieczorem mówie, źe ząb mnie boli i nie robie kolacji, bo nie dam rady, a on mi na to, że mam się w noge uderzyć, to nie będe myśleć,że mnie ząb boli, a kolacja ma być, bo on jest głodny..

Normalnie zdziczał mi chłop zupełnie.. Nie mam pojęcia co się z nim dzieje.. dziecko też ma tylko do zabawy i do tego, żeby mi robić na złość.. wkur.. mnie nieziemsko, nie wiem, czy to dlatego, że jest w domu już przwie 1.5 roku i nudzi mu się, czy co.. Nigdy yaki nie był i odnosił sie do mnie z szacunkiem, a teraz..

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

08 lip 2009, 11:55

J atez sie wczoraj ze swoim pozarłam. Dzis ciąg dalszy. Prosiłam go wczoraj rano żeby było od 18 w domu bo trzeb amałej sisuski zlapac do badania. A ten do szczecina pojeczla i wrocil po 19. No zesz kur*******a . No tak się wkur********m. A on nie widziw tym nic zlego i ma focha ze go opieprzyłam. Na domiar zlego, jak juz zlapalismy te siusik w koncu, rano sie okazalo ze calkiem zmetniały w lodówce. Wiec od rana na glowie stawalismy zeby Maja sie zesiusiala. No ale sie udalo jak pobawila wodą lecącą z karanu.

Bylismy tez na pobraniu krwi. Co za popieprzona pielegbiara. Wkuwala sie Mai ogromną igłą w obie rączi i ją dźgała tą igłą bo nie mogła żyły znaleść. W koncu kazalam jej z paluszka wziśąść. Maja w życiu tak się nie darła. A ja ryczalam razem z nia. No co za glupia pinada. Nie ma pojecia o pobieraniu krwi u dzieci. I tak nie wiadomo czy starczy tego co wziala ale wiecej nie pozwoliłam. Teraz Maja śpi od dwu godzin. Na 15.20 do pediatry,. Jeszcze chce mi sie plakac :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

#ania#, Głupia pinda z tej dziewczyny. I co z tego że ma wykształecenie. Właśnie pokazała jakim to ona jest wykształciuchem. Ja tez mam studia ale chetnie slucham rad innych mam. Zawsze cos mądrego i ciekawego mozna sie dowiedziec. A Ty sie przejmuj, Zawsze możesz skonczyc studia a ona juz nigdy nie zmadrzeje za to. A co do samczykow, to czasem im pada na dekiel. I musimy z tym zyc.

Z nowosci to idą nam 3 zeby naraz. Dwa u góry i jeden na dole. Urwanie głowy.

betka, Maja tez miala takie prosaczki. Same dojrzewaly i wskakiwaly. Ale to z hormonow mamy jaszcze. No i miala tez jakis stan zapalny skory otem ale tez sie uporalismy.

[ Dodano: 2009-07-08, 11:57 ]
SORRY ZA ALL BŁĘDY, A NAJBARDZIEJ ZA "ZNALEŹĆ", to z nerwow.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

08 lip 2009, 14:08

Kasiu.. jednak te nasze chłopy zupełnie z innej planety.. Nie wiem, czy oni to specjalnie robią, czy popostu są tacy..

Wiesz, moje studia to cała historia.. Umyśliłam sobie w liceum teologie, właściie to wahałam się między polonistyką, a właśnie teologią no i poszłam na teologie.. Ale okazało się, że te studia to dla jakby to ładnie powiedzieć "innych ludzi" sam kierunek ciekawy bardzo, zajęcia też.. ale wymagali od nas życia prawie zakonnego (mniej więcej jak klerycy w seminarium) ja wtedy miałam 19 lst zaraz poznałam P i właściwie od początku mieszkaliśmy razem od 3 m-ca znajomości, a jak się o tym dowiedział Dyrektor sekcji, bo ja te studia robiłam zaocznie UAM miał takie możliwości.. w każdym razie jak się rozeszło, to dyskretnie dawano mi do zrozumienia, że nie pasuje, ale przetrwałam dwa lata, na trzecim roku zamiast UAM przenieśli nas -właściwie bez prawa wyboru na Uniwerek Szczeciński, a końcem roku mieli nas przenieść do Zielonej Góry.. Staneło na tym, że zrezygnowałam.. skończyłam studium prawa i administracji :-)) Ale kto wie, może jeszcze wróce na teologie, ale tylko na UAM..

Jak ja Wam zazdrosze ząbków.. u nas jakoś cisza.. To nasze dziecie ślini się jak wściekłe już 4 m-ce i nic.. pewno wylezą nam wszystkie na raz i to jak P wróci do pracy a ja zostane sama z Jasiem..

Majunia musiała się nieźle nacierpieć, biedactwo.. czasami piguły są takie niedomyślne..

A co do mojej kuzynki, to szkoda słów.. Najpierw jak jej mama dowiedziała się, że ja jestem w ciąży i nie mamy z P ślubu, to 3 razy w tygodniu pytała kiedy ślub.. później jak Jaś sie urodził i wiedziała już kiedy ślub raprownie ucichła, jak się kazało jej córka też była już w ciąży, w lutym obroniła tytuł inżyniera i wyjechała do Anglii bo tam pracował jej chłopak i cały czas mówiła, że nie chce rodzić w Polsce, bo tu nie ma opieki.. u nas na weselu okazało się, że jednak wracają, bo jak się później dowiedziałam jej chłopak stracił prace i długo nie mógł niczego znaleźć i kasa się skonczyła.. No i staneło na tym, że urodziła w Polsce miesiąc temu.. jak pytałam ciotki dlaczego wraca to mówiła, że chcą tutaj urodzić i wychować dziecko.. paradoks jakiś bo 4 m-ce wcześniej mówiła zupełnie inaczej.. A teraz wyszło przez przypadek, że chodziło tylko o kaze z zasiłków rodzinnych i obywatelstwo.. No ale to już nie moja sprawa.. Wkurzyło mnie tylko to, że najpierw pyta o rade, a jak jej powiedziałam, jednak mam kilka miesięcy więcej praktyki, a w takim wypadku to sporo..to się nasłuchałam..
Lece bo mały kupe wal, aż trzeszczy...

Awatar użytkownika
betka
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 921
Rejestracja: 30 maja 2008, 10:44

08 lip 2009, 16:41

#ania#, ale luszie maja :ico_puknij: w tych glowach. W wychowaniu dzieci akurat studia nie sa wazne ale MILOSC rodzicow!!! Moje studia akurat mi sie troszke przydaja - skonczylam pedagogike, ale czy lepiej sie opiekuje swoim dzieckiem niz rodzic bez zadnej szkoly... Tego bym nie powiedziala. Przeciez to zalezy od MILOSCI a nie wyksztalcenia. Ale jak widac co czlowiek to opinia... :ico_olaboga: Ja uwielbiam sluchac rad innych.
Osttanio mi sasiadka powiedziala, a wlasciwie zapytala sie "Junior ma plesniawki?" a ja ze nie, ze w buzce czysciutko, bylismy u lekarza i nic nie widziala. A potem, tego samego dnia zauwazylam ze cos tam w tej buzce jest. A ja myslalam ze jemu sie chrupka poprzyklejala do buzki. I potem mi tak glupio bylo :ico_wstydzioch: ona mi mowi ze cos widzi (ma dwojke dzieci, jedno juz dorosle, drugie 5 lat) a ja ze nic nie ma - zamiast sprawdzic.... ACH... ale mi glupio bylo....

U nas kolejna noc placzaca :ico_placzek: nie chce jesc, cysia mu nie daje bo niby skoro zupka zla to znaczy ze trzeba bardziej zglodniec. Ale w koncu w nocy sam padl. Bez smoczka, bez cysia. Meczyl sie ale w koncu usnal... :ico_sorki:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości