anusiek, jaki fajny brzucholek
Mi się wydaj że mój raz rośnie, raz maleje ale w pierwszej ciąży miałam tak samo więc chyba jest ok
Wczoraj byliśmy u znajomych i kazali mi się wypiąć a tu płasko - dzidzia się chyba przestraszyła i przytuliła do mamy
leona napisał/a:
a wczesniej sie umawialismy ze jak bedzie dziewczynka to ja wybieram imie a jak chlopiec to on
- u nas to samo
Dobre z Was żony, ja muszę mieć ostatnie słowo
Może dlatego że mam złe doświadczenia - moi rodzice wspólnie ustalali imiona dla dzieci a mój tatuś i tak inaczej zapisywał w USC
Ogólnie nie narzekam na to co wymyślił ale jak Piotrek był małego zapisywać dzwoniłam do niego co 10 min. czy na pewno podał dobre imię
iw_rybka, to małżonek i tak się spisywał na medal, u nas było marnie - strasznie się złościłam na Piotrka bo mało się interesował ciążą, dla niego to była abstrakcja tym bardziej że 5 mies. w ogóle brzucha nie miałam
A najlepszy kontakt złapał z dzieckiem też koło roku, mały zaczął już gadać, zrobili się kumple.
Teraz mąż często pyta jak się czuję, jak dzidzia, czy kopie itd. Piotruś też - często mówi "musę coś powiedzieć dzidzi" - podwija mi bluzkę i mówi "dzidzia kocham cię"
Normalnie płakać mi się chce wtedy
Co do ruchów to parę razy czułam jak dzidzia się wierci ale nie były to typowe kopniaki.
Ja od tygodnia znowu poranek zaczynam rzyganiem, ciekawe ile jeszcze