31 lip 2009, 21:29
Coś pusto u nas ale co się dziwić.. lato mamy i nawet upałów nie ma i nie leje jak z cebra.. (przynajmniej u nas..)
Byliśmy dzisiaj z Jasiem u pediatry, bo w te jego kupki zrobiły się bardzo wodniste i jeszcze pojawiła się w nich krew, całe szczęście maleńko, ale jak ją zobaczyłam to się nieźle wystraszyłam i jak tylko Mały obudził się po drzemce, (ta kupka wypadła chwile przed nią) byliśmy już w przychodni..
Pediatra powiedziała, że to jakaś infekcja i że Mały ją dość dobrze znosi.. bo po za kupkami wszystko jest w porządku, nie wymiotuje, nie ma gorączki, jest pogodny, chętnie je i nawet ładnie pije, jak na niego (bo jeszcze kilka miesięcy temu nie chciał nic pić..)
W każdym razie dostaliśmy lacidofil, bactrim i jeszcze jakiś płyn do picia na odwodnienia, wszystko Jasiowi w miare smakuje, ma słodki bananowy smak..
Jutro jedziemy do Polic do ciotki odebrać psy (naszą Nike i psiaka dla koleżanki) wrócimy w niedziele, jakoś niespecjalnie uśmiecha mi się wyjazd teraz na 2 dnni, w końcu dopiero wróciliśmy z podroży.. ale to kochana ciotka, prawie jak mama dla nas i nie potrafimy jej odmówić, ani ja ani P. Więc znając życie to zajrze dopiero w niedziele wieczorem..
[ Dodano: 2009-07-31, 21:38 ]
betka, witaj!!
na temat mojej teściowej to można by księżke napisać, albo nakręcić serial typu moda na sukces i tematów by niezabrakoło.. Ja sobie teraz postanowiłam, leje na wszystko sikiem prostym i mam głęboko w poważaniu, szybko się do nich nie wybiore, ani ja ani Jaś, P jeśli chce może jechać, ale my zostajemy.. jeśli ktoś ma mnie traktować w taki sposób jak oni to wole sobie odpuścić.. Widzisz u nas jest ylko taka różnica, że oni zupełnbie nic nie mówili, ani teściowa, ani teść, dzieckiem też się nie interesowali, jeśli już coś mówili, to o swoim starszym wnuku (Kuba kończy w listopadzie 5 lat)więc czułam się podle.. bo nie dość że nieinteresują się wnukiem, to jeszcze drażnią ucho..
Musze pójść po pranie i pomyć naczynia w kuchni po obiedzie.. bo wcześniej jakoś nie miałam natchnienia, właściwie nadal nie mam, ale ktoś to musi zrobić, Mały już śpi - znów musimy go uczyć usypiania w łóżeczku, bo przez te wyjazdy zapomniał że trzeba zasypiać samemu i w łóżeczku..