Jestem w 6 miesiacu...chlopczyk ;). oboje z mezem bardzo sie cieszymy, ale ostatnio jakos tak ciagle czuje sie zmeczona, no i jakos taka przygnebiona. Lekarka zmienila mi witaminy- na Floradix- podobno rewelacyjnie sie wchlania , zawiera zelazo i in witaminy. Czy moje objawy moga wynikac z braku witamin? przeciez regularnie zazywalam FalVit. No nic przerzuce sie na ten Floradix i mam nadzieje, ze bedzie poprawa. Aha lekarka powiedziala, ze zelazo zle mi się wchlanialo, dlatego zmienia na floradix. Czy zelazo ma az taki wplyw na nasz nastroj i czy w ciazy wiecej się go traci?
Lekarka dodala, ze po ciazy , gdy bede karmic nadal bede musiala zazywac ten floradix, bo najwyrazniej mam zaburzone wchlanianie zelaza. Wszystkie tak macie? jakie zazywacie witaminy?
A moze ze mna jest cos nie tak???