Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

22 kwie 2009, 09:01

Mat uzywal smoczka przez tydzien jak maial pol roku. i jakos nie byl dzieckiem szczegolnie nieszczesliwym
Iga wogole smoczka nie uzywa i mam nadzieje ze tez nie jest nieszczesliwa a wrecz przeciwnie :-D
No i ja mam spokoj nie musze ciagle jej smoczka podawac jak to niekiedy bywa ze smoczkowymi dziecmi :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

22 kwie 2009, 23:02

mmarta81, no u nas Lenka nie za bardzo chciała, a mi też sie nie spieszylo zeby co chwila np. wstawac i wciskac jej ten smoczek, wtedy na oddziale byl maluszek, jego mama nie zawsze byla w szpitalu wiec na zmiane z jedna babka wtykalysmy mu ten smoczek, ale po 2 godzinach wariowalam bo on caly czas wypluwal, a jak nie mial to plakal. koszmar.

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

27 kwie 2009, 21:18

Iga wogole smoczka nie uzywa i mam nadzieje ze tez nie jest nieszczesliwa a wrecz przeciwnie :-D
No i ja mam spokoj nie musze ciagle jej smoczka podawac jak to niekiedy bywa ze smoczkowymi dziecmi
My tak samo bez smoka i tez tak jak Marunia uwazam ze nawet lepiej bez nie musze w nocy wstawac i podawac bo jak wypada to czasem maja rodzice urwanie glowy ze wstawaniem i wkladaniem tak po kilkarazy

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

06 maja 2009, 23:08

Ja używałam nakładek, miałam potwornie poranione piersi jedna wielka rana a potem wielki strup zwłaszcza na prawej piersi, nawet zostało mi lekkie zniekształcenie sutka po tym, ale karmiłam i karmie nadal, problemów przez to nie miałam, polożna środowiskowa nosem na to kręciła, ale nie mogłam inaczej a ona z tych trochę zacofanych (niestety wiele lat nie pracowała w zawodzie, nie doszkoliła się a myśli że wszystkie rozumy pozjadała).
Jak piersi zaczęły sie goic odstawiłam nakładki, bodajże dwa razy ich użyłam jak mały miał problem z uchwyceniem piersi, ale potem było tylko lepiej.

Co do smoczka czytałam kiedyś, że jeśli już się chce go używac to nie powinno się go podawac przed ukończeniem przez dziecko 6 tyg. życia, ponieważ do tego czasu kształtuje sie odruch ssania, a ssanie piersi rożni się od ssania smoczka.
My używamy smoczka, nie pamiętam dokładnie kiedy zaczęłam go używac, ale jakoś kole 3 mies. jak mały zrobił się niespokojny i miał problem ze spaniem (jak się potem okazało przez zęby), smoczka używaliśmy czasem do zasypiania w ciągu dnia, na noc nigdy, zresztą po kąpieli był cyc i spanie, nic więcej nie było trzeba. Tak jest do dziś, smoczek jest do zasypiania - nie zawsze, spanie nie jest uzależnione od smoczka, nieraz zaśnie przy cyku a nieraz po prostu się położy i śpi, czasem go gryzie lub nim rzuca, nigdy z nim nie śpi, nawet jeśli mu się uśnie to go zaraz wypluwa a ja sama też nie pozwalam spac mu ze smoczkiem i pilnuję, jak coś to delikatnie wyciągam.
Dużo zależy od tego jak rodzice nauczą, bo wbrew pozorom smoczka też trzeba nauczyc używac, a jak się go używa przede wszystkim do "zatykania dzióbka" to potem wiecznie to dziecko sie o niego upomina i wszędzie z nim łazi

Awatar użytkownika
Katrin26
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 64
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:41

24 lip 2009, 00:02

Ja dzięki nakładkom wogole karmię bo tak by sie to dawno skończyło, mam płaskie brodawki i mała tak mi je poraniła,że przy każdym podaniu piersi dosłownie podskakiwałam z bólu. Stosuje je juz prawie dwa miesiące i jak narazie jest ok, mała przyzwyczaiła się.

lusia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 56
Rejestracja: 28 cze 2009, 18:44

25 lip 2009, 13:19

trudno uwierzyc ze lekarka wrecz polecala smoczka-chyba jakas niedouczona.
kazde dziecko jest inne,jedno chce drugie nie ale jasne ze najlepiej bez.smoczek ma za zadanie uspokoic malucha,dac mu poczucie bezpieczenstwa ktore ma podczas karmienia piersia bo jest blisko matki i wie ze 'ssanie to mama'.
jasne ze lepiej bez smoka ale nie maltretujmy maluchow jak chca i dajmy smoka.
jak marie byla mala plakala strasznie bo miala kolki ale smoka nie chciala za nic wiec nie dawalam choc tesciowa kupila 4 rodzaje zeby sprobowac.nic z tego.niestety jak zaczela zabkowac to zaczela wkladac palce do buzi i jeszcze teraz jej to troche zostalo jak jest zmeczona.
tom zamiast smoka przytula sie do tetrowej pieluchy i to jest jego sposob nha uspokojenie sie.jak placze lub chce isc spac mowi-pieluch,woda(w butelce) i piesek.wiemy juz ze jest padniety i czas na spanie

[ Dodano: 2009-07-25, 14:39 ]
co do smoczka jeszcze to czasem zaluje ze Marie nie chciala smoczka bo ssie paluszki i ma troszke wysuniete zabki do przodu.nasz dentysta powiedzial zeby sie nie martwic bo to mleczaki ale ja ganiamy zeby wyjela palce z buzi.smoczek mozna wyrzucic i powiedziec maluchowi jaks bajke co sie znim stalo,trudniej z ssaniem paluszkow
co do smoczkow i kapturkow-jezeli dziecko jest szczesliwe mimo ze my cierpimy to chyba warto uzywac.kazda z nas stara sie jak moze ale nie zawszw wychodzi po naszej mysli.mozemy tylko probowac zmienic troszeczke to co juz jest.
nie martwila bym sie o kapturki tylko nadal probowala przejsc na piers.nie poddawaj sie.

Awatar użytkownika
Tweety123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2358
Rejestracja: 20 sie 2008, 08:08

02 sie 2009, 09:11

moja koleżanka używała nakładek i bardzo sobie chwaliła, to pomogło jej wogóle karmić piersią, bez nich w ogóle nie dała by rady

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

04 sie 2009, 18:21

Ja do szpitala nie zaopatrzylam sie w kapturki
naiwnie myslac ze po porodzie dostane mleka to i sutki z tych plaskich talerzykow wyskocza jak sprezyna
ooo ja durnaaaaa :ico_puknij:

musiałam dokarmiac butla zeby mlody przybieral na wadze
polozne kazaly kupic kapturki
w domu przez 3 dni je uzywalam i Krzys wyciagnoł te plaskacze na świat teraz dajemy rade bez
to zaledwnie 2 tydzien ale
o kapturkach zapomnielismy bez problemu
i podejrzewam ze bez nich byl by problem :-D

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

07 sie 2009, 17:23

Ja przy starszej córce użyłam kilka dni kapturków gdzieś w 2 tygodniu karmienia bo miałam poranione brodawki.Ale smoczka też ona nigdy nie chciała ani butelki.Nawet gdy skończyła 14 miesięcy i ją odstawiłam od piersi nie chciała pić z butelki,jadła łyżeczką i piła z kubka.
2 córka nie wiedziała co to kapturki a smoczek dostała gdzieś po miesiącu od urodzenia i nie zakłóciło to karmienia,już przywykła do piersi.4 doby w szpitalu nie chciała chwycić piersi,kazali mi dać butlę ,bo za długo nie je,bo traci na wadze i nie przybiera...nie dałam,pielęgniarki mnie wyzywały ale nie chciała żeby mała już nigdy nie chyciła piersi a jakby dostała butlę w 4 dobie już by cyca nie wzięła.Przyszła pani pediatra i kazała zabrać butelkę,powiedziała ta matka wie co robi :-D Dziecko zgłodnieje i pierś weźmie.Zwłaszcza ,że ona nie płakała z głodu,po prostu spała i odpoczywała :ico_haha_01: Mała po prodzie była mocno opita wodami,miała nawet wodę w płucach,leżała dobę w inkubatorze ,była zmęczona.Pediatra powiedziała,wysika opite wody płodowe,odpocznie i zacznie jeść a że nie znała nic innego do jedzenia jak cyc,choć go wcześniej nie brała,to wzięła,nie miała wyboru.Karmiłam 9 miesięcy później sama zrezygnowała.Smoczek zgubił się jeszcze jak nie miała roku,nie kupiłam nowego a jak znalazłam to też już nie dałam i było ok.Ta starszą musiałam oduczać po 14 miesiącu.
Różne są sytuacje z karmieniem piersią ale najważniejsze jest wytrwałość i spokój matki.
Dodam,że za każdym razem pierwszy miesiąc karmienia to był koszmar jeśli chodzi o ból,rwało mnie aż w plecach,choć dzieci dobrze chwytały,po czasie to minęło i byłam dumna,że wytrzymałam :-)
Ale jak się niestety nie uda,nie ma co się obwiniać i tak najważniejsze,że się chce dla dziecka jaknajlepiej.Wtedy karmiąc butlą warto dziecko tulić i karmić a nie na leżąco w łóżeczku,żeby mimo wszystko bardzo czuło miłość i obecność mamy. :-)

lusia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 56
Rejestracja: 28 cze 2009, 18:44

08 sie 2009, 22:37

u nmnie tez bylo podobnie po porodzie maluchow-Marie jak sie najadla o 7 rano to ja obudzilam okolo 13.00 na jedzenie bo spala caly czas,natomiast Tom po porodzie chcial byc karmiony co 20 minut przez ponad 3 godziny.ale on to duuuuzy chlop byl-4.30kg.
piersi tez mialam poranione przy Marie,zaciskalam zeby z bolu,lzy mi ciekly.uzywalam kremu na sutki miedzy karmieniami,najgorzej bylo w nocy bo zazwyczaj dluzej jadla-wiadomo najlepsze mleczko.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość