laurunia20, moim zdaniem lepiej się bać ze będzie bolało, być tego swiadomym i miło sie rozczarować tzn po chwili zapomnieć niż nastawiac sie na znieczulenie i ze nic a nic boleć nie będzie bo wtedy można sie bardzo niemiło rozczarować
do szkoły rodzenia nie chodziłam, nie chciałam sama... a mój mąż całą moją ciazę pracował na delegacji, na miejscu pracuje dopiero od trzech tygodni więc jako tako nie mieliśmy możliwości
w tym szpitalu w którym będę rodzić jest poród rodzinny bezpłatny (zgodnie z ustawą) tata moze być przez cały czas przy porodzie, niezależnie czy ukonczyło się szkołę rodzenia czy nie, dostaje fartuchy i takie tam rzeczy za darmo, musi mieć swoją tylko czystą koszulkę i kapcie, reszte ubrania dostaje... znieczulenie jest za darmo, ale jak już pisałam nie będę korzystać
jedynym minusem tego szpitala jest to ze kręci sie tam wielu studentów, którzy są obecni przy porodzie ale nie zawsze... z jednej strony moze to troszke krępować, ale z drugiej strony jak przyszli lekarze mają się nauczyć fachu? chyba nie da sie pokazać porodu na manekinie rozumiem to sama będąc do niedawna studentką
tak wiec świadoma cholernego bólu jaki mnie czeka, mimo wszystko jestem nastawiona pozytywnie i oczekuję na rozwój wydarzeń
ps. okno umyłam, balkon wysprzątałam chyba zaraz poprzestawiam w pokoju naszej Myszki