a ja o takiej książeczce nie słyszałam,u nas jakoś tylko legitymacja ubezpieczeniowa funkcjonuje ale wszędzie jest inaczejksiążeczka RUM,
no właśnie te książeczki to tylko na pomorzu i w opolskim bez sensu to jest jak cholera.ale wszędzie jest inaczej
dla mnie nie ma to znaczenia jedynie prasowałąm Hani ciuszki jak była malutka ale tylko do miesiącalubię prasować pod warunkiem że żelazko grzeje normalnie.
no niestety. Jak pierwszy raz trafiłam na pogotowie w Gdyni to musiałam im oddać dowód osobisty, z tamtąd wzięli pesel spisali i dzwonili gdzieś tam czy jestem ubezpieczona... Czyli jakby nie patrzeć tam wszystko na telefonie idzie, kompa nie mają... A dowód oddają dopiero jak wychodzisz ... masakra.i odrazu się wyświetla czy dana osoba ma składki.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość