Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

19 sie 2009, 11:22

izuś_85, nie mam wyjścia, za to później myśle będzie fajnie jak będą większe i będą sie juz razem bawily, to taka róznica wieku 2,5 roku będzie akurat. A ja przynajmniej 'mój rozwój' mogę juz na dwójeczce zakończyć. Chociaż fajnie jest być w ciąży, ale porodu jeszcze jednego juz bym nie chciała przechodzić.

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

19 sie 2009, 11:24

a co dopiero jak sie ma dwójeczke
dokladnie masakra
ja tez sobie czasem jak pomysle ze moja mam miala nas rok po roku ja z kwietnia siorka za rok z maja :ico_szoking: i tez sama wszystko robila

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

19 sie 2009, 11:25

olala, dobrze tylko zę mąż nie naciska na syna :ico_oczko: bo mam znajomą która ma już 4 córki i za piątym razem sie udało spłodzic syna, tatuś honorowy był i syna musiał miec :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

19 sie 2009, 11:39

izuś_85, całe szczęście, ze nie naciska, chociaz wiem, zeby chciał syna. Ale i tak jest szczęśliwy, ze ma dwojke zdrowych dzieci, bo o wielu nieszczęściach sie dookoła słyszy.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

19 sie 2009, 11:41

izuś_85, całe szczęście, ze nie naciska, chociaz wiem, zeby chciał syna. Ale i tak jest szczęśliwy, ze ma dwojke zdrowych dzieci, bo o wielu nieszczęściach sie dookoła słyszy.
ot co- święta prawda :ico_oczko: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

19 sie 2009, 11:46

no i koniec czasu na forumowanie, bo głodomór cyckownik sie obudził.

Awatar użytkownika
Renia0601
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5742
Rejestracja: 15 lis 2007, 14:27

19 sie 2009, 11:52

co innego starsze dziecko, więcej rozumie i łatwiej wytłumaczyć :ico_noniewiem:
ale powiem Ci że też nie koniecznie, mam teraz w domu, półtoraroczniaka i sześciolatkę i nie jest łatwo jej coś przetłumaczyć, jak jeszcze mały nie chodził to ta go cały czas chciała nosić, w sumie wlec bo mały ciężki a ona tyle siły nie ma, zazdrosna też nie mało ;-) może nie tak jak dwulatek ale jednak, i wszystko powtarza po mamie, jak coś ma nie zrobić mały to ona musi to jeszcze 10razy powiedzieć, a uwierzcie mi to może być baaardzo denerwujące (mój Marcin też wszystko po mnie powtarza i mam go dość wtedy)
ma już 4 córki i za piątym razem sie udało spłodzic syna, tatuś honorowy był i syna musiał miec :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:
to dopiero kobieta ma stalowe nerwy i siły w zapasie :ico_oczko:

Mój Artur jak usnął tak śpi i śpi :ico_oczko:

Teście jutro wyjeżdżają a mała jeszcze siedzi :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

19 sie 2009, 12:12

Renia0601, no w sumie różnie bywa, moja koleżanka ma teraz dwie córeczki 6 lat i 4 miesiace, to powiem ci szczerze ze ta starsza złote dziecko, a Agus myślała ze będzie inaczej... starsza opiekuje sie bardzo młodszą siostrą, moze też to zasługa Agnieszki ze tak potrafiła pogodzić relacje z obiema córkami :ico_oczko: starsza czuje sie w obowiazku pomagać mamie, wynosi pampersy, pomaga przy kąpieli i bez słowa odejdzie od najlepszej zabawy zeby małej podać smoczusia jak jej wypadnie :ico_oczko:
jedyną jej wadą jest to ze jak ktoś przyjdzie i idzie do małej to ona prawie nie pozwala sie do niej zbliżyć, mówi "moja siostrzyczka- uważaj bo zrobisz jej krzywde, nie wolno łapać tak za rączki" obserwuje każdy ruch obcych, jest jakby nadopiekuńcza... :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
mariquita
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2870
Rejestracja: 05 sty 2009, 14:44

19 sie 2009, 13:35

co do rodzenia to ja byłam najlepszym przypadkiem.....więc jak nawet lekarz wam mówi, ze to jeszcze potrwa..to tak naprawde sam nie ma zielonego pojecia ile :ico_nienie:
ja pojechałam do szpitala w czwartek wieczorem ze skurczami co ok. 1o minut i rozwarciem na 2cm :ico_noniewiem:
i do soboty nic nie ruszyło nawet o cm :ico_zly:
dlatego dostałam kroplówkę :ico_chory:
i jak skurcze zrobiły się częste co 3-5 min. i wkońcu rozwarcie na 5cm to połozna powiedziała, ze to jeszcze potrwa....bo to 1 poród i to nie ma tak odrazu....a ja wnerwiona :ico_zly: to była godzina 13.50.
wszyscy sobie gdzieś poszli włącznie z lekarzem...zostałam tylko ja uwieszona na szyi męża od 1,5 godziny :ico_oczko:
po ok. 5-7 minutach już rodziłam na stojąco....odeszły mi wody i już czułam główkę...jak ryknęłam to odrazu się zleciały :ico_szoking:
nie nadążały łóżka rozkładać i kazały nie przeć :ico_puknij:
po 2 minutch już urodziłam...byście widziały ich miny wszyscy byli w szoku :ico_szoking:
na pół szpitala się rozniosło :ico_sorki:
także nie ma reguły :ico_oczko: :-D

Awatar użytkownika
megi5566
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3536
Rejestracja: 04 lis 2008, 12:04

19 sie 2009, 13:39

Juz jestem. Meza budze :-P

Ja doszlam do wniosku, ze nie chce na razie rodzic, bo w sobote idziemy na impreze i sobie potańcuje :580:
Ach... jak dawno nie tanczylam :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: az dzisiaj od rana sobie tancuje :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Thomasbulty i 1 gość