no niestety kobietko Ty będziesz musiała na dwa fronty i cycuszki jechać z dwoma głodomorkamioczywiście postaram się kramić jak najwięcej cycem
ale dasz sobie radę zobaczysz kurczę jak chciałabym już małą tulić w ramionach bo dzisiaj to normalnie znęca się nade mną i cały czas w żebra dostaję raz tak dostałam że mi łzy poleciały z bólu no oczywiście w tym momencie z moją mamą rozmawiałam może dlatego tak oberwałam żeby przypomnieć że niunia też jest no nie wiem, ja tam mojego rozumiem - jest ochroniarzem w markecie i pracuje po 14 godzin dziennie w systemie "grafikowym" (czyli nie rzadko ma dwa dni do pracy i jeden wolnego i znowu). Wstaje o 5, kładzie się przed 24 (bo w domu jest o23). Później musi być całkowicie przytomny, bo nie raz przy gorszym samopoczuciu (nawet spowodowanym zalążkiem choroby, czy bólem głowy - niekoniecznie niewyspaniem)można "oberwać po ogonie". Moim zdaniem i tak tam ochroniarze mają za dużo obowiązków - wychodzi na to, ze muszą mieć oczy dookoła głowy i zajmować się kilkoma rzeczami na raz (bo na linii kas jest tylko jeden, a ten sam musi obsługiwać przy zwrotach, odprowadzać i przyprowadzać kasjerki, itp).Królik pisałaś,że mąż musi się wyspać bo pracujeśmieszy mnie to bo ja cały czas pracuję i tylko 2 tyg po porodzie nie pracowałam więc też powinnam się wyspać a niestety maluch chce jeść w nocy też.
widać, ze jest porządny. Bardzo fajny.to jest ten mój kocyk
jak są głodomory, to pewnie tak ^^ Ale też zależy, ile będziesz miała pokarmu. Mój mąż jest bliźniakiem i teściowa karmiła ich i jeszcze dokarmiała swoją półtoraroczną córę i mówi, ze spokojnie jeszcze mogła by kilkoro dzieci wykarmić :Dpostaram się kramić jak najwięcej cycem ale czytałam że bliźniaki to się dokarmia!!!
ja też zaglądam, tylko czasem, jak zacznę pisać, to przybywa kolejnych postów, bo ja w międzyczasie jeszcze robię 20tysięcy innych rzeczy xD I jakoś tak wychodziczy tu jeszcze ktos zaglada
to tak, jak mnie mój niuniek przypomina, ze jest ważniejszy niż jakaś tam książka o smokach ^^w tym momencie z moją mamą rozmawiałam może dlatego tak oberwałam żeby przypomnieć że niunia też jest
czy mam się czuć wyróżniona, czy mam porzucić wygórowaną samoocenę i pogodzić się z myślą, ze chodzi o jakiegoś innego Królika??Witaj Królik
ja pamiętam jak się turlałam do sklepu na kilalka dni przed porodem :) A teraz wik już duży facet :) Co do butelek - większych niż 150 ml nie kupuj, nie opłaca się bo co 3 miesiące trzeba i tak wymienić a ja Wikowi dopiero od tygodnia daje 180 ml i potrzebna byłą większa, no i jak juz któras by karmmiła butelką - to jedna nie wystarczy - minimum 3 - dla własnej wygody a no i współczuje bo najgoeszy to był po 2 tygodniach ból sutków jak mi synuś łapał i zaczynał ciągnąć to płakałam a jak za dużo mleka miałąm to ręczniki wrzatkiem zalewałam i przykładałam taki bó no, ale co ja tam będę Was pocieszać 
to juz 3 raz bedzie co oni powariowali - ostatnio byłam 2 tyg temu, chca sie doszukac czegos na chama czy jak? 
ejustysia, Ale cudna ta twoja dzidziunia a jak slodko umorusana co takiego pysznego jadla?
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: PalmaKaply i 1 gość
