Hej!
:ico_prezent: :ico_buziaczki_big: 1000 buziaczków dla Wiktorii
Maciej też chory, dziś byliśmy u lekarza. Nie jest źle, ale do przedszkola już nie poszedł. Po południu wściekał się na działce, bo pani dr kazała wychodzić na dworek na szczęście nie gorączkuje, za to nos ma zatkany maksymalnie. Hmmm, dobrze, że można jedzenie odliczyć za takie pseudochodzenie do przedszkola
mery, spotkanie się udało, o 1.00 byłam w domu, ale takie biesiadowanie na dworze o tej porze roku to pomysł przynajmniej niefortunny. Ale było bosko!!!
Za to w niedzielę byłam z kumpelką w teatrze , mój pojechał służbowo do Niemiec, jakoś trzeba się pocieszać Weekend miałam po prostu bombowy