Uleczka trzymam kciuki byś jeszcze dochodziła ze 2,3 tygodnie chociaż!!
A właśnie jak tak piszesz o szpitalu, to naszła mnie myśl skąd będziemy wiedziały, że któraś z nas trafiła do szpitala. Wymieniamy się chociaż z jedną osoba telefonami i będziemy smsować czy jak? my tak zrobiliśmy na innym forum jak rodziłam Mateuszka.
Siunia ja też nie słyszałam o mierzeniu macicy.
Mikusia gratulacje dla córeczki-modelki:)
Mnie wczoraj cały dzionek nie było. Od rana robiłam badania. Mati był dumny, że mamie igłę wbijali, a ona nie płakała:) potem pojechałam w odwiedziny do kuzynki męża. W sumie to na pół dnia i mąż odebrał nas jak skończył pracę i pojechaliśmy do mieszkania, ale nic nie sprzątałam bo kuchnia nadal nie skończona

dziś ma być, ale słyszałam to już ze 3 razy...
W poniedziałek mam wizytę u lekarza i zaraz po niej jadę do rodzinnego miasteczka, bo mąż jedzie na tydzień na poligon. Tam nie będę musiała palić w piecu i grzać wody na mycie. Spotkam się też z rodzinką, także myślę, że to jest najlepsze wyjście.
Ewka u Ciebie nareszcie lepiej:)
U nas też już chłodno, ale słonko ma przebłyski, także Mati jeszcze bez czapki chodzi. Wczoraj kupiłam mu kozaki i sobie 2 podusie ozdobne do sypialni także humorek znowy poprawiony, a mam po czym. Jestem po 2 dobach bólu połowy szczęki i głowy. Nawet w nocy ani chwili odpoczynku i pełnego snu. Muszę zaraz poczytać na necie, czy mogę zrobić to zdjęcie zęba, bo mam wrażenie że nie wytrzymam tego miesiąca.
Ja też stawiam za rozpoczęcie 9 miesiąca
