Wpadłam znowu na moment, bo synuś kuchnię chwilowo okupuje Doczytałam, żebym potem czasu więcej na pisanie niż czytanie miała Bigottka, dasz radę... Jak niunia będzie chciała wyjść później, nic na to nie poradzisz...
A listopad? Może smutny, ale każdy miesiąc ma w sobie coś magicznego, jak rodzi się dziecko...
jestem,przepraszam,ze tak bez slowa ucieklam ale mezus moj kochany niespodzianke zrobil i wczesniej z pracy wrocil Musialam z nim troszke posiedziec
baska - niestety tak to jest,mnie juz od marca nadzieje dawali,ze urodze,ze wywolaja bo konflikt itd a urodzilam tydzien po terminie czyli miesiac pozniej