Z tym "wstrzymywaniem" chodzi o to, ze ja się budzę w nocy i odruchowo wstaję i idę do kibelka, a tam tylko "psi psi" - takie na które szkoda papieru i wody... Później właśnie każdy odgłos mnie rozprasza i często nie mogę znowu szybko zasnąć
isiawarszawa, jak chcesz dokładniej zmierzyć, bez krawieckiego metra, to proponuję np "zmierzyć" się paskiem skórkowym albo czymś innym nierozciągliwym, zaznaczyć sobie palcem miejsce do którego dotykała końcówka i tą odległość zmierzyć zwykłą metrówką. Ja tak robiłam i odchylenia były minimalne, jak nie żadne od pomiarów robionych u rodziców przy użyciu "profesjonalnego sprzętu" ;)
co do mleka to ja pije litr dziennie i ponoc tyle powinno sie pic
więc właśnie, każdy mówi inaczej, dlatego z lekkim dystansem podchodzę zaleceń ograniczenia go i spełniam swoje mleczne zachcianki ^^
A ja właśnie poodkurzałam (tak dokładnie, razem ze ściąganiem z dywanów kudłów mojego psa i królika) i pozmywałam sobie podłogi. Idę zrobić ten makaron, bo widzę nikt lepszym pomysłem nie zarzucił xD