Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

23 paź 2009, 09:48

Kala to trzymamy kciuki byle nie na fotelu:)
A tak swoją drogą odnośnie męża. Żeby mój tak chciał teraz ze mną szaleć:) a on ma traume mówi, że krzywdę dziecku zrobi i tak już od.... 3 miesięcy :ico_sorki:
Śmiać się czy płakać nie wiadomo:)

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

23 paź 2009, 10:07

no, ja już po dentystce, ale miałam wrażenie że Mała chce uciec z fotela albo co, bo bardzo się rozpychała :ico_haha_01:
matikasia mój też nie za bardzo chce szaleć i ma swoje obawy, bo to jego pierwszy szkrab rośnie w brzusiu... :ico_noniewiem: ale swoją drogą jest rzadko, ale że tak powiem lepiej smakuje :ico_oczko: :ico_oczko: ale 3 miesięcy to chyba bym nie wytrzymała... :ico_oczko: Mój to po odejściu tego czopa u mnie ześwirował, że nie można itd, a ja mu na to, że pytałam lekarza i że nie ma przeciwwskazań... I tak tego nie sprawdzi bo jakiś czas już chodzę sama, bo tak akurat pracuje... :ico_noniewiem: A jeśli Wy razem chodzicie do lekarza to spytaj się przy mężu swojego ginekologa czy możecie jeszcze szaleć :ico_oczko: i jeśli lekarz powie że tak, to może twój mąż też się przełamie.... :583: :523: bo widzę że Ci brakuje bliskości... A jeśli nie, to Ty zacznij np się do niego przytulać i on odwzajemni... :-D

[ Dodano: 2009-10-23, 10:16 ]
Aha matikasia a jak tam Twoje :517: :517: :517: ???
Ja pamiętam jak mieszkałam w domku jednorodzinnym na odludziu, gdzie praktycznie pola dookoła... I też mieliśmy, nornice, i pamiętam jak kiedyś jedna łaziła Szymkowi po łóżeczku... Myślałam że wtedy zawału dostanę, wzięłam Małego z łóżeczka i centralnie uciekłam z nim z domu, do mojej mamy... Tak, że mam nadzieję, że poszły sobie ci nieproszeni goście... :ico_oczko:

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

23 paź 2009, 10:35

Mój oporów nie ma żadnych ale cos chyba kiepsko się stara, bo nic to nie pomaga i nasz wielkolud nadal nie chce się urodzić.

Awatar użytkownika
nerowercia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 89
Rejestracja: 20 paź 2009, 13:43

23 paź 2009, 10:55

Hejka dziewczynki widzę,że nie tylko ja mam nocki nieprzespane. Ja od kilku nocy nie mogę spac się zastanawiałam może to przez to że robię sobie małą drzemkę po południu ale trudno wytrzymac przez cały dzień kiedy wydaję się że w nocy co parę minut widzisz jak godzina się zmienia a ja nadal nie śpie i wczoraj specjalnie w dzień tak się kręciłam i robiłam wszystko by nie spac no i się udało. No i co do nocy-jak zwykle oczy szczypią chcą spac a ja nie mogę a w dodatku brzuch pobolewał i jeszcze tym bardziej jak się wierciłam czułam jeszcze bardziej. No i duuuuużo daje to myślenie -ledwo co głowa do poduszki a już myśli różne przychodzą-kiedy i jak to będzie. A co do skurczów to zastanawiałam się jak to jest czasami brzuch robi mi się taki twardy a potem zanika ale to dziwne że ja tego nie czuję a do niedawna to myślałam,że to mała tyłek wypina i jest twarde-ale gdyby to tyłek to byłoby tylko w jednym miejscu a nie na całym brzuchu-no nie?
Buziaczki dla wszystkich!!! :ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

23 paź 2009, 11:15

witam nerowercia z tym twardnieniem brzucha to ja miałam właśnie tak samo przedwczoraj w nocy i wczoraj na wieczór też się zaczynało, więc skontrolowałam w szpitalu i wyszło że mam jakieś spore skurcze których ja nie czuję a jedynie właśnie to twardnienie brzusia :-D a u Ciebie do porodu to mniej czasu niż u mnie więc też może warto wybrać się na kontolne KTG. Mnie bynajmniej lekarz kazał wziąść no-spę i położyć się spać, żeby mieć siły do porodu. O ja!!! A może to dzisiaj mi się zacznie??? Chyba zaczynam świrować :ico_olaboga: :ico_noniewiem: ale wczoraj kazał mi się lekarz skonsultować z moim prowadzącym i na 14 mam wizytę, no bo jednak weekend przed nami... :ico_olaboga: A po wizycie skrobnę do Was czy już mnie zostawią w szpitalu... Pozdrawiam

MonikaSko
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 145
Rejestracja: 20 mar 2009, 13:47

23 paź 2009, 11:26

Witajcie :ico_haha_02: ja już po zakupkach wczoraj kupiłam tylko ocieplane dżinsy dla Kacperka w c&a natomiast dalej nie mam żadnej grubszej czapeczki dla dzidziusia chodzenie po sklepach nic nie pomogło moje dziecko dalej w brzuchu siedzi wieczorami odczuwam bóle brzucha jak na @ chociaż zastanawiam sie czy faktycznie mnie coś boli czy mam urojenia.Zwariować można w oczekiwaniu na te sygnały od dzidziusia, a mój jak najwyraźniej się nie spieszy.Dzisiaj znowu robie mały wypad do galerii z teściami chcą obkupić Kacperka w buty czapki itp. to może coś drgnie ta moja macica.
Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka i bardzo była głupio zdziwiona że jak to ja drugiego chłopca będe miała że nie będzie parki bo ona w styczniu córcie urodziła a ma już syna wkurzają mnie takie gadki :ico_puknij: bo wiadomo chciałabym mieć dziewczynke to moje takie małe marzenie było już w 1 ciąży ale kocham swoje dzieci najważniejsze żeby chłopaki zdrowe były a dziewczynka jeszcze może będzie wkońcu dopiero 28 lat mam. :ico_ciezarowka:
A co do męża to mój to wcale sie do mnie nie zbliża boi sie i niechce się przyznać .

Awatar użytkownika
nerowercia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 89
Rejestracja: 20 paź 2009, 13:43

23 paź 2009, 11:32

Tak się zastanawiałam z tym lekarzem ale ja jestem w Norwegii i tutaj to oni nie przejmują się niczym w sumie to u nich wszystko jest naturalne nawet znam taki przypadek że kobieta w 7 miesiącu krwawiła w Polsce to już dawno wzięliby ją do szpitala a tu wypuścili powiedzieli,że to normalne i będzie tak kilka dni także ma jechac do domu i się nie przejmować. I się właśnie zastanawiam pewnie jak bym pojechała na badania to pewnie powiedzieliby że to normalne z drugiej str to dobre podejście bo oszczędzają nerwów dla kobiety jest mniej badań ale dla takich jak my-to ja wolałabym wiedzieć częściej czy wszystko jest ok-choc zawsze tak mówią że jest OK.
Czy wy dziewczyny też tak macie że bolą was biodra -kurcze nie dość że od rana dół brzucha mnie pobolewa to jeszcze ja wstaję i zanim się rozruszam to chodzę jak pingwin bo wszystko mnie boli-kurcze mogłoby już się coś konkretnie zacząć!!
A z drugiej str gdyby się faktycznie zaczęło pewnie mówiłabym że jeszcze nie teraz :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

23 paź 2009, 12:48

Nerowercia mnie biodra bolą w nocy. szczególnie odczuwam jak za długo przykimam na jednym boku. To chyba nie biodra, a miednica się poszerza. Ileż ona tak może?:)

MonikaSko jak mi na początku lekarz powiedział, że będzie synek, to płakałam ze wzruszenia i radości, że jest zdrowy. Nie myślałam czemu nie dziewczynka. Dopiero potem to było dla mnie szczęście i niespodzianka. Jednym słowem dziwna ta Twoja koleżanka. Jak tak można powiedzieć.

Kala myszek na razie nie ma. Były 2 i się złapały. Teraz pilnuję by drzwi były zamknięte:) ale łapka cały czas nastawiona i zerkam tam kilka razy dziennie:)

Kala dobrze, że już jesteś po wizycie. Teraz możesz rodzić;)
Co do męża to nie ma już żadnych szans. Pytałam lekarza i mu przekazałam. Czytałam artykuł w gazecie. pisali nawet, że dzidzia się wtedy kołysze i jest przyjemnie. Też nic nie dało. M się śmieje, że jak on potem dziecku w oczy spojrzy. Twardy jest jak głaz i mówi, że są rzeczy ważne i ważniejsze, a teraz dziecko jest najważniejsze. Do końca roku mówi spokojnie wytrzyma. Nie wiem co o tym myśleć, ale co ja mogę. Może go zaatakuję dzień przed cesarką:) tylko co jeśli mnie odepchnie :ico_haha_01: w każdym razie jakoś bardzo spragniona nie jestem ponieważ jestem po prostu przemęczona. Zasypiam o 21 nie wiem kiedy. Wszystko już boli i niewygodnie, także wystarczy mi dotyk i przytulenie jak na razie.

Dobrze, że w niedzielę mam to ktg i zejdzie do mnie mój lekarz bo mój brzuchy to jedna wielka tragedia. Rozstępy rozstępami, ale w dużej mierze wygląda mi to na jakąś wysypkę :ico_olaboga:
Obrazek

A myślałyście już o antykoncepcji po połogu?? ja się boję co wybrać. Nie chciałabym brać tabletek. Nigdy ich nie brałam, ale z drugiej strony dają największą pewność. Teraz mi było wszystko jedno przy jednym dziecku, ale w tym momencie stopujemy na 2 tym bardziej, że będzie parka więc wolałabym mieć prawie 100% skuteczność :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
nerowercia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 89
Rejestracja: 20 paź 2009, 13:43

23 paź 2009, 13:05

Ja na dzień dzisiejszy o antykoncepcji to nie myślę zawsze chciałam mieć dwójeczkę dzieciaczków a jeszcze lepiej byłoby gdyby się udało jedno po drugim także na razie zabezpieczać się nie będziemy-i wiem,że zdanie mogę od razu zmienić jak tylko urodzę bo szczerze mówiąc nie wiem co mnie czeka-Ale wiem jedno na jednym nie skończę a przeciągać też nie będę za długo bo prędzej czy później i tak czeka mnie drugi poród. Także lepiej od razu dwójeczka i można się porządnie brać za siebie i wrócić do normy i stracić te przybyte kilogramy -a doszło ich aż 22kg także jest co spalać.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

23 paź 2009, 13:13

Nerowercia to Tobie będzie tak obojętne teraz jak mi było po Matim, ale teraz wolałabym już porządnie się zabezpieczyć i nie babrać się z gumkami. Aż się dziwię ile my tak lat lecieliśmy na nich. Ohyda :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość