Ja już nic nie rozumiem z tym przyśpieszeniem tego porodu od kilku dni haruje ja wół wieczorami normalnie jestem padnięta, połamana i ledwo co chodzę, robię dosłownie wszystko-czego nie wolno (szoruję dywany dźwigam ciężary no i przysiady-to drzewo jak układałam-spociłam się jak głupia) i co ... i nic cisza już myślałam że dzisiejszej nocy może coś mnie ruszy bo wieczorem mimo,że ledwo co chodziłam to pobolewał mnie brzuch i strasznie krocze ale co do nocy to po raz pierwszy spałam jak zabita tylko raz obudził mnie mały ból ale tak to nic
siunia mi tak samo puchną ręce i zresztą wszystko buty, które były moje ulubione w zeszłym roku teraz to nawet nogi nie włożę a nie wspomnę już o obrączce teraz to pasuję tylko na małego palca
A na Kali miejscu też bym się wkurzała gdybym musiała siedziec w szpitalu i ciągle w stresie-mogliby ją do domciu puścic.