Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

02 lis 2009, 15:41

nie ma skurrczy. Sama nie wiem właśnie co robić.
Mąż chce do szpitala podjechać. Ale musiałabym męża i teścia z roboty wyciagnąć do tego jeszcze teściową do Kubusia. Straszne zamieszanie na IP powiedza mi, ze to upławy i lipa na całego.
Tyle, ze Artur już chce żebym uurodziła, a moja położna najprawdopodobniej jak już ją ściągnę do tego spzitala to mi ten poród dzisiaj tak czy inaczej wywoła.

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

02 lis 2009, 15:43

..
Ostatnio zmieniony 20 lut 2013, 13:43 przez Kasia90, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

02 lis 2009, 15:43

Kilolek ja bym chyba pojechała. Wiesz to żaden komfort jak leci wszystko z Ciebie mimo, że skurczy nie ma. Angażuj więc rodzinkę jak masz kogo i jedź, albo poczekaj do wieczorka, aż będzie łatwiej ekipę zebrać i jedź.

[ Dodano: 2009-11-02, 14:45 ]
Kasia90 w sumie to data nie ma żadnego znaczenia. Ważne by zdrowe było. Mi tam było w sumie obojętne kiedy, ale mój mąż to był nieźle spanikowany. Dziś rano 2go odetchnął z ulgą;)

Jezu wieczór zbliża się nieubłaganie. Wskoczyłam znów w piżamkę. Zaczynam mieć stresa na maksa. O czekoladkach już nawet nie myślę. Teraz obrałam sobie jabłka, ale zaczyna mnie mulić w żołądku.

A to ja i moje 30 kg więcej :ico_sorki:
Obrazek

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

02 lis 2009, 15:54

nie wiem czy mam brać czy nie, w każdym razie skonczył mi sie staveran a to na recepte. Dopiero we czwartek ide do lekarza, także dowiem sie, co i jak. :)
a może ty powinnaś iść wczesniej? Z tego co wiem to leków na podtrzymanie nie mozna brać z przerwą. Przynajmniej tak mi mówial gin na poczatku ciąży jak dostała w szpitalu i przyszłam do niej dopiero jak 2 dni juz nie brałam

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

02 lis 2009, 16:07

matikasia, co do pobudek drugiego dziecka to nie chodzi jak szybko sie wtanie w nocy do drugiego, tylko chyba jak wiecie czasem dzieci dlugo placza i tak szybko sie je nie uspokoji, albo np masz unormowane chodzenie spac Matego o 20, a te drugie chodzi dopiero o 22 jak nie pozniej i placze sobie, do tego moj drugi syn plakal strasznie strasznie glosno juz sie sie urodzil i rozdarl , pomyslalam sobie jaki krzykacz
chyba ze wasze dzieci twarde sny maja :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
A co do karmienia to myslisz ze jutro po cesarce dadza ci do karmienia?? Bo ja sie nie znam nie wiem kiedy po cesarce przynosza ci dziecko.
Bo u nas po porodzie naturalnym przystawiaja zaraz jak urodzisz lozysko i cie pozszywaja.
Ni wiem czy tak w polsce jest. Bo jak juz wyjdzie dzidzia to od razu klada ci ja na klatke piersiowa, i potem przecinanie pepowiny, rodzenie lozyska, wszystko to z dzidzia. Jak cie szyja to na chwile obok zabiora zwazyc i zmierzyc i zaraz przystawiaja do cyca.

kilolek, ja bym na twoim miejscu zadzwonila sie zapytac tej swojej poloznej co masz umowiona , co masz robic

No i widzicie paniki paniki, a praktycznie wszystkie tu w czas urodza :ico_oczko:
I poki co jakies wielkoludy wam nie wychodza :-)

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

02 lis 2009, 16:33

Siunia no właśnie nie wiem jak to będzie. Kumpela mi powiedziała (rodziła naturalnie w tym szpitalu), że przez conajmniej 6 h będę leżeć i małej nie dostanę, ale nie spytałam czy ona to widziała, czy jak. Za to lekarz powiedział, że dadzą ją po pomiarach mężowi do ubrania i będzie z nią czekał, aż mnie na salę przywiozą. Teraz skoro mam leżeć kilka godzin bez podnoszenia głowy, to chyba nie ma mowy o karmieniu.

Natomiast co do spania w nocy i dzień, to masz rację. Dziecko może mieć kolki i też będzie krzyczało jak to drugie może już spać. To się zobaczy jeszcze jakie będzie:) z drugiej strony myślę, że to właśnie codziennie ta sama pora kąpieli i zrobienia dziecku nastroju nocy od pierwszych dni po szpitalu daje możliwość, że dzieci można kłaść spać o tej samej godzinie. Z tym, że na początku wiadomo niemowlę czy noworodek budzi się za moment znów na jedzenie. Jednak po kilku miesiącach na pewno wszystko zadziała. Ja sobie nie wyobrażam, że Mati miałby chodzić spać o 22. Tak go od początku uczyliśmy. Ale znam różne przypadki. Nawet jeden taki tu na wiosce, że dzieci (10 i 5 lat) chodzą spać kiedy padną :ico_szoking:

Kilolek jak będziesz rodzić, to napisz do którejś smka to nie będę Cię jutro męczyć:) a która z Was jeszcze odbiera mmski i zgrywa na kompa?

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

02 lis 2009, 16:41

matikasia, moja koleżanka miała cc 2 tygdnie temu i mówila, ze połozna kazała jej od razu dziecko przystawiać. Tan jak ja tam oporzadzili i dziecko, no to w sumie pewnie po jakiejś godzinie. Ona oczywiście nie mogła się ruszyć więc kazali to robic mężowi. Polozna mu pokazała jak ułożyc na niej maluszka żeby mógł ssać. A jak nie chciał ssać to miała go kangurować - trzymac cąły czas pod koszulą. Tzn. trzymał jej mąż,bo jej się strasznie ce trzęsły przez kilka godzin. A potem jak ona nie miała już siły to jej mąż kangurował maluszka u siebie pod koszulą.
Kilolek jak będziesz rodzić, to napisz do którejś smka to nie będę Cię jutro męczyć:)
hihi dam znać ale raczej nie ma na co liczyć :ico_haha_02:

MonikaSko
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 145
Rejestracja: 20 mar 2009, 13:47

02 lis 2009, 17:05

mmatikasia, moja kuzynka miała 1tydz temu cesarke i tez niby odrazu karmiła a mi dali Kacperka do karmienia następnego dnia rano może to zależy od dawki znieczulenia a dziecko też mogło być przymnie w ten pierwszy dzień do wieczora z tym że przewijała go położna a czy mu coś jeść dawali to niewiem wiem że mój mąż się awanturował bo Kacperek jak był w tym pokoju u nich to płakał a on poszedł powiedzieć żeby go nakarmiły a one powiedziały że on ma jeszcze z brzucha pokarm wiec niewiem co szpital to inaczej!

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

02 lis 2009, 18:39

..
Ostatnio zmieniony 20 lut 2013, 13:43 przez Kasia90, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

02 lis 2009, 19:23

MonikaSko obym ja jutro trafiła na łaskawsze Panie, bo jednak jak mają podejście do pacjenta, to człowiek lepiej to wszystko znosi. Przecież dla nas ta cała sytuacja to potworny stres. Poród owszem, ale i te wszystkie przygotowania przed.
Też myślę, że co szpital to inny obyczaj. Ja Mateuszka urodziłam o 17.40. Zabrali mi go. Mąż pobył ze mną z 15 minut i go wygonili, a ja miałam spać. Nikt mi małego nie dał do piersi i nawet nie wiem czy on tam płakał czy nie. To było dla mnie straszne pamiętam.

Kilolek
o takim szpitalu z kangurowaniem dziecka, to aż miło słyszeć. Wszyscy tak walczą o zachowanie tego pierwszego kontaktu.

Kasia90 ja dostałam od położnej kartkę co mam zabrać. Lista istna jak na 2 tygodniowe wakacje. W tych szpitalach to nic nie ma.
Zabrałam:
-kaftaniki,
-śpioszki,
- pampersy,
- laktator plus butelka,
- rożek,
-pieluszki tetrowe,
- kosmetyki,
- ubrano na powrót dowiezie mąż razem z moimi ciuchami,

U mnie zaczynają sie nerwy potworniaste. Z ledwością zjadłam trochę makaronu,a jeszcze rano wsuwałam czekoladki. Ciągle latam na kibel, więc lewatywa gotowa. M jakiś niewzruszony i wkurza mnie tylko.
Zajrzę do was jeszcze raz wieczorkiem, a tymczasem trzymajcie za mnie kciuki. Po 12 będzie już po wszystkim. Mmska wyślę na pewno do Kilolek do wieczorka jak już głowę będę mogła podnosić.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość