Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

09 lis 2009, 12:00

Justyna to dobrze, że są takie małe skutki pożaru!!!Dużo zdrówka dla Lenki!!!

Anitanajgorzej jest jak nie wiadomo o co chodzi i jak wszystko się przeciąga, ale zwykle wszystko kończy się dobrze :-D Bardzo sie cieszę, że podobało Ci się w operze!!!!

Aniawszystko bedzie dobrze moja droga!!Przynajmniej nie bedą Cię wykorzystywać do ciężkiej pracy ze względu na :ico_ciezarowka: A sympatie na pewno wzbudzisz bo inaczej nie może być, my na tt cos o tym wiemy :-D

A ja mam grypę i siedzę w domu....Wczoraj miałam taką gorączkę, że majaczyłam, w zasadzie nie pamiętam wczorajszego dnia... :ico_olaboga:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

09 lis 2009, 13:44

Kochane wracajcie do zdrowia.
Justynko dobrze, że tylko tak się skończyło i nic Ci nie jest.
Anitko będzie dobrze. Na pewno wszystko się dzisiaj wyjaśni lub wyjaśniło.
My po imprezie u teściów - imieniny. Uśmiałam się po rozmowie ze szwagierką. Mówię, że powiedziałam rodzicom, że mają się przygotować na to, że ich zaproszę na wigilię do nas, a szwagierka, ale czemu? Ja myślałam, że jeździ się do rodziców na święta, a ja na to, bo tak twoi jak i moi jeździli? A po za tym mam dosyć. Od ośmiu lat mam wigilię w samochodzie i w tym roku chcę w domy. A ona do mnie, że do teściów (swoich) to nie chce jechać. To mówię, to przyjdziecie do nas. Uwaga odpowiedź szwagierki - NO CO TY? NA ŚWIĘTA SIĘ JEŹDZI DO RODZICÓW. Opowiedziałam to mojemu M i padł ze śmiechu. Wygląda na to, że jej mąż nie ma rodziców. A mój mąż do mnie, to co jedziemy do rodziców, a ja w konwencji żartu przy szwagierce ŚWIĘTA SIĘ SPĘDZA Z RODZINĄ KOCHANIE. Po prostu ręce opadają. A ja przez tyle lat miałam skrupuły co do rodziny mojego męża. Ech, ale się nie zmieniam i trudno. Mam twardą pupę. :ico_oczko: W końcu jego rodzice :ico_oczko: :-D
Co do urzędu, to zobaczymy? Może coś wypali, zawsze to jakaś możliwość.
A dzisiaj układam menu na sobotę i niedzielę. W sobotę przyjeżdżają jedni i drudzy rodzice i rodzeństwo. A w niedzielę znajomi. Tak więc czeka mnie trochę pracy, ale mam zaplanowany, bigos, talerz wędlin i serów, sałatkę jarzynową, bliny, i z makaronem ryżowym, do tego owoce, pieczeń wołowa w sobotę a w niedzielę kurczak z rożna i oczywiście rogale marcińskie, których robienie zajmie mi chyba całą noc. W sumie dobrze, że jeszcze nie pracuję. :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2009-11-09, 13:09 ]
Martuuniu apropos pracy w HR to nie jest takie proste, ponieważ na żadne z wysłanych podań nie otrzymałam odpowiedzi. Po prostu nie spełniam wszystkich kryteriów i jeszcze coś. Bądźmy realistami, robiłam doktorat, a w tym czasie można było robić jakąś podyplomówkę i realnie podnosić swoje kwalifikacje. Ale nie ważne, nie chcę o tym myśleć i się dołować.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 lis 2009, 15:09

Marta- bidulo, Cię dopadło, to kuruj się jak tylko masz chwilke wolnego czasu.

Ela- ale masz ambitne plany na weekend, od samej myśli o takim tłumie gości czuję się zmęczona:)

Zresztą teraz to czuje się wiecznie zmęczona, nie mogę spać za bardzo w nocy bo nie wygodnie z tym brzuchem, ciągle wstaje sikać i mam mega zgagę, a w efekcie w dzień jestem padnięta. Dzisiaj byłam na badaniach, ciekawe czy mam jeszcze większa anemie, a jutro idę do ginka.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

10 lis 2009, 13:43

Pruedence będzie dobrze z wynikami. Trzymam kciuki.
Oj są ambitne te moje plany, ale mam dosyć żałoby w postaci braku pracy. A na kaca najlepsza praca. Jak nie dam rady, to kupię gotowce i się nie przejmuję. Wczoraj część zakupów zrobiłam, a dzisiaj kolejne. Jutro gotuję bigos. W czwartek rzeczy na sałatkę jarzynową. W piątek sałatki i jaja. w sobotę z rana rogaliki marcińskie. a w Niedzielę dokupię jakieś ciasto. Muszę jeszcze wysłać mojego M żeby zamówił galaretki drobiowe i chyba talerz wędlin, bo nie mam pojęcia czy będzie mi się chciało samej to układać i przystrajać. Najbardziej się cieszę na spotkanie z przyjaciółmi, ponieważ nie widziałam ich już dosyć, zwłaszcza, że ten doktorat, remont z przeprowadzką. I tacy zaniedbani.
Tylko Amisiek mi dzisiaj wstał z katarem. Dostał ceruwitu i jeszcze idzie do żłobka, ale od jutra siedzi w domu. Jak mi się rozchoruje, to będę musiała wszystko odwołać i chyba jeść przez miesiąc. Wszyscy mają dzieci w mniej więcej jednym wieku i większość nie ma co z nimi zrobić. Tak więc muszę ją jakoś podkurować do niedzieli. Macie jakieś sposoby. Pruedence doradź, u niej zawsze katar kończy się strasznym kaszlem i zmianami osłuchowymi czy czymś takim.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

10 lis 2009, 14:13

Widzę, kochane, że choróbsko i do was dotarło. Kurujcie się, kurujcie...
U nas już troszkę lepiej, ale Mały dalej zasmarkany, a mnie dopadł straszny kaszel i dzisiaj pęka mi głowa. Nie wiem czy od pogody czy z choroby. :ico_chory:

Ja mam teraz tyle na głowie, że nie wiem od czego zacząc. W szkole do napisania 5 referatów!!! :ico_noniewiem: Pierwszy już na następny zjazd, poza tym zapowiedzieli nam 2 sprawdziany. jeden z angielskiego więc luzik, ale do drugiego już będę musiała się pouczyc. :ico_olaboga: Się mi zachciało szkoły na stare lata.

Do tego zapisałam się na siłownię. Wczoraj byłam na aerobicu i potem jeszcze pocwiczyłam sobie na rowerku i steperze... i ledwo do domu doszłam. Dziś wszystko mnie boli, ale fajnie było się tak wyszalec :-D

Rysiek dalej siedzi w domku. Już zaczyna byc przygnębiony. Dzisiaj rano kazał mi do siebie zadzwonic, żeby sprawdzic czy mu telefon działa. :ico_pocieszyciel:
Szkoda mi go, bo widzę, że zaczyna się martwic i jest coraz bardziej przygnębiony. :ico_placzek: Na razie nikt się do niego nie odezwał... z resztą do mnie też nie... Ale kaszana. :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

10 lis 2009, 16:56

Wisienko- szkoda mi twojego M, mam nadzieje, że to się szybko odmieni, bo chłop jak siedzi w domu to masakra. Trzymam kciuki.

Ela- jejciu ile jedzenia :ico_szoking: chętnie bym sie wprosiła bo brzmi pysznie. Co do Ami, jak jej się kończy zmianami osłuchowymi to chyba najlepsze co możesz zrobić to ją w domku potrzymać do niedzieli, dobrze nawilżyć pomieszczenie, może jakąś inhalacje, dobrze odśluzowywać z kataru i dawać tak jak dajesz syropki na wzmocnienie, nie jest to zbyt odkrywcze ale nie za wiele jest do zrobienia, są dzieci które mają takie tendencje, ze łatwo im wirusy atakują dolne drogi oddechowe, ale z tego się wyrasta w większości.

My dzisiaj siedzimy w domu bo u nas ciągle albo leje albo mżawka, wstałyśmy późno a Tosia i tak kazała się położyć na drzemkę i teraz śpi.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

11 lis 2009, 11:27

hej Dziewczyny!
Jakos dochodzę do siebie...dziś pierwszy raz obudziłam się bez gorączki, ale i tak fatalnie się czuję....takiej grypy nie miałam jeszcze....Najgorsze jest to, że coraz bardziej mnie zaczyna boleć gardło...Chyba przejdę się jeszcze jutro do lekarza, bo oprócz temperatury nie ma żadnej poprawy a jest gorzej..
Wczoraj przyszedł kombinezon Nelki, kupiłam taki śliczny z tup- tup, bardzo pożądny i sądzę że pochodzi 2 lata bo jest za duży, a nogawki można podwinąć i nie traci wcale na wyglądzie. Buty też już kupiliśmy te co Wam pokazywałam ostatnio. Teraz tylko jakas ciepła czapa i już wszytsko, ale to jak juz bede zdrowa.


Ula skąd Ty czerpiesz energię na to wszystko??? :-D Trzymam kciuki za Twojego R żeby szybki znalazł pracę, wiem co to znaczy zdesperowany facet w domu, bo A szukał pracy pół roku i myślałam, że oszaleję z nim, ale było mi go bardzo szkoda!Rysio pewnie szybko znajdzie bo ma doswiadczenie, a Adas byl dopiero po studiach...Trzymam kciuki!!!

Ania i jak badania?

Ela ale pyszności!!!Widzę, że wszystko zaplanowane perfekcyjnie!!!Na samą myśl mi cieknie ,ślinka... :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 lis 2009, 11:55

Marta- idź niech Cie osłucha i zobaczy czy nie masz przypadkiem jakiejś anginy ropnej skoro gardło zaczyna boleć i wysoka gorączka, może trzeba antybiotyk. Wklej fotki kombinezonu:) Ja kupiłam Tosi kurtkę troszkę za dużą z nadzieją, że przechodzi dwa lata, teściowa mi podszyła rękawki tak, że nie muszę podwijać, a jak urośnie to się wypróbuje.

Ja wczoraj byłam u ginka, wszystko ok, szyjka cała, macica jeszcze wysoko, więc na razie nie zapowiada się przedterminowy poród, Adaś waży już 2300g, a ja przytyłam kolejny kg i teraz jestem 15kg na plusie :(

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

11 lis 2009, 15:06

witajcie:)
Preudenc co to jest 15 kilo ja z Kacprem zrobilam 20 wiec uważam że jest bardzo dobrze co do niewyspania to sie nie dziwie ja w ciazy nie jestem a ta pogoda mnie tak wykańcza ze tez jestem wiecznie senna. Dobrze ze maly nie pcha sie za szybko na swiat wie że mamusia potrzebuje jeszcze troche czasu dzielny chlopak :ico_oczko:
Martunia ale cie rozlazylo gdzie sie tak zalatwilas? Zdrowiej szybko no i koniecznie wklej foty mlodej damy w nowym stroju.
Yvon czy to parapet? rzeczywiście podeszlas do imprezy bardzo ambitnie mi sie ostatnio wcale nie chce gotowac dzisiaj Ryska zapedzilam bo juz nie moge patrzec na to co sama ugotuje a kasy brak aby sie gdzies wybrac na dobry obiadek. Wykańcza mnie ten wieczny brak kasy na przyjemności.
wisienko masz kupe energii ty sie przyznaj co lykasz bo mi to sie nawet na spacer nie chce isc. syn moj znudzony jakos coraz bardziej niegrzeczny zapewne przez niespozyta energie. Powodzienia w szykaniu pracy te czekanie jest najgorsze wiem cos o tym.
Ja dalej tkwie w martwym punkcie podobno czekamy na auto dla mnie gdyby nie chlopak ktorego zatrudnil bym pracowala niech mi ktos powie ze nie ma dyskryminacji :ico_zly: a juz muslalam ze zaczne i bedzie dodatkowa pensja przed siwetami bo tak jak pisalam u nas przez te interesy mojego Ryska to mamay non stop jakies zalegle platnosci i nie mozemy wyjsc na prosta a przez to siedzimy w domu bo brak kasy na przyemnosci otworzyli u nas ponad 2 miesiace temu acuapark w Sandrze ale my nie bylismy bo wiecznie brak kasy a mowia ze pieniadze szczescia nie daja...
Z Kacprem ostatnio mam problem on np. nigdy nikogo nie bil nie mial wcale agresii a od jakiegos czasy jest niedobry najgorzej mam ja nie wiem dlaczego np. chce mu zalożyc buty a on histeria bo ma to znobic tata i mnie odpycha.Pozatym wszystko musi byc po jego mysli bo inaczej jest awantura ostatnio robilam zakupy z histerykiem byla awantura ze psa przywiazalam przed sklepem co robicie w takich mometach? Do tego dalej kaszle to juz 3 tygodnie w dzien jest spokuj ale w nocy dalej go meczy. Ostatnio lekarka chciala mu dac antybiotyk ale ja sie uparlam ze jak nie ma nic na oskrzelach i nie goraczkuje to po co. Daje mu Erdomed 2x dziennie i na noc Diphergan ale mija dzisiaj 7 dni i nie wiem czy dawac dalej czy isc do lek.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 lis 2009, 15:28

Anita- z ta pracą to rzeczywiście lipa straszna, mam nadzieje, że się ułoży. Ja w grudniu też nie dostane pensji a właśnie naliczyłam, że muszę kupić 18 prezentów :ico_szoking:
Co do tego kaszlu, hmm nie wiem co Ci poradzić, tak jak kiedyś pisałam córka mojej koleżanki mimo, że zdrowa kaszle cały okres grzewczy, tak od 1 roku a teraz ma prawie 3,5. Nie wiem czy jest sens iść do lek, skoro nic poza kaszlem mu się nie dzieje. Trzeba tylko nawilżać pomieszczenia i dużo pić a jak pojawi się katar lub mokry kaszel lub gorączka to wtedy interweniować, no i obserwować bo takie dzieci później mają większą skłonność do astmy (oczywiście pisze ogólnie, nie wiem jak jest u was).

Ja mam powoli tego dość, że ciągle siedzę z Tosią sama :ico_olaboga: , marek dłubie coś na drugiej stronie i od rana widzę go tylko tyle, co przychodzi sobie do wc, a z tym brzuchem czasem chciałby sobie człowiek troszkę poleżeć a tu nonono :( Tosia też czasami jest mega niegrzeczna, bo jej się nudzi, a ja też nie mam siły cały dzień się z nią bawić, świra można dostać.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości