Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 lis 2009, 22:49

Kikolek, Kala, smialo zakraplajcie oczka mlekiem z piersi , jesli to nie beda zatkane kanaliki u dziecka na pewno pomoze

U mnie 9kg mniej w tydzien
Pepuszek jeszcze sie trzyma
A co do ubran to aj ubieram jeszcze ciazowe, macica jeszcze nie obkurczyla sie bo to dopiero tydzien, no i wiadomo musza sie biodra pozwezac zebym w cokolwiek weszla :ico_oczko:

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

25 lis 2009, 22:50

nerowercia, ja nie ćwiczę, bo mi połozna powiedziała żeby 6 tygodni odczekać. Szukałam w necie i wszystko co znalazłam o ćwiczeniach po ciąży jest po 6 tygodniach od porodu. Więc ja wole poczekać. Zwłaszca, że jjak bawilam się któregoś dnia z Kubusiem - robilismy pozy jogi dla dzieci, które akurat pokazywali w tv to wszysto mnei zaczęło rwac przy tych prostych ćwiczonkach i macica i od spodu...

U nas dziś wreszcie jako tako z tym spaniem na wieczór ale w ciągu dnia to myślałam,z e padnę i wyjdę z siebie. Nie mogłam się Kubą zająć, bo większość dnia spędziłam na usypianiu Michasia. Niby zmęczony, oczy mu się kleją, ziewa a iśc spać nie chce. Tylko na ręce i do cyca. Przy cycu się wścieka nie wiadomo o co. Coś podonbnie, jak u matikasi :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: dzisiejszy dzień naprawde nie byl miły :(
a po południu zostawiłam chłopaków na chwilę z mężem i poszłam posprzątać przed domem Kuby zabawki. Nie było mnie doslownie 5 minut. Wracam, a małego nie ma w leżaczku, zaglądam do niego a on w łózeczku śpi!!!! Pytam męża co zrobil, a on mi mówi, ze ziewął to go wlozył do łózeczka :ico_szoking: a jak ja tak robię to się gówniarz drze!! :ico_placzek:

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 lis 2009, 22:59

Ja narazie wybadalam Mię , że jak nerwowo ciagnie cyca to wiem ze chce jej sie kupe, wiec nie daje cyca bo wiem ze i tak nic nie da, ponosze troche , czy pomasuje brzuszek i jak zrobi kupe to wszystko przechodzi i spi spokojnie

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

26 lis 2009, 10:57

Tylko, że Milka leży i szuka cyca. Już znam te ruchy. Zawsze po kąpieli to od razu tak się zachowuje i faktycznie zjada 2 piersi. Potem znowu szuka i już się denerwuje. Dziś lub jutro ma być u nas położna. Opowiem jej co się dzieje i może mi coś doradzi choć nie wiem bo to już wiekowa kobietka i może mieć jakieś przestarzałe stereotypy.

U nas dziś wiaterek jest, ale i słoneczko więc może po obiadku wyjdziemy na spacerek. Dziś wraca mąż z kursu i od jutra urlopik.
Mati jutro jedzie na andrzejki do domowego przedszkola więc jak mała będzie spała i ja się kładę. Wykorzystam wolne chwile. Po tych 3 dniach i paleniu w piecu wyczerpana jestem troszkę.
Czapkę czarodzieja zrobiłam z bloku, pelerynę z M koszulki czarnej:) muffinki synuś ma upieczone i ciasto jogurtowe w kształcie kubusia puchatka też. Także dziecko naszykowane na jutro:)

My już po wizycie położnej. Opowiedziałam jej o problemach z karmieniem wieczornym i nie ma jednej tezy na razie. Ona twierdzi, że kolek raczej nie ma skoro szybko daje się ją uspokoić. Twierdzi natomiast, że faktycznie za mało dla niej pokarmu wieczorem bo skoro wydoi 2 cycki i za pół godziny znowu to już jej malutko leci i się denerwuje, drze i odrywa od cycka. I tak trwa to nawet 3-4 godziny:( nie ma na to sposobu. Chyba, że zaakceptuje smoczek od butelki i na wieczór będę sobie odciągać. Wczoraj padłyśmy dopiero o 22. Byłyśmy obie całe spocone od tego płaczu, a malutka tak wymęczona, że obudziła się dopiero po 4 godzinach na kolejne jedzenie.
Druga sprawa to te wymioty. Położna mówi, że może być tak, że ona zjada za dużo wieczorem skoro doi i doi. Zważyłam się sama, a potem wzięłam ją na ręce i razem się zważyłyśmy i wyszło nam, że może ważyć już 4500 więc całkiem sporo. Zresztą mówi, że po tych 2 tygodniach widać po niej, że grubasek się robi. Ma już dwie brody:) ale co się dziwić jak ciągle na cycku wisi. W poniedziałek jedziemy na ważenie i się okaże czy dobrze tyje czy za dużo. Mam nadzieję, że coś konkretnego mi poradzą na co wieczorne karmienie.
Kazała mi też odstawić banany na próbę. Może po nich brzuszek ją boli, ale zaliczyła je do cytrusów, a ja nie jestem pewna, czy banan to cytrus:)

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

26 lis 2009, 15:01

Twierdzi natomiast, że faktycznie za mało dla niej pokarmu wieczorem bo skoro wydoi 2 cycki i za pół godziny znowu to już jej malutko leci i się denerwuje, drze i odrywa od cycka. I tak trwa to nawet 3-4 godziny:( nie ma na to sposobu. Chyba, że zaakceptuje smoczek od butelki i na wieczór będę sobie odciągać. Wczoraj padłyśmy dopiero o 22. Byłyśmy obie całe spocone od tego płaczu, a malutka tak wymęczona, że obudziła się dopiero po 4 godzinach na kolejne jedzenie.
ale gdyby było jej mało to nie przespałaby przecież 4godzin.
Wczoraj pisałaś, ze chętnie poradziłabyś się doradcy laktacyjnego. Dzwoniłas gdzieś?
Ja poprzednim razem, z Kuba to ciągle dzwoniłam i bardzo mi pomogli.

[ Dodano: 2009-11-26, 14:27 ]
A nam dzisiaj wreszcie pepuszek odpadł!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

26 lis 2009, 16:11

Nie wiem może jak doi 4 godziny to się wreszcie najada, albo pada ze zmęczenia.
Nie dzwoniłam jeszcze nigdzie bo nawet nie wiem gdzie. Będę w poniedziałek w przychodni to zapytam o jakąś poradnię.
Aż się boję wieczoru jak się zbliża...

Awatar użytkownika
nerowercia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 89
Rejestracja: 20 paź 2009, 13:43

26 lis 2009, 16:51

matikasia a próbowałaś dac małej troszkę herbatki np. koperkowej ja też takie wieczory miewam że mala ciągle mi płacze i płacze i sama nie wiem co mam z małą zrobic ale od dwóch dni po kąpieli wkładam jej na siłę smoka -nawet jak płacze a jak już go zaciągnie to (by nie zapeszyc) jest spokojna nawet 1,5 godz wczoraj aż sama byłam zdziwiona i sama do niej podchodziłam czy naprawdę nic jej nie dolega że jest tak cicho i ciągnie smoka bo wogóle go nie chciała cały czas wypluwała a od dwóch dni nawet ciągnie- no a jak się już uspokoi to daje jej się napic herbatki-wtedy to ze zmęczenia i z pragnienia zmiast cyca pije herbatkę no i też jest cicho.Zobaczymy jak będzie dzisiaj będziemy próbowac dalej. Ja też zawsze boję się wieczora bo jak mała zaczyna się drzec-jest cała mokra a ja razem z nią i za każdym razem myślę co będzie jutro.

A jeśli chodzi o dietkę to chciałam wam powiedziec,że wczoraj zjadłam zupę fasowolą (gdzie fasoli niby też nie można) i małej nic nie było no a dziś na śniadanko zjadłam pomidory i karmiłam już 3 razy-odpukac małej też nic nie jest :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
I mam małą prośbę jak zjecie coś i zobaczycie że waszym maluszkom nic nie dolega to może napiszcie-przynajmniej nie będziemy myślec-czy mogę to zjeśc-czy nie-Wiem że każdy maluszek reaguje na coś innego ale może bedzie nam łatwiej się na coś skusic.

Awatar użytkownika
patisiaaa
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 43
Rejestracja: 14 lis 2009, 00:06

26 lis 2009, 18:13

Witam Kobietki:) U mnie nadal kiepsko:( Wczoraj miałam prawie 40 stopni gorączki i maż po pogotowie zadzwonił :ico_placzek: Dostałam ten antybiotyk :ico_szoking: Okazało sie że to ostre zapalenie oskrzeli :ico_placzek: Strasznie się czuję a z tego kaszlu to już mnie cały brzuch boli! Do tego mała się jakby mniej rusza dzwoniłam do położnej to mi kazała liczyć ruchy. Masakra poprostu!!!

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

26 lis 2009, 18:14

No proszę fasola wypróbowana, a mi kazała banany odstawić;) tak lubię owoce, a mam ciągnąć na 1 jabłku dziennie.

Nerowercia my też obie upocone. Dobrze,że Mati śpi i płacz małej go nie rusza. Próbowałam jej dać herbatkę rumiankową, ale ona wypycha smoczek od butelki, a jak trochę jej wleciało to orzygała mnie, męża, ubranka i dywan :ico_sorki: może tu był ten problem, że jej się nie odbija, a nachapie się mleka jak mocno leci i potem wymiotuje.
Położna mówiła by próbować jeszcze z tą butlą wody dać lub glukozy.
A smoczka uspokajacza to w ogóle nie chce. Strasznie się wykrzywia i wypycha językiem.

Teraz ciągnie cyca już 4 raz, a wieczór się zbliża. Skąd tyle mleka potem poleci jak ona już ciągnie. Mam w razie czego 50 ml odciągnięte, ale nie wiem czy coś wypije z tej butelki.

Awatar użytkownika
nerowercia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 89
Rejestracja: 20 paź 2009, 13:43

26 lis 2009, 18:25

matikasia ja banany jem normalnie i z tego co wiem to banany na pewno nie zaszkodzą dla niektórych już gorzej z jabłkami bo słyszałam że dzieci płaczą ale ja jak zjadłam jabłko to małej też nic nie było i bardzo dużo osób karmiących je i jadło banany i to nic nie szkodzi. A jesli chodzi o butelkę to moja mała też tak szybko nie chciała załapac butelki musiałam ją uspokoic by troszkę odsapnęła i potem wsunęłam jej butelkę i jakoś załapała ale też nie zawsze chwyci tego smoka ale cały czas próbuje.
MUSIMY SOBIE JAKOŚ RADZIC BO OD TAKIEGO KRZYKU OSZALEC MOŻNA.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Thomasbulty i 1 gość