nerowercia, ja nie ćwiczę, bo mi połozna powiedziała żeby 6 tygodni odczekać. Szukałam w necie i wszystko co znalazłam o ćwiczeniach po ciąży jest po 6 tygodniach od porodu. Więc ja wole poczekać. Zwłaszca, że jjak bawilam się któregoś dnia z Kubusiem - robilismy pozy jogi dla dzieci, które akurat pokazywali w tv to wszysto mnei zaczęło rwac przy tych prostych ćwiczonkach i macica i od spodu...
U nas dziś wreszcie jako tako z tym spaniem na wieczór ale w ciągu dnia to myślałam,z e padnę i wyjdę z siebie. Nie mogłam się Kubą zająć, bo większość dnia spędziłam na usypianiu Michasia. Niby zmęczony, oczy mu się kleją, ziewa a iśc spać nie chce. Tylko na ręce i do cyca. Przy cycu się wścieka nie wiadomo o co. Coś podonbnie, jak u matikasi
dzisiejszy dzień naprawde nie byl miły
a po południu zostawiłam chłopaków na chwilę z mężem i poszłam posprzątać przed domem Kuby zabawki. Nie było mnie doslownie 5 minut. Wracam, a małego nie ma w leżaczku, zaglądam do niego a on w łózeczku śpi!!!! Pytam męża co zrobil, a on mi mówi, ze ziewął to go wlozył do łózeczka
a jak ja tak robię to się gówniarz drze!!