Siunia u nas szczepionek na tą grypę nie ma, ale coś mówili w tv, że w jakimś kraju przestali szczepić bo występują alergie, także dowiedz się wszystkiego.
Nerowercia też myślę żeby normalnie jeść te banany.
Dziś mała już śpi, ale to marny sukces mimo, że dopiero 20 bo wisiała na cycu i się odrywała od 16. Coś jej się godziny poprzestawiały. Raz tak płakała w łóżeczku (ja kąpałam Mateuszka), że musiałam go z wanny wyciągać i leciał goły do pokoju i tu się wycierał. Łzy jej leciały i buraczkowa na twarzy była, a jak wzięłam na rączki ręką odjąć, ale cyca szukała.
Próbowałam jej dać to mleko z butelki, ale nie wiem może z 10 ml jej wleciało. Raz myślałam, że już ciągnie i aż się zaksztusiła i wymiotowała wszystko. Tragedia i znów cyc. Pomyśleć można, że za dużo zjadła, no ale jak skoro dalej szukała cyca. Wariuję już i nie wiem co z tym robić. Jutro już nawet nie odciągam tego mleka, bo dziecko mi się zachłyśnie na dobre. Popatrzyć muszę w sklepie może ta dziurka w smoczku jeszcze jest zbyt duża
A myślałyście już o szczepieniach? które wybrać? tradycyjne czy te skojarzone z mniejszą ilością iniekcji?
No i położna powiedziała, że brzuch mam już mniejszy niż 2 tygodnie temu, ale dla mnie wygląda nadal jak napompowany flak. Po wypłacie kupuję na allegro gatki wyszczuplające żeby na święta jakoś wyglądać no i na te nasze chrzciny.