dorotaczekolada- szkoda, że tak wyszło, ale widzę że masz dobre podejście, najważniejsze, żeby przejść przez to razem, a co do teściowej, myślę że musi się zgodzić bo byłaby wyjątkowo nieludzka, jakoś sobie poradzicie a i mąż pewnie niebawem prace znajdzie.
inia- no to trzymam kciuki, żeby maż znalazł coś fajnego przez te trzy miesiące, Wrocław to duże miasto więc pewnie i pracy trochę jest. Myślę, ze te wszystkie kryzysy pracowo-płacowe to tak przez koniec roku i że od stycznia się to jakoś ruszy na nowo. Życze miłej zabawy na andrzejkach:) zazdroszczę trochę, bo ja ten weekend akurat w domku, wczoraj mieli do nas przyjść znajomi ale odwołałam bo słabo się czułam, a dzisiaj wszyscy idą na imprezę, na która ja się już nie nadaje.
shiva- hehe, ja jestem prawie 5 lat po ślubie a dalej nie wymieniłam prawa jazdy, a najlepsze, ze raz jak wjechał we mnie gościu, dałam panom policjantom nowy dowód i stare prawo jazdy, ale nic nie powiedzieli
A ja dzisiaj też sama, Tosią znów zajmuje się moja wspaniała teściowa
żebym sobie mogła odpocząć, teoretycznie, na razie udało mi się uporać z fura prasowania (ja nie wiem ale ja wiecznie mam pranie i prasowanie, a co to będzie przy dwójce dzieci
), spakowałam sobie też w końcu torbę do szpitala i jakoś mi lepiej, brakuje co prawda parę drobiazgów, ale bez nich w razie czego się obejdzie, teraz zostały mi tylko badania przedporodowe do zrobienia, jakoś muszę się z tym uporać w tym tygodniu.