Hej :)
A ja napisze bo mala jest w zlobku,ja mam godzine wolna na uczelni i postanowilam wpasc i poczytac co u Was slychac :)
My w sobote przyjechalysmy do domu, myslalam,ze bede miec wiecej czasu a tutaj niespodzianka ;) nie wiem w co rece wlozyc, bo - w sobote bylysmy na imprezie urodzinowej i mialam tylko 30 minut zeby sie szybko ogarnac i przygotowac :) wrocilysmy poznym wieczorem, a w niedziele zabralysmy sie z siostra na zakupy :) i tak buszowalysmy po sklepach, a jak wrocilam to zrobilam malej obiad i padlam

a pozniej nauka i nauka, i od wczoraj Nina zostaje po 8h w zlobku

calkiem dobrze sobie radzi ale przyjechalam po nia jako ostatnia

siedziala z Pania w oknie i wyczekiwaly mnie

((
Dzis znowu na tyle, mam nadzieje, ze tym razem zdaze przed 17, bo korki okropne, jeszcze jak mi zajecia przedluzy nonono to udusze!
Dodatkowo bylam u endokrynologa z ta prolaktyna i powiedzial ze wmawiam sobie chorobe! A przeciez ja nie wierze w to ze jestem chora, tylko nie zaszkodzi sprawdzic ;)
Jutro sie pakujemy i zbieramy i znowu zawoze Nine do mamy :) a w piatek znowu tu wracam i tak kursuje i kursuje

do tego zaliczenia, zajecia, praca magisterska, i normalne obowiazki i ledwo wyrabiam
Wstawie jak bede miala chwile zdjecia z imprezy urodzinowej :) kupilam perkusje i wszystkim sie podobala

i dostalam zadanie kupic jeszcze jedna taka sama ;)