witam dziewczynki
ale super że u Shivy tak dobrze w szpitalu

cudnie się trzyma, dzielna z Niej dziewczyna

Będę z Niej brała przykład normalnie
meg super że łóżeczko już stoi

mąż też mówi że "od kąd mamy dzidziuśkowe rzeczy w domu jest jakoś bardziej przytulnie i domowo"
patisiaaa, trzymam kciuki żeby się już zaczęło
zrobiłam sobie dzień lenia

i ja też
meg, może jakichś witamin Ci brakuje
patisiaaa oby sexik pomógł

trzymam kciuki żebyś nie musiała niepotrzebnie w szpitalu leżeć.
a u nas weekend wyglądał tak że w sobotę pojechaliśmy do szpitala na ktg. Mam teraz jechać w środę i za tydzień w środę a potem 2 razy w tygodniu. To ze wzg na serduszko małego ale wszystko dobrze, zapis idealny
potem pojechaliśmy do kolegi i się wkurzyłam bo mąż po kilku kieliszkach wygadał mu coś co było tylko między nami i prosiłam żeby nie mówił
przepraszał mnie pół nocy

no i w sumie powiedziałam tylko że następnym razem zastanowię się 10 razy zanim mu coś powiem i że zrobił mi przykrość i się na nim zawiodłam...uznałam że nie ma sensu się kłócić, co to zmieni i tak już wypaplał a ja nie chciałam się denerwować...
Dziś odwiedziła mnie kumpela

a mąż pojechał niby myć samochód a kupił nam na mikołajki po breloczku z imieniem

a ja dostałam dodatkowo książkę o dzieciach

zaskoczył nas mile
niestety On nic nie dostał ale stwierdził że i tak dostanie ode mnie prezent niedługo
do jutra i życzę udanej nocy,a co po niektórym też owocnej
