Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

09 gru 2009, 10:53

tym razem link powinien działać poprawnie :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
działa!!!! a jjuz myslalam wczoraj,z e upośledzona jestem ze nie ogarniam :ico_haha_02:
Izuś zagłosowane
Bardzo prosimy w rewanżu o głosiki
http://www.benc.pl/konkurs/z/232/

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 gru 2009, 12:35

Kala no to podziwiam męża, że od razu chce kolejne dziecko, ale ja w życiu bym się na to nie zgodziła;) facet sobie pyknie i spokój, ale dla kobiety jaka to męczarnia mieć dójkę dzieci, które trzeba nosić. Jeśli masz w sobie tyle siły to do dzieła. Mój kręgosłup by na to nie pozwolił i tak strasznie boli. Zresztą taka różnica jak jest między Matim, a Milenką to jest super. Mati jest już samodzielny i sam się sobą zajmie.

Siunia u nas wieczorem też gonitwa. Tym bardziej, że mała ma kolkę i od 19 do 22 jestem wyłączona z życia. M kąpie Matiego, daje mu kolację i czyta bajkę. Ja mu potem czytam w dzień żeby nie było mu przykro, że mama przestała czytać mu na dobranoc.

Wczoraj byliśmy załatwiać znów ten chrzest. Ksiądz miał przyjmować od 16, ale go nie było i do 16.50 siedzieliśmy w czwórkę w aucie pod kościołem :ico_sorki: wreszcie się pojawił i o mało nas nie przyjął bo na 17 miał mszę.
W każdym razie zgodził się bo ja nie ustąpiłam odnośnie chrzestnych także mamy tych co chcieliśmy;) Za to dostał 100 zł a nie 200, bo wzięliśmy sobie na paliwo i na obiad by kolejny raz do niego jechać te 70 km. Najbardziej mi małej szkoda, bo cały dzień w tym kombinezonie jadła w samochodzie.

Co do antykoncepcji to mam pustkę w głowie i kazałam mężowi też poczytać na necie. Do gina pójdę chyba po nowym roku jak się przeprowadzimy bo wizyta jest powiedziane, że 6-8 tyg. po cesarce więc nie spieszę się. Nie zauważyłam żeby coś było nie tak, a poza tym święta spędzamy u rodziców, a tam musimy spać z matim także nie będziemy i tak wojować.

Siunia masz rację mój brzuch wygląda jeszcze tragicznie i z dnia na dzień już wątpię, że mi się wchłonie na tyle co z Matim. Przecież to już 5 tygodni minęło.
Codziennie się ważę. Jest niby o kilka deko ciągle mniej, ale strasznie opornie to idzie.
Na razie ważę 64,5 kg :ico_szoking:

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

09 gru 2009, 13:33

matikasia, u mnie spadlo narazie 11 kg, i chyb a wlasnie najbardziej widac po brzuchu i po nogach, te opuchlizny poschodzily i nareszczcie moje stopy wygladaja jak stopy a nie jakien banki tragiczne

Dobra zmykam, ja tylko na chwilke poki dzieci spia, a jeszcze do sprzatniecia kuchnia zostala i obiad zrobic

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 gru 2009, 13:41

No mi też 15 spadło:) ale 15 zostało:)
Moja niunia też się budzi także zdążyłam posprzątać i naszykować jadełko. Chłopaki sobie zażyczyli nugetsy i pieczone ziemniaczki, a ja zjem makaron z twarogiem:)
Tak się zastanawiam, że Ty tak wszystko wcinasz i małej nic nie jest:) nawet frytki:)
Wczoraj byliśmy w Mc Donaldsie i nie skusiłam się ani na jedną. Wypiłam "szejka" i zjadłam ciastko z jabłkiem.

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

09 gru 2009, 15:53

Wczoraj byliśmy załatwiać znów ten chrzest. Ksiądz miał przyjmować od 16, ale go nie było i do 16.50 siedzieliśmy w czwórkę w aucie pod kościołem :ico_sorki: wreszcie się pojawił i o mało nas nie przyjął bo na 17 miał mszę.
W każdym razie zgodził się bo ja nie ustąpiłam odnośnie chrzestnych także mamy tych co chcieliśmy;) Za to dostał 100 zł a nie 200, bo wzięliśmy sobie na paliwo i na obiad by kolejny raz do niego jechać te 70 km. Najbardziej mi małej szkoda, bo cały dzień w tym kombinezonie jadła w samochodzie.
super, ze się udało!!!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: bardzo dobrze, ze obcieliście mu tą kasę. Może wręcz przeciwnie myślała, ze jak będzie stawiał opór to dacie więcej?! U nas jest jeden taki - koszmar!!! za kupę forsy załatwisz wszytsko, bez kasy dosłownie nic.

Matikasia, a jak bylo po Matim, wchóonął Ci się brzuch? Bo mnie właśnie prawie nie. Byłtrochę mneijszy niż teraz jest ale i wazyłam 10 kg mniej więc moze dlatego. Obawiam się, ze skoro przedtem tyle zostalo to teraz tym bardziej, ze już nie mam szans :ico_placzek: A ważę 80 kg :ico_placzek:
Zaraz zrobię fotkę i Wam pkażę moje brzuszysko :ico_placzek: w dodatku jest bardzo miękkie i jak zakładam cokolwiek w pasek nnp spodnie to robię się jak baleron, 500 ogromnych fałd :ico_placzek: jedynie w luźną gumke jako tako to wygląda ale takie to mam tylko letnie ciuchy.
A dzisiaj sie zdolowałam niemiłosiernie. Poszłam na targ, było mnóstwo ciuchów, bo święta blisko, wiec chciałam sobie jakąś bluzkę kupić ale nie udąło się :ico_placzek: nie bylo nic w moim rozmiarze, ani jednej sztuki!!! Wyobrażacie sobie? Ja rozumiem, ze jestem gruba ale do diabła przecież są grubsze ode mnie! :ico_placzek:

Co do obiadu to ja muszę dzisiaj coś zamówić, bo na targu było tak świątecznie i dostałam jakiegoś amoku i kupiłam same niepotrzebne rzeczy za to nic na obiad :ico_olaboga:

Ja już 2 razy jadlam sledzie i małemu nic.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 gru 2009, 15:59

Kilolek to pochwal się co tam kupiłaś;)
Po Matim brzuch się wchłonął i pamiętam na chrzciny (2,5 miesiąca) miałam duużo mniejszy. Płaski jednak nie był i taka skóra troszkę koło pępka pomarszczona, ale pod bluzką wyglądało dobrze. Teraz po drugiej ciąży i na dodatek cesarce chyba nie wchłonie się to do końca. Najgorzej, że on mi trochę wisi. Przeraża mnie to jeśli miałabym tak wyglądać....

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

09 gru 2009, 16:49

Kilolek to pochwal się co tam kupiłaś;)
no właśnie nic nie kupiłam :ico_placzek: bo w nic nie weszłam, ale dosłownie w nic! Było ze 14 stoisik i po 2 to ja już podchodziłam i pytałam czy mają cokolwiek w moim rozmiarze. Nawet jak mieli o i tak okazywało się za małe. jakieś kretyńskie te rozmiary robią, bo nawet 46 nie weszłam tzn weszłam ale oddychac nie mogłam :ico_placzek:
W ogóle mam straszny problem, bo w zwykłych sklepach są ciuchy do 42, maź 44 (za to małe) a w sklepach da puszystych od 50, a ja gdzie mam się ubrać????
:ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 gru 2009, 17:28

Kilolek faktycznie coś nie tak z tymi ubraniami. Przecież widzieliśmy Twoją fotkę tą z Michasiem w chuście i nie wyglądasz na taki duży rozmiar!!

My też wczoraj byliśmy w centrum handlowym w drodze do szczecina. Rano żeby jak najmniej ludzi było. Mała sobie spała i raz jadła w mc donaldsie, a raz w takko w przebieralni:) też nic sobie nie kupiłam. Jak już coś mi się podobało to kosztowało 100 zł, także zrezygnowałam. W przyszłym tygodniu na pewno kupię coś u nas na mieście. Jakieś ze 2 tuniki i spodnie. W spódniczkę wchodzę, bo jest ona na takiej fajnej bawełnianej gumie.
Kasia a kupiłaś sobie te gatki? fajnie też ugniatają szczególnie brzuszek zwykłe elastyczne rajstopy. Ubrałam się nawet przedwczoraj w nie i w spódniczkę i kozaczki na obcasie. Nie będzie tak źle na te chrzciny, ale to niestety wszystko pouciskane;(

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

09 gru 2009, 21:43

matikasia, kurcze to oby ci sie ten brzuszek wchlonal, bo ty na prawde szczuplutka bylas :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
a co do jedzenia to dzis na obiad kartofle w plasterki i jajka sadzone i mala ok, a na kolacje racuchy porobilam i tez ok.

kilolek, a masz gdzis w poblizy sklep H&M ?? tam jest wybor w wiekszych rozmarach

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

09 gru 2009, 22:34

kilolek, a masz gdzis w poblizy sklep H&M ?? tam jest wybor w wiekszych rozmarach
dosyc daleko mam (ok 40km) ale jak nie będzie wyjścia to poprosze teścia żeby mnie zawióżl. Tyle, ze wolałabym uniknąć galeri handlowych, bo ja niezbyt kasiasta jestem :ico_wstydzioch: niestety markowe ciuchy nie dla mnie :ico_wstydzioch:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość