Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

09 gru 2009, 16:30

dorotaczekolada, wiem,ze baba ci krwi napsula,ale lepiej unikac takich mocnych slow,moga sie odwrocic w zla strone :ico_sorki:
Moze on juz niedlugo znajdzie prace,i cos wynajmiecie znowu :ico_sorki:

meg, nie martw sie,to normalne,ze rana boli ale to nie caly czas,poza tym kazdy ma swoja wytrzymalosc na bol i moze kolezanka pod tym wzgledem nalezy do tych slabszych osob :ico_oczko: .Moja mama miala dwie cesarki i zyje :ico_oczko: Pomysl sobie,ze nie bedziesz miala tych klopotow co my,z grubsza sprawa w toalecie,bo po szyciu krocza jest klopot,bo czlowiek ma wrazenie,ze mu szwy pojda :ico_oczko:

inia - juz niewiele ci zostalo,nawet jak zaczniesz na minus liczyc :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-12-09, 15:38 ]
pierogi i inne przysmaki będę jeść i to w dużych ilościach :-D
- ja mam ochote na bigosik i salatke warzywna i tez pomyslalam sobie,ze jak do swiat nie urodze,to chociaz sie najem :ico_oczko: O i rybke po grecku zrobie :-D

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 gru 2009, 18:15

Mnie jedzenie jest obojętne, bo i tak po większości mi jest niedobrze, więc wolałabym już urodzić, ide na 20 do lekarza i pewnie mnie dobije mówić, ze wszystko jeszcze zamknięta:(

dorotaczekolada- przykro mi strasznie, ze musisz takie rzeczy pod koniec ciąży przechodzić, mam nadzieje, ze los szybko się do was uśmiechnie.

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

09 gru 2009, 18:38

Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś spakowałam torbę do szpitala :ico_wstydzioch: Ja to zawsze wszystko na ostatnią chwilę zostawiam :ico_olaboga: A oczywiście dalej bym to odkładała, gdyby nie silne skurcze, które miałam dość długo...ale przeszły, więc to fałszywy alarm. Może Mała chciała pogonić mamę do spakowania dla nas rzeczy :ico_oczko:

meg, kurcze, to Ty arystokracja jesteś :ico_oczko: Pomoc domowa :-D no proszę :-D Ja cesarki w prawdzie nie miałam, ale miałam operację wyrostka (blizna ma jakieś 10 cm, więc podobnie jak przy cesarce) i powiem szczerze, że owszem boli (bo jednak mięśnie brzucha poprzecinane), ale da się przeżyć. Trochę trudno samemu z łóżka się podnieść, bo ma się wrażenie, że to pęknie, ale od czego są mężowie :-D Ja po 5 dniach już na uczelnie szłam, wprawdzie żółwim tempem, ale co tam, później już tylko lepiej było. Także to rzeczywiście zależy od kobiety.

dorotaczekolada, ja tam jestem zdania, że każdego spotka los na jaki sobie pracuje. Ta kobieta będzie kiedyś żałować... życie pisze różne scenariusze i może kiedyś sama potrzebować waszej pomocy, to się wtedy zdziwi...

Monika 25, ciasteczka :ico_haha_01: mniam :ico_haha_01: Miałam dziś w planach robienie makowca, ale niestety znów wywiesili komunikat o wyłączeniu prądu, to wolałam nie ryzykować. Zrobię jutro, przed wizyta koleżanki :-D razem będziemy wcinać :-D

Monika 25, iw_rybka, ja też marzę o uszkach z barszczem, bo to kocham najbardziej, ale niestety jak nie urodzę, to Wigilię i tak spędzę we Wrocku (sama jestem do potraw wigilijnych lewa :-/ ), no chyba, że ktoś mi te pyszności przywiezie :ico_haha_01:
juz niewiele ci zostalo,nawet jak zaczniesz na minus liczyc :ico_oczko:
masz rację, ale i tak modlę się żeby do tego nie doszło :ico_sorki:

U męża dalej cisza, może i dobrze, oby do końca miesiąca ich prezesik unikał :ico_oczko: A tata był dzisiaj w poradni medycyny paliatywnej, tylko to mu zostało... nie będzie tak cierpiał. A może jak przestanie go boleć, to inaczej na to wszystko spojrzy i będzie miał więcej siły do walki z chorobą :ico_sorki:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

09 gru 2009, 19:37

Pruedence, to daj znac po wizycie,ciekawa jestem co ci powie :ico_sorki:

inia1985, lepiej pozno niz wcale,ja niby mam spakowana ale i tak kilka rzeczy trzeba dorzucic :ico_wstydzioch:
ale da się przeżyć.
- dokladnie,ja mialam wycinany w wakacje,akurat jak skonczylam podstawowke a zaczynalam liceum :ico_olaboga:
i może kiedyś sama potrzebować waszej pomocy, to się wtedy zdziwi...
- dokladnie,a ja jestem taki zlosliwiec,ze pewnie bym jej Lenki za kare na oczy nie pokazala :ico_zly: :ico_wstydzioch:
masz rację, ale i tak modlę się żeby do tego nie doszło :ico_sorki:
- oby :ico_sorki:
będzie miał więcej siły do walki z chorobą :ico_sorki:
- musisz go zmotywowac,ze ma byc silny,zeby wnusie nosic na rekach :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Dziewczyny ja juz wiem co u mnie budzi takie cisnienie na porod,ja sie boje znowu wywolywania.Ta oksytocyna jest okropna,a mi sie marzy odejscie wod plodowych,ze akcja sama sie zacznie,a nie znowu sztuczna stymulacja :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

09 gru 2009, 19:49

dorotaczekolada, ja tam jestem zdania, że każdego spotka los na jaki sobie pracuje. Ta kobieta będzie kiedyś żałować... życie pisze różne scenariusze i może kiedyś sama potrzebować waszej pomocy, to się wtedy zdziwi...
oj zdziwi sie na pewno. ja nie mam zamairu jej w niczym pomoc. jakby ze schodow spadala to jeszcze w tylek kopne zeby szybciej leciala :ico_zly:
pewnie bym jej Lenki za kare na oczy nie pokazala
ja nie mam najmniejszego zamiaru. dla mnie ta kobieta nie ma zadnych praw zeby nazywac moje dziecko swoim wnukiem.
moj maz wlasnie mial "rozmowe" z rodzicami bo jego ojciec z pracy wrocil. ten wredny babsztyl tak go z rownowagi wyprowadzil ze az sie popalakal. ona sie go wyrzekla,powiedziala ze nie ma i nigdy nie miala syna. ze mnie na oczy nie chce widziec. wogole takie rzeczy mowila ze bez cenzury powtorzyc sie nie da...gdyby nie ojciec to moj maz nawet nie mialby gdzie spac. a tak LASKAWIE mu pozwolono. ale zywic i prac ma sobie sam. jakby robil cokolwiek innego.. brak mi naprawde juz sil..
ja sie boje znowu wywolywania
no ja nie mialam wywolywanego pierwszego porodu i tu tez licze ze uda sie tak samo.. :ico_sorki:

[ Dodano: 2009-12-09, 18:49 ]
dorotaczekolada, ja tam jestem zdania, że każdego spotka los na jaki sobie pracuje. Ta kobieta będzie kiedyś żałować... życie pisze różne scenariusze i może kiedyś sama potrzebować waszej pomocy, to się wtedy zdziwi...
oj zdziwi sie na pewno. ja nie mam zamairu jej w niczym pomoc. jakby ze schodow spadala to jeszcze w tylek kopne zeby szybciej leciala :ico_zly:
pewnie bym jej Lenki za kare na oczy nie pokazala
ja nie mam najmniejszego zamiaru. dla mnie ta kobieta nie ma zadnych praw zeby nazywac moje dziecko swoim wnukiem.
moj maz wlasnie mial "rozmowe" z rodzicami bo jego ojciec z pracy wrocil. ten wredny babsztyl tak go z rownowagi wyprowadzil ze az sie popalakal. ona sie go wyrzekla,powiedziala ze nie ma i nigdy nie miala syna. ze mnie na oczy nie chce widziec. wogole takie rzeczy mowila ze bez cenzury powtorzyc sie nie da...gdyby nie ojciec to moj maz nawet nie mialby gdzie spac. a tak LASKAWIE mu pozwolono. ale zywic i prac ma sobie sam. jakby robil cokolwiek innego.. brak mi naprawde juz sil..
ja sie boje znowu wywolywania
no ja nie mialam wywolywanego pierwszego porodu i tu tez licze ze uda sie tak samo.. :ico_sorki:

meg
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 228
Rejestracja: 27 maja 2009, 16:54

09 gru 2009, 22:08

zapomniałam postawić :ico_tort: za skończony 38 tydzień!
mój suwaczek pokazuje, że zostało jeszcze 13 dni... a ja wiem, że mniej:) połowa albo jakoś tak... ale to zleci!!!

Awatar użytkownika
Gusia90
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 625
Rejestracja: 28 maja 2009, 10:55

09 gru 2009, 22:10

Witam,

serdecznie prosimy o glosy :ico_sorki: http://happy-pieluszki.interia.pl/konku ... cie,459000

z gory dziekuje :ico_sorki: pozdrawiam :-)

p.s mozna codziennie oddac glos :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 gru 2009, 22:31

meg- za 38 tydzień :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

dorotaczekolada- no słów brak, nie rozumiem takich ludzi, w sumie nie wiem o co jej konkretnie chodzi, ale przecież nikt jej nie kazał mieć dzieci, skoro to dla niej taki problem.

rybka- mnie wody za pierwszym razem odeszły dopiero przy skurczach partych:) w cale nie muszę wcześniej, obyś nie musiała mieć wywoływania.

U mnie niestety tak jak się spodziewałam, wszystko wysoko i zamknięte :ico_placzek: czyli raczej pomęczę się do końca grudnia a i pewnie do stycznia, a na prawdę czuję się masakrycznie, to pewnie przez tą anemię, do tego mam marne płytki i leukocyty w moczu :ico_olaboga: Adaś waży już 3,5kg to ja nie wiem ile będzie pod koniec stycznia skoro on tak przybiera :ico_olaboga:

CMonikA
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5781
Rejestracja: 11 mar 2007, 12:51

09 gru 2009, 22:34

Bardzo proszę o głosiki :)
http://www.jaksiebawic.pl/gwiazdkowe-ma ... a,256.html
pozdrawiam! i z gory bardzo dziekuję!

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

10 gru 2009, 00:07

Pruedence, kurcze,to jeszcze pochodzimy w ciazy :ico_noniewiem:

Mam wiesci od Anetki :-D

O 20.40 urodzilam Klare,wazy 2830 i ma 53 cm.Malutka ma geste czarne wloski

SERDECZNIE GRATULUJEMY :ico_tort:

[ Dodano: 2009-12-09, 23:11 ]
A anusiek jest na patologii ciazy w szpitalu,alenie wiem jeszcze co sie stalo :ico_olaboga:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Semrush [Bot] i 1 gość