anetka- jeszcze raz serdeczne gratulacje, mnie tez pociesza fakt że bez męża byąłs silniejsza bo ja tak ja rybka będe tym razem rodzić sama.
inia- nie dziwie Ci się, że nie chciało ci się wychodzić na taką pogoda, a zamiast pierniczków zrobiłam babeczki czekoladowe
anusiek- dobrze, że już jesteście w domku i że serduszko synka się uspokoiło,
rybka- mnie też to irytuje, bo ten czop się sączy, co noc mam skurcze i bóle a rano wszystko się uspokaja

więc już przestałam liczyć, że to się jakoś szybko rozkręci. A co do makowca to ja i mój M uwielbiamy, ale ja się sparzyłam na tych gotowych masach, raz z takiej zrobiłam i był do wyrzucenia bo trzeszczał tak, że się jeść nie dało, w zeszłym roku robiłam masę sama, bo mam thermomixa i była pyszna, w tym roku też zamierzam
Moja babcia do mnie dzisiaj dzwoniła, że zrobiła już 120 pierogów na święta i pomroziła, a ma prawie 90 lat

ma kobieta zdrowie, ale przynajmniej ja nie muszę robić, i jeszcze mi barszcz zakisi. Moja mama smaży rybkę tak, że w sumie mnie pozostały ciasta

bo u mnie to zawsze tak, że my niby jeździmy do rodziców, ale ja gotowałam bo uwielbiam, a moja mama nie za bardzo.