Nasze sierpniowe dzieciaczki 2008.

[margarita83]

no ja już wyszykowana na bal, czekamy na samochód
wpadłam złożyć wam moje kochane najserdeczniejsze życzonka, spełnienia wszystkich marzeń, pociechy z dzieciaczków i facetów, sukcesów zawodowych jak i rodzinnych i czego sobie tylko same życzycie

No oczywiście do sklikana w NOWYM ROKU

P.S.
Tez jestem ciekawa jaka shoo i Pati, mam nadzieję że też będą się świetnie bawić - buziaczki

[ Dodano: 2010-01-01, 11:24 ]
wow
witam pierwsza w NOWYM ROKU
miłego leniuchowania kobietki

u nas bal się bardzo udał, było suuuper !!!

[Gie]

ja tez witam w Nowym Roku - druga

zdjęcia wstawilam na N-K, ale jak bede miala chwile, to wrzuce tez kilka tu

teraz jade po Zuzie do tesciowej i na obiad, a potem na urodziny do kolegi, wiec moge juz dzisiaj nie zajrzec, wiec do jutra :)

[yoanna]

I ja zycze najlepszego w Nowym Roku :)

[shoo]

czesc witam w 2010 roku!!!

dziewczyny, zdjecia wszystkie super - Wasze dziewczyny rosna jak na drozdzach, male panienki sie z nich zrobily, wszystkie rownie sliczne
ja wstawie zdjecia moze jutro... bo mam zgrane na plytce.

przepraszam, ze tak malo zagladalam do Was, ale chcialam maksymalnie wykorzystac czas spedzony w Polsce - nie wiem, kiedy nast. razem tam zawitam

teraz siedzimy sobie w Anglii, ja oddaje sie glownie czytaniu ksiazek - zazyczylam sobie pod choinke trylogie Stiega Larssona (niedawno wszedl do kin film Mezyczyzni, ktorzy nienawidza kobiet - i to jest wlasnie pierwsza czesc trylogii) - ksiazki sa super!!

na Sylwestra pojechalismy cala rodzina (tzn. tesciowe, ja, A., Jaspi, siostra A. z rodzina) do takiej restauracji, ktora byla tez pubem, zjedlismy tam kolacje, zostalismy do 12, pogadalismy, posmialismy sie i wrocilismy do domu - zadnego szalu nie bylo, ale przynajmniej nie siedzielismy w domu

udanego pierwszego dnia nowego roku !!
PS. dzieki za troske

[Gie]

yo, yo...


SHOO - jak milo, ze do nas zawitalas...

ja wpadlam wrzucic kilka foteks z sylwestrowej nocy i czekam na Wasze foty

PS. Zuzia poszla spac o 2:00 w nocy, bo szalala, tanczyla, "spiewala", kazala sie stawiac na parapet i ogladala przez okno "bach, bach", czyli fajerwerki... Tesciowa stwierdzila, ze tak udanego i wesolego Sylwestra dawno nie miala... Ale mam imprezowe dziecko...

tu w domku przed samym wyjsciem





z Panem (ktory jako jedyny sie nie przebral)

















wyglupy z kolezanka (tylko na potrzeby zdjecia )
























eehhh, zmeczylam sie... mam nadzieje, ze nie pomyslicie sobie o mnie (nas) nic zlego - ja, jako przykladna matka raz w roku moge zaszalec... , a cale nasze towarzystwo jest troche stukniete, wiec foty z imprez mamy zawsze hardcore'owe...

[Iwona H]

Gie, no no no, EXTRA
JUŻ PO SAMYCH FOTKACH WIDAĆ JAK ŚWIETNIE MUSIELIŚCIE SIĘ BAWIĆ (UPS. CAPS LOCK)

i nie odchudzaj się już, pięknie wyglądasz

My niestety nie mamy fotek, sylwestra spędziliśmy sami w domu, z dziećmi, tzn. tylko z Patrykiem bo Paulinka jak poszła spać przed 19stą tak obudziła się po 7 rano. Żadne huki jej nie obudziły. Ale to też pewnie dlatego,że chora jest i odsypiała chorobę.

[shoo]

Gie, hahahaha.. nie moge swietne zdjecia! odwazne i "z jajem"
figure masz super, chudnac jeszcze tylko sobie zaszkodzisz, raczej staraj sie utrzymac wage, bo naprawde wygladasz super
no i przykladnie swiecisz biustem, hehe.. przynajmniej go masz u mnie nawet 10 push-upow by nie pomoglo

kolega przebrany za Japonke wymiata !

szkoda, ze Twoj Pan sie nie przebral, zdjecia bylyby jeszcze bardziej kolorowe

ja postaram sie wrzucic swoje dzisiaj, musze tylko poczekac, az rodzina na chwile o mnie zapomni, bo caly czas cos ode mnie chca

[mmarta81]

czesc dziewczyny
wpadlam do Was zapytac czy nie wiecie moze co z Pati sie dzieje bo wieki juz jej u nas nie bylo ???

[Gie]

berek, berek :)

IWONKA - bawilismy sie swietnie, chociaz w sumie szybko bylismy w domku, bo juz przed 3:00 KOlega clown sie zlozyl chwile po 24:00, myli Mu twarz przez 45 min Potem zaniesli do sypialni, a ja Go utulalam do snu i spiewalam kolysanke: a a aaaa, Krzysiorki dwa...

i nie odchudzaj się już, pięknie wyglądasz

dzisiaj rano weszlam na wage, zeby sprawdzic jak duzo przytylam od swiat... z moich 7 kg zostalo tylko 3 kg, wiec 4 kg z powrotem mam A wiec na zdjeciach jestem znowu "przytyta" Od poniedzialku znowu dieta...

Paulinka przespala Sylwestra??? Niezle... duzo Ją ominelo...

Witaj SHOO - milo Cie widziec

Gie, hahahaha.. nie moge swietne zdjecia! odwazne i "z jajem"
figure masz super, chudnac jeszcze tylko sobie zaszkodzisz, raczej staraj sie utrzymac wage, bo naprawde wygladasz super
no i przykladnie swiecisz biustem, hehe.. przynajmniej go masz u mnie nawet 10 push-upow by nie pomoglo

ciesze sie, ze zdjecia Ci sie podobaja... wiekszosci i tak nie wkleilam, hhehhee...

Co do swiecenia biustem - przykladna matka moze zaszalec raz do roku... A piersi bez bielizny, jak juz pisalam - mam jak sliwki suszone, nie martw sie...

kolega przebrany za Japonke wymiata !

zgadzam sie... To oczywiscie mama Mu pomogla - podobnie jak w zeszlym roku na Halloween ucharakteryzowala Go na Jack'a Sparrow'a, nie wiem czy kojarzysz...

Pan sie nie przebral, bo pracowal prawie do samego Sylwestra, wiec nie mial czasu czego sobie szukac, a ja tez nic Mu nie szukalam, bo jest za wielki gabarytowo, wiec ciezko by mi bylo...

Czekamy na Twoje foteksy Nie ma sie co dziwic, ze rodzinka nie daje Ci chwili wytchnienia...

Czesc Marta - milo, ze zajrzalas... co do PATI - do mnie odzywala sie sms-kiem przed Swietami-napisala, ze nie ma neta, wiec nie ma jak sie odezwac, ze u Nich wszystko ok, Eris ma 3 nowe zabki, no i oboje z Pati sa chorzy... Ja chcesz, to napisze Jej zaraz sms-ka, bo pisala do mnie z jakiegos innego numeru...

[shoo]

dobra, udalo mi sie zgrac te zdjecia i wrzucic na fotosika

przygotowania do Wigilii:



na zdjeciu widac moja mame i babcie (te, ktora w wieku 70 lat wyszla za maz)







prezenty..





no i koledowanie (Jasperek pierwsze co, to pobiegl do mojej mamy i nie umial sie oderwac od akordeonu, pozniej dorwal gitare taty, az w koncu dostal swoja... sprzet sprzed 20 lat :P)







spacerek w pierwszy dzien swiat, poszlismy karmic kaczki nad zamarzniete jezioro





takie tam zabawy przy jedzeniu..







ze swoim ojcem chrzestnym - czyli moim bratem



kupilismy rodzicom pod choinke maszyne do robienia chleba.. i oto pierwszy wypiek (pyszny byl!)



zabawy z babcia i dziadkiem





i z rodzicami



uff, ale sie nawklejalam... mam jeszcze zdjecia z naszego aparatu (te byly od taty), ale to innym razem