hej kobitki wpadłam Was podczytać
helen śliczna córeczka, cudo
Mnie czopek odszedł w czwartek,a i tak nie pojawił się nawet jeden skurczyk,tylko te twardnienia i tyle.chociaż czop mi odszedł już w 36 tyg., skurcze miałam przez godiznę np. co 5 min.
Dzięki Ewuniaoby szybciutko się zaczęło kochana
Oj mnie boli, boli Ale przed pierwszym porodem były mniej bolesne więc moze tak to już jest Trochę to męczące - fizycznie ale i psychicznie, bo czasem pół dnia/nocy mam takie skurcze, nakręcam się, że może coś z tego będzie i nagle cisza.....Nie wiem jak u Lilo,ale ja jak dotąd nie miałam jeszcze ani jednego mocniejszego skurczyku (bolesnego znaczy się)
Ja mam te twardnienia od 24 tygodnia ciąży,po dostawieniu leków stały się tylko częstsze i mocniejsze.Ale nie nazwałabym ich bolesnych,sa nieprzyjemne i tyle.Przy okresie bóle miałam zupełnie inne.no u mnie te twardnienia to były skurcze właśnie - w połaczeniu z bólem jak na @ - porodowe wyglądały tak samo to moze to "to"
Łeee,to na 100% będziesz pierwsza Mnie nic nie rusza więc się poturlam jeszcze.Oj mnie boli, boli
Też bym wolała naturalnie rozpocząć poród,ale coś mi sie wydaje że jednak mnie czeka oksytocynka w szpitaluNie chciałabym wywoływania, to dodatkowy stres
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość