Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

12 sty 2010, 11:46

Ela, tak nazwalismy mnie bo mam sie zajac koordynowaniem "projektu", ktory sie jeszcze nie nazywa, ale chodzi o to, ze dojezdzamy do klienta bierzemy kompa, naprawiamy u nas i odwozimy. Nikomu sie nie chce jezdzic do klienta, zwlaszcza, ze ciezko robic tam elektronike. wiec mam swoj "project" i sobie bede "menagerowac" :-) poza tym dobrze brzmi.
Ja dzis padam na pysk, Lenka przyszla kolo 2 w nocy, na stole stal jogurt, ktory mial zjesc (zamkniety), Lenka wziela lyzeczke i krzyczy ze chce jogurt (wczesniej zjadla 2/3 mojego, takiego 500g) Jakos udalo sie ja polozyc, chociaz caly blok chyba slyszal krzyki, z tego wszystkiego zasnelam w jej lozku na 2 godziny.
Juz kombinuje na calego, scielimy to lozko, mowie ze owieczki na poscieli sa smutne jak jej nie ma, ona mowi ze bedzie spac u siebie a i tak kupa wychodzi

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

12 sty 2010, 14:38

Justyna- u nas podobnie, Tosia śpi u siebie z maskotkami pod pościelą w Kubusie a i tak nad ranem ląduje u nas. A teraz jak Adaś pół nocy nie śpi to nad ranem nie mam sił się z Tosią mordować kiedy mogę choć troszkę pospać.

Marta- a gdzie się zapisujesz na ten taniec brzucha i za ile jeśli mogę zapytać? Bo nie powiem ale właśnie brzuch wypadałoby mi zrzucić a przynajmniej ujędrnić.

Anita- niestety waga u mnie stanęła na tych nieszczęsnych 67 i się nie rusza od paru dni,a i tak mam skórę, fujjj, aż się boję myśleć jak będą wyglądać moje cycki jak przestane karmić, bo teraz się w swoje staniki nie mieszczę i musiałam kupić nowy do karmienia.

Dzisiaj za wiele nie pospałam, Adasiowi się pory dnia pomyliły chyba, bo całą noc miał otwarte oczka i coś sobie kwękał albo wisiał na cycu, nawet jak dostał butle to pospał raptem 1,5h, a w dzień śpi jak aniołek po jedzeniu ze 3h. :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

12 sty 2010, 15:51

Anita super, że fajnie spędziliście weekend, a nocleg poza domkiem tez wskazany zwłaszcza w takich sytuacjach :-D Ale Kacper jest śliczny!!!!!!

Ela ja też jestem za opcją 2 razy w tyg, zawsze to 2krotne wyjście z domu i zrobienie czegoś dla siebie :-D

Ania poszukam linków i Ci prześlę, moja koleżanka też się zapisuje z brzuszkiem pociążowym i będziemy się ujędrniać razem, w grupie zawsze raźniej :ico_brawa_01:

Dziś mam jakiś zakręcony dzień bo już się szykowałam na zajęcia jak mnie mój A uświadomił, że pierwsze słyszy żebym miała we wtorki zajęcią... :-D poza ty nie mogłam się dziś obudzić, co za dzień...Mój A dziś mówił że na drogach dramat i już wraca do domu, fajnie bo spędzimy więcej czasu razem :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2010-01-12, 14:58 ]
Janiołku u nas wojna o spanie się kończy już, mam nadzieję a to tylko za sprawą konsekwentnego odprowadzania do łóżka, czasem wyła i 2 godziny, ale teraz mamy już spokój bo bez dyskusji wraca do łóżka coś tam pomarudzi i zasypia. A dałaś ten jogurt? Żeby Co co noc czegoś nie wymyślała, bo nasza Nelka miała taką fazę jak jej na coś raz pozwoliliśmy to potem było 1000 innych zachcianek a np jogurt nie jest niezbedną sprawą o 2 w nocy :-D Mam nadzieję, że przejdzie Lence...ale z tym spaniem to jakaś masakra...a ja wiem, że w naszym przyadku to nasza wina bo nie nauczyliśmy Nelki spać samej jak był na to czas to teraz się męczymy....

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

12 sty 2010, 16:07

No u nas też nasza wina, tylko że niestety jest tak, że mój M to lubi się z Tosią bawić ale jak trzeba coś od niej egzekwować to już jest gorzej i zostaje to wszystko na moich barkach, a teraz nie mam za bardzo na to siły. Staram się ile mogę, ale póki ona śpi z nami w sypialni to jest i tak walka z wiatrakami. No ale mam nadzieję, że dożyje końca tego remontu.

Anita- fotki Kacpra super, mały przystojniak z niego:)

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

12 sty 2010, 17:15

A dałaś ten jogurt?
oczywiscie, ze nie :-) tym bardziej, ze male szanse ze byla na prawde glodna, bo w zlobku jadla ladnie, potem zjadla rosol z makaronem (a ja robie taki konkret, zeby sie najesc), chyba 4 kromki z powidlami, cala ćwiartke kurczaka gotowanego no i ok 300g jogurtu. Ech widzisz to chyba nie jest do konca wasza wina, bo u nas nie bylo problemu ze spaniem, ani w lozeczku wlasnym, ani w pokoju.
Ania, pomysl kiedy mozemy sie spotkac, normalnie jestem wolna po 17, weekend caly dzien, ale teraz chyba jade do S-ca.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

12 sty 2010, 17:27

Ja mimo wszytsko upieram się,że to nasza wina. Nelka ładnie spała w łóżeczku, aż nam się zachciało przesypiać całe noce, bo jak spała z nami to spała cała noc, ale potem zaczęła się czuć jak u siebie, rozpychała się i w ogóle i jak chcieliśmy ja przenieśc do łóżeczka to już się nie dało bez awantury, więc to definitywnie nasza wina....

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

12 sty 2010, 19:41

my dosypialismy najwyzej z Lenka, bralismy z lozeczka, a potem sama przychodzila rano, ale nie w srodku nocy...ech, mam nadzieje ze dzis nie przyjdzie, bo z odnoszeniem slabo. Jeszcze jak krzyczy to sie obudze i zaniose, a jak przychodzi tak nie wiadomo kiedy to nie ma szans, z drugiej strony to dobrze bo sie nie budze i nie jestem rano nieprzytomna

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

12 sty 2010, 21:10

niom u Nas tak samo byo, zasypiala u siebie a potem przylazila do Nas i tak do rana czasem spala i się przyzwyczaiła. A teraz jak nawet przyjdzie to bierzemy za rączkę i wraca do siebie...mam nadzieje ze niedługo zrozumie, że to sensu nie ma... :ico_sorki:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

12 sty 2010, 21:31

Dziewczyny grunt to konsekwencja. Ja wiem, że jest to czasem trudne. Grunt to nie ulegać.
Amelka dzisiaj śpi w nowym łóżku. Minnen z Ikea, takie, które rośnie z dzieckiem. Była wniebowzięta, ze ma nowe łóżko i powiem wam, że wygodne, bo sprawdziłam. :-D

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

12 sty 2010, 21:51

Ela my chyba mamy takie łóżko, i powiem że jest bardzo wygodne, jeszcze Marek kupił inne deski na dno tak że jest bardziej wytrzymałe.

U nas z tym spaniem dokładnie tak samo się zaczęło, ponieważ nie chciałam wstawać o 6 codziennie to braliśmy ją do łózka i spała tak z nami czasem nawet do 10 tylko się tak skubana przyzwyczaiła, że teraz trudno oduczyć. A teraz jak widzi rano u mnie Adasia go bo karmię to też chce być w łóżku u nas i ciężko jej tego odmówić.

Justyna to może w przyszły weekend w sobotę jak teraz jesteś w Sosnowcu???

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość