może i tak...jest już lepiej.Anusiek... szaleją w nas jeszcze hormony
o tak!też nie płacze bardzo, ale wymownie stęka, sapie, mruczy i skrzeczy.
u mnie to samo.meg, 100 lat w zdrowiu dla Twojego męża
dziękianusiek, życzę szybkiego załagodzenia konfliktu
dorotaczekolada, cieszę się że u Was wszystko dobrze oby tak dalej.
też tak myśle, rozcieńcz z wodą (ale proporcji nie pamiętam)jeśli mogę Ci poradzić nie smaruj, aż tak wysokoprocentowym spirytusem bo przypalisz dzidzi skórkę
leona, cudnie że maluch taki grzeczny oby przybierał więcej na wadze
meg, ważny jest gest
mój maluszek dziś tak strasznie zwymiotował że zalał sobie całą buzię, oczko i nosek przemyłam wszystko wodą z kalikiem i zapuściłam kropelki do oczu żeby znowu nie ropiały...teraz słodko śpi. Byliśmy dziś też na spacerku i jutro pójdziemy bo potem zapowiadają duże mrozy...trzeba korzystać póki się da.
Wy też nie możecie doczekać się marca/kwietnia? Inne powietrze i wszystko kwitnie ahhh