Dziękuje dziewczyny!
Wojtuś już nie ma gorączki, uszko mu chyba ulżyło nieco (zasnął po wielkich bojach grubo po 24)

. Dzwoniłam rano do lekarki i na dzień dobry mnie okrzyczała, że nie wolno atecortinu podawać na własna rękę

bo to silny lek. Powiedziała, że jeśli przestało bolec to nie wychodzić na pole przez kilka dni ( naszym przypadku będzie równe 3 tyg

jak już nie chodzimy), bo jeszcze po ospie to dodatkowo... Jakby coś się działo to mam przyjść do "przeglądu" bez rejestracji i nie kropić niczym uszu.
...no i wlasnie..ma katar, który mu nie za bardzo chce schodzić i to pewnie dlatego.