hej dziewczynki!
Ostatnio na nic nie mam czasu. Trochę podczytuję ale kompletnie nie mam kiedy coś napisać.
Wczoraj bylismy w gościach i nawet mlody nie płakał, trochę sie pobawił w fotliku jak mu pałak zapielam, trochę na rękach. spac niestetynie spał nic, nawt w chusciie ale nie było źle. Niestety dla odmiany Kuba dał nam tak popalić, zmęczony był, bo nie spal w dzień i pod koniec takie cyrki użadzil, ze jak wrócilismy to ja doslownie padłam, i nie miałam siły palcem ruszyć. Młody oczywiści w gościach spokojniutki ale w domu musiał swoją godzine na cycu odwisiec dla odreagowania.
Ja z Kuba tez @ nie mialam do końca karmienia i to po zakończeniu chyba jeszcze ze 2 miesiące czekalam nim się pojawila, więc w sumie koło 8 miesięcy minelo od porodu.
Poczynilismy pewne ustalenia co do chrzcin. OC prawda maja być w kwietniu dopiero ale trzeba sie jakos nastawić. Mialo byc tak ajk u Kuby 35 osob (sama najbliższa rodzina) ale poniewaz na lokal nas jednak nie stać (bo u nas strasznie drogo min. 80 zł za talerzyyk i to w takiej spelunce - barze piwnym) to musimy jednak w domu zrobic. Poprzednio goście nam weszli bez problemu do dużego pokoju ale teraz mamy więcej mebli, więc się obawiam, ze by nie weszli i generalnie ograniczyliśmy listę gości do 20. Tyle, ze niestety pewne jest, ze pozostałe 15 się obrazi, no trudno. Tylko problem mamy z chrzestnymi, bo u nas w rodzinie sami faceci... co prawda wiem, ze można mieć 2 ojców chrzestnych ale to jakoś tak ggłupawo. Chyba poprosim dziewczynę mojego brata, ale najpierw musze z bratem porozmawiać jakie on ma wobec niej plany, bo jak się za miesiać rozstana to Michaś bez chrzestnej zostanie... Co prawda są juz razem 5 lat ale to związek dośc burzliwy...