yoanna, super sie Nina prezentowala!! fajny pomysl mialas z tym kostiumem i podziwiam, ze chcialo Ci sie go robic
ja to bym pewnie poszla na latwizne i cos kupila, albo wypozyczyla... hmm
co do zoladkow, to tez bym tego nie ruszyla... nie lubie podrobow typu wlasnie zoladki (chociaz nigdy nie jadlam :P, watrobki - blee, nerek i tym podobnych tez bym nie tknela, nie wiem, jak ludzie moga to jesc )
ale fajnie masz, ze Ci tesciowa gotuje, tez bym tak chciala... ja codziennie musze wysilac mozgownice i cos wymyslac i gotowac... czasami zamawiamy cos na wynos, albo jemy kebaba, ale rzadko
no i od czasu do czasu A. cos ugotuje, bo lubi gotowac
Gie, hehe, a to Zuzia ma zasypiac przy zapalonym swietle?
ja zanosze Jasperka do ciemnego pokoju i on sie od razu kladzie i po ok. 15 min zasypia... nie ma zadnego "ale" i gadania
aha, z tym wlaczaniem i wylaczaniem swiatla tez sie nieraz zdarzy, ze maly pstryka przyciskiem, szczegolnie rano jak sie obudzi (ok. 7-8), a w pokoju jest ciemno - przez opuszczone rolety... ale mnie to wpienia
swiatlo na full, szarpanie za wlosy (spie od strony lozeczka) i "mama mama" GRRRRRRR
dzisiaj bylismy na grupie, maly sie bardzo ladnie bawil i tylko raz przez przypadek uderzyl zabawka innego dzieciaczka (takiego maluszka)... bo machal nia i mu wypadla z reki ale ogolnie bylo okej...
kilka wypadkow tez sie zdarzylo, m.in chlopczyk jezdzil w takim plastykowym aucie i sie wywalil razem z tym autem na bok, tak, ze go przygniotlo
inna dziewczynka zaczela rzucac klockami i trafila 2 matki i jedno dziecko w glowe (takim porzadnym drewnianym klocem), jeszcze inna dziewczynka weszla na stolik i z niego spadla - to jest taka mala lobuziara, ze na wszystko sie wspina, a pozniej spada
och dzialo sie... wspolczuje paniom przedszkolankom i zlobiankom (jest takie slowo?), te to maja ciezka prace
[ Dodano: 2010-02-11, 17:21 ]
aha, no oczywiscie 100 lat dla Paulinki i Zuzi! :ico_buziaczki_big: