Zosia nakarmiona i śpi, więc mogę dokonczyć
isia 
za zupkę, na pewno będzie smakowała Oliwci, tylko musi najpierw posmakować, bo to dla niej nowość i na razie ostroznie do tego podchodzi

Tak w ogóle, to słodki z nie bobasek
nerowercia oby ta gorączka nie była spowodowana kolejnym choróbskiem, dużo zdrówka dla córci
matikasia super, że z oczkami wszystko w porządku

a te ramki z glinką, to rzeczywiście świetna sprawa, my odbiliśmy Zosi stopinkę i dłoń, jak miała 2,5 miesiąca. Będzie cudowna pamiątka. A jeśli chodzi o obwisły brzuch, to myślę, że niekoniecznie od razu trzeba myśleć o operacji. Pewnie wystarczą ćwiczenia, dieta i jakieś masaże z odpowiednim kremem. Ja owisłego nie mam, ale super płaski też nie jest, zostało mi na nim trochę tłuszczyku i wałeczek, ale jak patrzę na Zosię, to przestaję się tym przejmować, bo dla takiego Skarbeczka mogłabym być cała w rozstępach, choć tych udało mi się uniknąć...no nie licząc tych na biuście, ale co tam. Zosia "pomogła" mi też szybko zrzucić kilogramy po ciąży

Przytyłam 21 kg, a zrzuciłam już 28 kg i już wiecej nie chcę. Ale prawie od początku ze względu na kolki musiałam być na diecie eliminacyjnej, jadłam tylko ryż z kurczakiem lub indykiem i marchewką, jabłka, ciemne pieczywo z wędliną drobiową i czasem banana, a teraz jem nawet pizzę i Zosi nic nie jest, a najśmieszniejsze jest to, że kilogramy nadal lecą w dół

ale myślę, że to przez karmienie piersią i długie codzienne spacery.
Edulita na szczęście nic powazneg dziewczynkom nie jest, ale to paskudne przeziębienie już dałoby im spokój, ile te nasze dzieciaczki się namęczą

Dużo zdrówka, bo wiosna tuż tuż i działeczka czeka
mikusia współczuję tych bolących ząbków, dobrze, ze jeszcze trochę i pozbędziesz się problemu. Mnie tylko raz w życiu bolał ząb - ósemka jak się przebijała i całe szczęście, ze mam spokój

Mam nadzieję, że teraz mimo, ze nie mogę pić mleka i jeść nabiału nic mi nie będzie - przyjmuję wapń w tabletkach
wiolaw Zosia tak jak Twój Loluś tez już nie pośpi za długo na spacerze, bo wszystko chciałaby widzieć i ostatni juz zaczyna się podnosić, ale do siadu jeszcze długa droga

Ja wczoraj dostałam drugą paczkę, tylko muszę dziś pojść na pocztę i złożyć skargę na listonosza, bo się leniowi nie chce wejść na 2 piętro i zostawił paczkę na skrzynkach i ktoś ją otworzył

i nie wiem czy jest wszystko czy ktoś sobie coś wziął. Listonosz nawet nie zadzwoni do nas domofonem, tylko pod 1 i albo zostawia awizo albo nawet nie, jak paczki nie trzeba kwitować. Jak go dorwę to mu d..ę skopię
Bigottka kiepsko, że ta nadżerka się przypałętała, ale wyleczysz i bedzie dobrze. Wiem, że znowu trzeba wydać kasę, ale moja babcia zawsze powtarzała, ze na zdrowiu się nie oszczędza
