Witam
Tak czytam wasze posty i przyznam ze podziwiam Was za wytrwałosć i konsekwencję.
My cycujemy juz ponad 10 miesięcy. Są to chwile cudowne, uwielbiam kiedy synek, na widok cycusia trzepie nózkami i rączkami, cieszy sie od ucha do ucha :)
Jednak musze w jakis sposob odstawic Szymka od piersi. Przede wszystkim przez te wstrętne nocki.Na początku było o wiele lepiej, w najlepszym przypadku wstawałam 4 razy. Z czasem zaczeło sie zmieniać i obecnie jest tak, że Szymek najchętniej całą noc wisiałby na cycu. Wstawałam prawie co 15 minut, a czasami tylko go odlożyłam i już placz. Obecnie jest tak, że spi ze mna w łóżku i tak samo sie budzi, z tym ze ja juz nie wstaje.
Próbowałam juz wszystkiego, chyba. Woda, herbatka nie pomagały bo z butelki nie pije, zreszta wcale nie pije bo jest mleczko mamusi
I maż z nim spal, raczej próbowal bo skonczyło sie na histerii
Noce są strasznie męczące, czasami już sił brakuje.
Musze jednak powiedzieć w najbliższym czasie konsekwentne DOŚĆ.
pozdrawiam
ten opis powyżej pasuje dokładnie do mojej sytuacji sprzed 3 laty :)
Tyle ze Ty co 15 min a ja co 30 min z zegrakiem wreku, chodziłam jak na szczudłach po roku. I jak Maja miała 11,5 msc powiedziałam dość, ona żyła tylko cyckiem, nic zadnych kaszek zupek ciasteczek, chlebka dosłownie nic tylko cyc i deserki czasem.
Wiedzialam ze bedzie ciezko z odstawieniem i czekalam az maz pojdzie do pracy (byl barmanem) wiec zaczelam w piatek bo wtedy wychodzil rano o 9. i wracal dopiero o 2 w nocy wiec nie marudzilby po 2 minutach zeby dac Majce cyca :)
Zrobilam miksture zmieliłam 1 cebule i całą "główke" czosnku blenderem, wysmarowałam sobie piersi obie tą miksturą i przykładałam córke do piersi jak chciała.
Jak przyłożyła buzie tak zaczela sie drzec ze chce cyca wiec ja jej go dawalam bylam dobra mama, ona sama nie chciala
i dokladnie darla sie a raczej wrzeszczala przez 1h20min. po tym czasie sama z siebie przestala plakac i zaczela sie bawic klockami. za 20 min podeszlam do niej w reku mialam serek waniliowy i zjadla go calego taka glodna byla. i od tamtego dnia zaczela jesc wszystko to co jej ugotowalam. aa w tym czasie jak sie darla przystawialam jej butelke z mlekiem modyfikowanym ale ona twardo ze nie.
nie dawalam jej na sile tego mleka potem takze nie byla wogole na mleku. musialam jej zastapic mleko innym nabialem dawalam jej czesto jogurty itp. polecam mleko bebilon jest dobre w smaku i ponoc podobne do mleka matki takze mozesz sprobowac mojej metody z cebula i czosnkiem
p.s. przez tydzien w domu waliło czosnkiem