Matikasia Z tym mężem to jest tak, że jak mu brakuje to się domaga.
Narazie ma post, ja sie musze przemóc i może się nam poprawi. Tzn jemu na pewno.
Edulita śliczne zdjęcia. Duże masz już te dziewczyny.
Bigottka Na spokojny sen Dzidzi ja doradzę, żebyś sobie meliskę wypiła lub herbatkę uspokajającą z hippa na przykład. W mleku będziesz miała ważne składniki i będzie ok. :)
moj codziennie wychodzi do pracy o 5-6 a wraca miedzy 17 a 19
Mój wychodzi koło 7-8, a wraca koło 19:30-21:00. Czyli prawie tak samo.
no nie ma parku, są lasy ale zle po lesie wózkiem...
przyzwyczaiłam sie ze sama no i srednio co miesiac półtora jezdze na tydzien dwa do swoich rodzicow
U mnie jest dokładnie to samo. Mam wszędzie daleko. Do miasta jakieś 20-30 minut conajmniej na nogach, a w pobliżu tylko las. Zreszta w miescie tylko sklepy i kilka ławeczek. A jak bym ledwo doszła od razu trzeba by było się wracać, bo mała głodna. Nie ma tu nic, parku, ławeczki w pobliżu, czy choćby uliczki jakiejś. Jest jedna główna droga, wszedzie obok fabryki, stacje pkp, a z drugiej strony własnie las. Nie mam z nia gdzie chodzic na spacerki.
Do rodziców też raz na jakiś czas jeżdżę. Tam mam koleżanki dwie i siostrę i bratową i jest gdzie wyjść, blisko park, blisko miasto, blisko ciche uliczki... Można się tam zrelaksować i wyjść z domu z przyjemnością nie zastanawiając się gdzie iść, chociaż i tak nigdzie się nie dojdzie. My jak wybieramy sie na spacer, bierzemy wózek do auta, jedziemy autem za miasto i tam wyciagamy wózek i dopiero robimy sobie spacer.
Właśnie w niedziele jadę do rodziców na jakiś tydzień.
może umyje kafelki w kuchni na ścianach
Jeśli chodzi o kuchnie to u mnie tragedia. Właśnie mi składają dół mebli, będę mieć jeszcze bez blatu, reszta będzie dopiero w sobotę, do soboty nie mam jak obiadu zrobić.
Sabcia to mnie teraz nastraszyłaś.
A co to ta nadżerka? I jak to sie leczy? Co w ogóle sie z tym robi?
A okolicy tylko pozazdrościć. :) Ach, fajnie masz. Ja niby mam las, ale zaśmiecony i w ogóle tragedia.