Lidka, chyba dlatego mam powera, że P wyjeżdza, chcę zrobić sobie wszystkie większe porządki, zeby później tylko tak "zgarnąć" z wierzchu i sprzątniente.. Nie żebym miała jakiś straszny syf w somu, ale w szafkach trzeba było już poukładać, głównie u Jasia w pokoju, bo jeszcze rok temu mieszkała w im moja siostra i nie wszystkie rzeczy pozabierała, więc teraz są już tylko nasze rzeczy..
A i tak konkretne porządki czekają mnie latem, bo będziemy robić centralne, przy okazji rozbierać piece kaflowe, chciałabym jeszcze nowe panele na podłogi no i malowanie nas czeka.. więc kolejne sprzątanie, ale to za jakiś czas..
Jak tak myśle, to faktycznie może być tak, ze Wasza niania czegoś oczekuje, albo ma tak silny instynkt macierzynski, że wbiła sobie do głowy, że może Izie zastąpić mame.. Wg mnie nie powinnaś jej niczego zapewniać, dawać poczucia bezpieczeństwa, czy czuć się winna, ona przychodzi do pracy i tyle..
Młody był dzisiaj u fryzjera, śmiał się jak go fryzjerka obinała maszynką, musiało go łaskotać chyba.. Jutro zrobie mu fotke i wrzuce, bo już dawno po zimie, a u mnie w podpisie nadal śnieg..
Ide pomyć gary po obiedzie, bo jakoś nie moge wybrnąc z bałaganu, a chciałabym już tak porządnie posprzątać..
Poccoyo, nie ma sprawy, wpadne
ja w zasadzie lubie sprzątać, ale musze mieć święty spokój i wtedy sprawnie mi idzie..
Aaaaa złożyłam dzisiaj łóżeczko i Jasiek pierwszą noc śpi na "dorodłym" łóżku, do tej pory tylko w dzień tam spal, w zasadzie to sam szedł i zasypiał, więc już go nie przenosiłam do łóżeczka..