Lidia, wiesz, tak myśle, ze Twoja mama chyba nie wziełaby pieniędzy, bo z tego co mówisz, to ona jest zakochana w Izie i wszystko robi bo chce, a nie bo musi.. ale może kup jej jakiś drobiazg zanim wróci do siebie.. nie wiem co lubi, może apaszke, albo storczyka, moja mama ma fioła na punkcie tych kwiatów, ja z resztą też, po za tym nie są specjalnie drogie, a ładne.. Możesz powiedzieć, ze to od Izy, a jak będziecie mieli kase, to zawsze możesz dać coś Babci
przecież to nie musi być za coś tylko bo chcesz
U nas dzisiaj też sajgon, bo najpierw byliśmy u fryzjera z P (tzn ja i on do strzyżenia, Młody jeszcze nie zarósł tak bardzo), wróciliśmy była prawie 15, a pojechaliśmy przed 12. Na obiad były ruskie pieogi, mamy taką małą firemke, w której czasami kupujemy, robią pierogi, chyba z 4 rodzaje, kopytka, uszka, krokiety, naleśniki, jakieś mięso.. Wszystko smakuje jak domowe, czasami jeszcze można spotkać takie jedzenie w barach mlecznych.. No i ceny są w miare, bo kg ruskich w piątek 8 zł.
Po obiedzie się położyłam, bo tak mnie zmogło, że głowa mała, Jasiek też usnął, bo przez te wyjazdy spał tylko 30 min w samochodzie, a później jak chciałam go położyć o 14 to nie chciał za rzadne skarby spać.. staneło na tym, że oboje wstaliśmy o 19 z minutami.. Młody dopiero co poszedł spać.. chyba 2 raz przez całe swoje życie..
W ogóle to miałam przeboje z moją sukienką na wesele kuzynki.. Zamówiłam, zapłaciłam przez płace z allegro, bo miało być szybciej, w poniedziałek pisze do kobiety, dlaczego nie wysłała jeszcze sukienki, a ona mi na to, że nie ma jeszcze pieniędzy na koncie, gdzie ja 30 marca dostałam portwierdzenie, że ona już ma je u siebie.. więc zrobiłam raban, napisałam do Allegro co się stało, do PayU które obsługiwało przelew, w reszcie do banku i wszyscy mi odpowiedzieli, że konto się zgadza, że pieniądze na pewno są u tej babki.. wiec dzwonie i mówie, ze musi je mieć na pewno i ze ma sprawdzić tu i tu.. a ona mi że już są.. że wczoraj koło 19 sprawdzała w profilu allegro i że są tam od 30 marca, a ona nie sprawdzała i że w ogóle pierwszy raz ktoś jej tak płacił, bo ona woli jak się wybiera opcje za pobraniem, wtedy jej listonosz przynosi kase i nie musi chodzić.. Normalnie masakra.. W każdym razie dzisiaj już ją wysłała, więc pewnie w poniedziałek, albo wtorek powinna już być.. Całe szczęście, bo miałam już wizje, że nie będe miała w czym iść na to wesele, tzn została mi jeszcze sukienka z naszych poprawin z przed roku, ale w niej już mnie cała rodzinka widziała, więc pewno by komentowali, a tak to wystąpie w nowej kreacji na weselu, a na poprawinach w tej "mojej poprawinowej"
Dobrej nocki lasencje, mykam bo moi chłopcy już śpią, więc i ja skożystam.. jeszcze tylko pranie włącze na noc i do spania
bo opcje są dwie, albo Jasiek wstanie bladym świtem, albo da nam pospac do 7-8