Kochane
dla Was dziś
kruche ciasto z jabłkami i cynamonem, które zaraz idę piec
i
do wyboru za mój skończony 28 tydzień
W końcu możemy uderzać do szkoły rodzenia
tibby, spokojnie
Małemu na pewno się podoba w ciasnym i cieplutkim mieszkanku
I nie ma co się dziwić, w końcu czekają Go wielkie zmiany
Do 42 tygodnia jeszcze tylko parę dni zostało, wytrzymasz. Dłużej chyba nie będą Cię trzymać... Poleż sobie te ostatnie dni, pojedz dobrych rzeczy, poproś Tatusia o masażyk
Martalka, też się zastanawiam, skąd się bierze syfek w domu...?
Dochodzę do wniosku, że u nas winowajcą jest pies!
Właśnie kombinuję jak go wywalić na dwór, do pojawienia się Synusia w naszym domku
Samanta, współczuję szczerze bezsennych nocy... Spróbuj jednak odstawić zupełnie czarną herbatę (zakładam, że kawy nie pijasz), a przestawić się na owocówki i ziółka. Ja piję zazwyczaj wodę, herbatki owocowe, miętę i melisę. Szczególnie wieczorkiem.
julchik22, Tobie też współczuję bolącej łydki. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to rozmasowanie jej, ale skoro piszesz, że nie pomaga... Hmm, może skoczcie do apteki i zapytajcie o jakąś delikatną maść na takie skurcze do rozmasowania...? Może coś się znajdzie dla
Mnie przez jakiś czas bolało w lewym boku, z tyłu, w pośladku. Prawdopodobnie jakiś ucisk, już się bałam, że mi tak zostanie do końca ciąży, ale przeszło, czasem powraca jak się narobię, albo nachodzę. W każdym razie lekarz mi powiedział, że nie mogę na to żadnej maści stosować, muszę to przeczekać, ewentualnie iść do neurologa, gdybym nie mogła wytrzymać. Ale odpukać przeszło. Aha, no i pamiętam, że pisałaś, że bierzesz magnez dwa razy dziennie. Ja też go biorę, ale 3 razy dziennie, więc może też zwiększ sobie dawkę, może pomoże, a nie zaszkodzi
Na pewno na brzuszek pomaga, lekarz mi powiedział, że mogę sobie ten magnez odstawić, ale gdyby mi się brzuszek stawiał, to znaczy, że mój organizm domaga się magnezu.