kaczorek, dokladnie, widze ze Twoja szkola rodzenia uzywa techniki bardzo podobnej do tej z mojego kursu, ten kurs co przechodze jest bardzo stary hehe z 1967 roku stworzyl ja Lamaze i rowniez napiera wlasnie na relaks miedzy skurczami. Co do tego cwiczonka to mozna je zaczac juz na wiele miesiecy przed porodem, ono na tyle jest fajne ze pomaga poczuc miesnie odpowiedzialne za parcie ale wlasnie nie prze sie - nie napina i nie wysila tylko czuje nacisk tych miesni na inne organy ( jak np przy oddychaniu czuje sie rozpieranie brzuszka, nacisk na zebra, macice i lono ), wlasnie tez ostrzegal przed zbytnim wysilkiem bo niektorzy nie rozumieja cwiczenia - napinaja miesnie przy dmuchaniu swieczki przez co wyglada to bardziej na zdmuchiwanie swieczki niz tylko uginanie jej plomyka az nie bedzie powietrza. Mi w sumie zajelo ponad tydzien cwiczen samo poczucie tych miesni no bo cwiczenie nie polega na napinaniu miesni wiec i trudniej je wtedy poczuc ale pisalo ze to normalne i ze pewnie wlasnie po kilku dniach zacznie sie je czuc. Ja wlasnie sie boje wykonywac cwiczenia parte dlatego zamiast je robic to wole cwiczyc tylko to cwiczonko zeby umiec uzyc odpowiednie miesnie jak juz dojdzie do parcia ( zawsze to przy parciu moge wydmuchac troche powietrza zeby je poczuc i wtedy dopiero napiac i przec ) i przy toaletce wyczuwac ktore grupy miesni niepowinnam uzywac. Mam nadzieje ze mimo ze nie bede cwiczyc samego parcia to jednak sie nie pogubie
Ale teraz jak mi ten czop odpadl to wole jednak przeczekac i nie wywolywac sobie porodu szybciej hehehe zalapac ostatnie dni wolnosci i do konca opanowac ten szybki oddech.
Z cwiczen relaksacyjnych to te ktore robie to leze lub polsiedze w wygodnej pozycji od wczoraj z muzyczka a wczesniej bez tyle co otwieralam okno bo mamy dwa duze drzewa przed domem i zawsze tam swiergocza ptaszki
No i wtedy najpierw proboje sie koncentrowac na oddechu, potem na ciele, az do momentu jak czuje cieplo lub mrowienie w roznych czesciach ciala, wtedy zaczynam uginac np palce stop caly czas probojac sie zrelaksowac i oddychac spokojnie, nie spinac karku, szyji i twarzy. Potem zmieniam np na uginanie reki itd. Na poczatku myslalam tylko u uginajacej sie czesci ciala a teraz pomimo uginania jestem rozluzniona na calym ciele i mysle np o brzuchu lub rece. To cwiczonko pomaga w relaksacji jak sie juz ma skurcze - zeby je czuc ale umiec sie zrelaksowac.
[ Dodano: 2010-04-19, 12:13 ]
kaczorek, jedno co sie jeszcze ciesze to to ze czuje sie coraz bardziej przygotowana do porodu, list mam juz napisany do personelu szpitala ( u nas sie ma dwa niebieskie arkusze o przebiegu ciazy ktore sie zabiera do poloznej, szpitala, lekarza i na porod tez ) i wlasnie w ta koperte z arkuszami wlozylam list - cos jak lista zyczen do porodu tyle ze w moim wypadku lista nie polega na zyczeniu sobie przygaszonego swiatla, swieczki, muzyczki, masazu, uzywalnosci pilki itp. tylko swiadomosci o moim wybraniu porodu naturalnego, technik oddychania informacji ze strony personelu i samej formy kontaktu. Muzyczke mam juz na telefonie, torba spakowana, cwicze sobie
Wiec taki bardziej spokoj mnie ogarnia. W przeciwienstwie do wielu kobiet ktore ogarnia ekscytacja i chca miec przy sobie dziecinke jak najszybciej to kicham na wszystkie niedogodnosci ciazy i modle sie zeby dzidzia wytrwala do terminu zeby miec jeszcze wiecej czasu na przygotowania i relaks, poswiecenie sie sobie
[ Dodano: 2010-04-19, 16:16 ]
co jest z Wami babeczki ? Wszystkie babeczki poznikaly