Ula super że dostaliście przedszkole
A może to pasożyty, spróbuj mu zrobić badanie kału, co prawda to mało przyjemne i męczące bo powinno się 3 próbki dać do badania. Ale czasami takie objawy dają pasożyty.
Może też być alergiczne bo wapno i zyrtek to stosunkowo słabe leki więc nie koniecznie muszą dawać efekty. Czasami się daje słabe sterydy w kremie tylko u dzieci bardzo ostrożnie, ale po tym wszystko znika. Powiem Ci z doświadczenia że pewnie zejdzie za 2-3 tyg a ty nie będziesz wiedzieć od czego bo w większości przypadków tak jest bo alergenów w powietrzu pokarmie i otoczeniu jest miliony.
Ja sama mam zong z Adasiem, co to kurna może być, smaruje mu te plamy tym emolium i jakby lepiej, ale jak tylko przestaje smarować to znowu wyłazi. Z jedzeniem ma to niewiele wspólnego, z wodą raczej też nie, z proszkiem też bo nic nie zmieniam a to raz na jakiś czas wyłazi od tak. Wczoraj mu dałam troche marchewki i na szczęście nie jest gorzej a nawet ciut lepiej więc raczej na nią nie jest uczulony
bądź tu mądry. A testy alergiczne przed 2 rokiem życia są mało wiarygodne no i szkoda go kłuć.
My jedziemy dzisiaj na weekend na wieś oficjalnie rozpocząć sezon
zapowiada się śliczna pogoda.
A Ula zapisałam się na kurs specjalizacyjny w Wawie, w listopadzie między 22-26, koniecznie musimy się spotkać. Muszę sobie jakiś niedrogi w miarę fajny hostel znaleźć. Jedziemy z koleżanką ale ona na kurs z interny a ja z pediatrii, ale przynajmniej nocleg możemy sobie razem załatwić, zawsze to raźniej. Marek już przerażony jak sobie da radę, ale nie mam wyboru bo w Krakowie był tylko jeden w tym roku w zeszłym tygodniu a na macierzyńskim nie mogłam go robić.