hej
no, to ja juz prawie po sniadaniu, hehe, jakos nie mogłam spac
wczoraj pod wieczor posiałam nasionka i wsadziłam truskawki. było baaardzo zimno, kropiło, bianka marudziła, wiec trzeba było zrobic to szybko. no i tak się zastanawiam,czy cos z tych warzyw bedzie
no a dzis wyjezdzamy na 2 tyg., wiec to był ostatni dzwonek.
W kazdym razie, teraz mam katar, dobrze,ze małz wczoraj natarł mnie amolem, lepiej mi się spało. mam nadzieję,ze biance nic nie bedzie
Magdalena, moja siostrzenica tez wpadła na taki pomysł
mowiła, ze chciała ładnie wygladac
Basiu, ja mam podobnie z bianka. jak tylko usiądę , to zaraz słyszę "bawimy się w chowanego?" albo "układamy puzzle?"
Powiem wam,ze teraz jak mała zaśnie (na szczęscie sypia w dzień), to ja wtedy nic konstruktywnego nie robię. Te niecałe 2 h mam dla siebie, najczęsciej czytam, czasem tez ucinam drzemkę
Ale Basi Zuzia to chyaba od dłuzszego czasu nie śpi w dzień...
[ Dodano: 2010-05-07, 06:27 ]
A, zapomniałam, zycze spokojnycg kolejnych dni, ja pewnie zajrzę do was za tydzień dopiero