Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

24 maja 2010, 09:00

Witam po weekendzie :-)

Oj Zborra, Eve tylko pozazdrościć takich mam! Moja teściowa to strasznie dziwna kobieta, pełna jakiejś dziwnej złości i zawziętości....nawet pasa nie dałabym jej na odchowanie a co dopiero dziecka. Zresztą ona się wcale nie garnie go Jolki.
A moja mama za to wyniańczyła wszystkie dzieci z rodziny i sąsiedztwa ale niestety nie doczekała już wnuków :ico_placzek:
gdyby nie mama byłoby cieżko bo takiego Maluszka obcej babie bez nadzoru powierzyć to faktycznie albo strach albo koszty niebotyczne :ico_olaboga:
Całe szczęście ja znalazłam nianię, która kiedyś była moją sąsiadką i dobrze ją znam. Przynajmniej komfort psychiczny mam że żadna krzywda Jolce nie grozi.

Widzę, że ładne wycieczki sobie robiłyście! A co... trzeba korzystać z pogody :ico_brawa_01:
Nad morze na jeden dzień to mam za daleko niestety.
Eve palmiarnia rzeczywiście dla wózków ani troszkę nie jest przystosowana...wąskie drzwi i te gumowe przesłony! Fuj! Ale za to park Wilsona ładny na spacerek.
My z mężem uwielbiamy za to Sołacz! Jak jeszcze nie byłaś w dziećmi to naprawdę polecam. Piękny park z placem zabaw, spacerkiem nad jeziorko Rusałka można dojść.
Wczoraj nawet planowaliśmy się wybrać ale bałam się tych chmur że zajedziemy i zacznie padać.

A jak u Was po nocce? Bo u mnie fatalnie! Małą co chwilę budziła się pokrzykując. Chyba brzuszek ją bolał.Wczoraj strzeliła 3 kupki, w nocy czwartką i dziś rano kolejną :ico_szoking:
Ona chyba więcej wydala niż zjada :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

24 maja 2010, 09:08

quanchita a na sołaczu jeszcze nie byliśmy w parku, dzięki za podpowiedź :ico_brawa_01: a z pogodą mas zrację - nie wiadomo gdzie na jak długo wózkiem sie wybrać, bo te chmury niby są, przelotnie popada, potem upał znowu :ico_noniewiem:

co do teściowych - to ja sowjej tez bym dziecka nie powierzyła...wrrr..zreszta o to byływ ieczne kłótnie przy małej Jagodzie, długo by opowiadać - uczulonemu na czekoladę dziecku potajemnie dawała batoniki, bo wychdoziła z załozenia, ze ja złośliwie dziecku nei chce dac :ico_puknij: i poitem walczyliśmy z biegunkami, wysypkami itp :ico_zly:

ale super, ze udało Ci sie kogoś zaufanego znaleźć :ico_brawa_01: głowa spokojniejsza i na pracy a nie na wracaniu myślami do domku bedziesz mogła sie skoncentrowac :-) a czym Ty sie zajmujesz w ogóle_ :-)

u nas nocka jak zwykle super :-) ale widyisy, Tz sie martwisy, y ya cysto sa kupki a unas jest jedna na tzdyie} i tak od ponad m+ca :ico_noniewiem: ale brzuszek nie boli, to najwazniejsze :-)

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

24 maja 2010, 09:13

a czym Ty sie zajmujesz w ogóle_ :-)
Zajmuję się zatruwaniem życia ludziom na produkcji (czytaj jakością) w firmie z branży spirytusowej :-D

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

24 maja 2010, 09:26

ooo...kontroler jakosci :-D fakt, bardzo niewdzieczna praca :-D audyty i inne upierdlistwa :ico_haha_01: ale ciekawa, to na pewno, ja jestem przy okazji szefowania sprzedazy wewnetrznym audytorem tylko zeby mial kto jakosc audytowac wiec wiem ze latwo nie bywa patrzac ludziom na rece i papiery :-)

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

24 maja 2010, 09:38

eve.ok, audyty owszem też, ale ja bardziej zajmuję się stroną czystości produktów, analizą laboratoryjną więc jak coś produkcja zawali to zatrzymuje się im linię, i robią od nowa.
A większość ludzi i tak nastawiona jest na ilość (bo premie mają) a nie na jakość i z tego konflikt interesów :-D

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

24 maja 2010, 09:40

jezu laski jak ja wam zazdroszcze
ja uwielbiam audyty pisałam na temat iso prace licencjacką bo skończyłam logistyke
chcialabym pracowac w tym zawodzie ale u nas w mieścinie sie nie da bez znajomośći

ja zresztą sama nie wiem co bym chciala robic

a u nas kolejna nocka u jagody bez pieluszki :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

24 maja 2010, 12:20

jagódka :ico_brawa_01: dla Małej :ico_haha_01: ale Mała tylko na noc nosiła, tak? :-)
a propos pieluszek - mam sprawdzony sposób na szybkie uczenie dziecka korzystania z nocniczka - sadzac jak najwczesniej - jaga usiadła na nocnik jak miała 6 m-cy czyli jak tylko sama siedziała a samodzielnie korzystała z toalety majac...1,5 roczku :-) ja sciągnęłam z siostry bo ona podobnie zrobiła ze swoim synkiem, który podobnie, majac niecałe 2 latka kontrolował i wołał siusiu :-) takze jeszcze 3 m-ce i Tymek na nocnik :ico_haha_01: oczywiscie pod warunkiem braku protestów :ico_noniewiem:

a ja byłam w mieście - i sie obkupiłam - kieca i torebka na chrzciny skompletowane. mogłam sobie do woli przymierzać i wybierać bo panie ze sklepu gorliwie sie Tymkiem zajęły a ten cały wniebowzięty poswięcaną mu uwaga :-D

jagódka no u nas w g-nie z pracą też masakrycznie, mi sie fuksnęło bo zaczynałam od zwykłego handlowca (a wcześniej miałam doswiadczenia tylko jako asystentka prezesa itp) ale trafiłam na ludzi ktorzy mi zaufali i puscili na głębokie wody i jakos potrafiłam to wykorzystać - najgorzej było z wzięciem na siebie odpowiedzialnosci za ludzi pod sobą, ich pracę i wyniki, bo to duzo trudniejsze niz poleganie na sobie :ico_noniewiem: no i oczywiscicie topniejąca ilość znajomych we firmie jak tylko awansowałam :ico_zly:
a po logistyce to widze po ofertach ze w p-niu szukają dosyc dużo ludzi. czyli w sumie prorozwojowy kierunek tylko kwestia miejsca :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

24 maja 2010, 12:43

jagodka24, to fajny kierunek. Tylko rozumiem, że teraz o pracę ciężko :ico_noniewiem:

Mi się bardzo udało bo jeszcze na ostatnim roku studiów pracowałam w firmie konkurencyjnej do teraźniejszej ale na czarno :ico_zly:
Zła byłam za to ale zawsze jakaś kasa była, troszkę pracę mgr sobie na nich pociągnęłam no i zdobyłam niezłe doświadczenie. Bez tego nie przyjęliby mnie tam gdzie teraz pracuje.
A jeszcze większe szczęście miałam w tym, że 25 maja się broniłam a już od 1 czerwca pracowałam :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2010-05-24, 12:44 ]
A mój anioł prócz kupek które wali non stop jeszcze jakieś krostki na buzi dostała!
Boże...co ja zjadłam :ico_zly:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

24 maja 2010, 13:18

quanchita dokładnie jak u ans - tymka wczoraj wsypało takimi drobnymi szorstkimi krostkami - na bank alergiczne :ico_zly: ale ja to zaszalałam z czekoladą :ico_noniewiem:
chociaz na 100% nigdy nie wiadomo - znałam dzieci które wszystko toleraowały a potrafily być na jabłko albo marchewkę uczulone :ico_noniewiem:

co do pracy - to mi też sie fuksało, bo studiowałam dziennie a od początku V roku pracowałam, miałam indywidulany tok studiów i udało sie wszystko pięknie pogodzić tylko formalmnie byłam zatrudniona na 1/2 etatu a pracowałam po 8 godzin oczywiscie za dodtakową kasą - gosh...wtedy były czasy ze miałam kasy jak lodu, bo bezdzietna jeszcze, wiec na siebie wydawałam wszystko i mamie w sumie duzo pomagałam - miałam stypendium socjalne, naukowe z uczelni, naukowe od starosty i jeszcze praca :-) a tearz jak mi sie kieca jakas spodoba to 3 razy przemyślę czy te dwie stówy na siebie czy na dzieci przeznaczyć i najczęsciej jednak dzieciaczki wygrywaja :ico_noniewiem: i na tym żerują wszystkie sklepy i firmy z produktami dla dzieci - na sobie oszczędzisz a na dwa razy droższych ciuszkach, zbawakach i innych artykułach dla dzieci juz nie :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2010-05-24, 13:20 ]
a wiesz - te wzmozone kupki to tez od alergii mogą być - jaga tak miała - jak tylko coś ją zaalergizowało od razu luźniejsze i częstsze kupki plus wysypka :ico_noniewiem:

a u nas pieknie było, ale sie skończyło, dobrze ze wykorzystaliśmy dopołudnie na spacer - deszcz zacina :ico_zly: mieliśmy z Młoda na rowerek po p-kolu isc i d..a :ico_zly: jedziemy wiec do kuzyna i 1,5 mies. Filipka z chrzcinowym zaproszeniem :-)

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

24 maja 2010, 13:51

miałam stypendium socjalne, naukowe z uczelni, naukowe od starosty i jeszcze praca :-)
To Ty zdolna bestia jesteś :ico_brawa_01: Ja nigdy żadnego stypendium nie miałam :ico_wstydzioch:
A fajnie że mogłaś mieć indywidualny tok nauczania. Moją pracę można było nazwać na pół etatu bo chodziłam weekendami i w te dni kiedy zajęć nie miałam bo w sumie na ostatnim roku to już tylko badania mgr, jakieś laborki i seminaria były.

A z tą alergią to ja też mam takie podejrzenia ale nawet nie potrafię wskazać co mogło jej zaszkodzić. Może po prostu jakieś konserwanty w żywności zaszkodziły :ico_noniewiem:
Zapisałam jutro małą na wizytę do homeopatki. Zobaczymy co nam powie.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości