madi1307,
to fajnie, że mozesz liczyć na teciową i tatę
na pewno dacie sobie radę , jeszcze z pomocą sióstr z helse tym bardziej
mój mąż tez ma 29lat tyle co twój i jest mechanikiem samochowym i pracuje w zawodzie
ja pierwszy raz na sezon przyjechałam w 2006roku na pole w zastępstwie za Siunie bo ona w ciąży była i rodziła
a potem z mężem wróciliśmy do PL , posiedzieliśmy troche i stwierdziliśmy , ze nie ma co trzeba wracać do NO
no i wróciliśmy on w ciągu 2 dni znalazł pracę , najpierw dali mu umowę na miesiąc a po tygodniu bali się go stracić i już na stałe go chcieli

ja nie zdążyłam pójść do pracy bo jak przyjechaliśmy tu to już byłam w ciąży
jeszcze zdążę się napracować
a kurs super sprawa, jak pogodzisz dom, dziecko i prace z kursem to pewnie idź , tylko musisz sobie wszystko poukładać i zaplanować
poza tym to nam się tu dobrze żyje

rodzinki nie brakuje bo mam męża i dziecko, siostre i szwagra z dziećmi, rodzice i rodzeństwo(bo mamy jeszcze młodszą siostrę i młodszego brata) często przylatują, znajomi często też odwiedzają , i tu mamy sporo znajomych , więc jest super , a poza tym to jakoś tak mi się tu bezpieczniej żyje, nie boję się tak o Mikiego, o to czy do 1 starczy na opłaty itp
do Polski jeździmy przeważnie na wakacje i święta wielkanocne bo w Boże narodzenie jest zimno i ciężko tak autem jechać z malym dzieciaczkiem, a samolotem się nie chce bo wiadomo jak się pojedzie do Pl to też się chce poodwiedzać znajomych, a prosić kogoś o autko ciężko, i do tego zawsze mozna przywieźć coś
Skąd jesteś z PL ?? Bo my z Mazur
Pozdrawiam