hej!
eve.ok, siadać???

niesamowity jest!
a żołądek może ma jakiś zewnętrzny jeszcze co? gdzież on to wszystko mieści?? moja jak miała 2lata to nie dała czasem rady dużego obiadu zjeść..a ten jeszcze zapija mlekiem???
no tak, prace samodzielne w domu się ciągną...ale kurka, jak to i tak wszybko poszło!!! dopiero pisałaś, że jeszcze tyle pracy itp, że sama....a tu lada moment w nowym miejscu razem!
riterka, współczuję! no te zębiska najgorsze...jeszcze jak tak umęczą....moją męczyły od 3miesiąca....od 5miała biegunki, brak apetytu i gorsze nocki, a czasem także dni..a ząb wyszedł w 8miesiącu!!!

także trzymam kciuki, żeby się to rozegrało szybciej!
u nas też ręce w paszczy po łokcie, wszystko zaplute i ucycane...dziąsła grube...ale co z tego...
śliczne oczęta mają Twoje dzieciaczki!!!
Qanchita, a co ona, odmawia piersi? czyli powoli też będziesz miała takie mieszane karmienie co??
mój dziś w dzień cycał tylko raz!!!
czytałam sobie , jak Hanka jadła w jego wieku...to w 3miesiącu zaczęłam dokarmiać, bo też stanęła z wagą, ale ona zupełnie, w 2 tyg nic nie przybrała! więc nocki były cyckowe, a w dzień butla najczęściej, do tego w 4miesiącu dostawała jabłko, marchewkę i pierwsze zupki oraz kaszki i desery!!!

aż się sama zdziwiłam, że tak szybko, hehehe. Jak to pamięć zawodzi jednak...dorbze, że spisane wszystko
no...więc postanowiłam też dać młodemu coś....jabłko ze słoika było bleeeeeee
ale Hania nienawidziła tych słoikowych deserów, zresztą się nie dziwię, bo słodkie okrutnie! no to mu utarłam normalne jabłko...żarł!!! normalnie żarł i aż stękał i zjadł pół!!!

hehehe
a ja się kajam i odszczekuję moje zdziwienie, że już podajecie słoiczki....jakoś matka polka cycująca we mnie się usunęła w cień
