natomiast nasza suczka nie mogła wytrzymać że kot po podwórku biegał a ona zamknięta siedziała,ale nie puszczę suki bo by nam kotkę zjadła,bo nie lubi kotów na swoim terenie
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)
Myślę, że nie masz powodów do niepokoju. "Polubia się" zobaczysz a przynajmniej zaakceptują swoje towarzystwo. Mój pies ( myślałam, że kotów wróg nr 1) jak pierwszy kot zawitał w domu wściekał sie bardzo jak był w zamknięciu. Stwierdziłam, że kurde tak być nie może bo to uciążliwe dla oby stron i dla nas i dla psa. Więc działałam tak: kocyk kota na którym spał wzięłam i poszłam do psa, dałam do obwąchania, potem wytarmosiłam stare szpaty w sierści psa i to samo do kota do obwąchania. Pies powąchał i olał sprawę. Kot zaczął prychać i furczeć więc nie czekałam dłużej ..wypuściłam ich oby na pole. Efekt był taki, że to pis przed kotem uciekał
![:-D](./images/smilies/002.gif)
bo pozaurami po pysku dostał. Byłam z nimi, obserwowałam co się dzieje by w razie czego zadziałać. Potem już z górki, bawiły się póki nie doszlo do psa, że mu kot z miski wyjada. Nie raz go za to dziabnął ale niegroźnie bo zaraz potem znów mu właził do jedzenia
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
Tak się zakumplowali, że kot spal czasami razem z psem w budzie jak była zima
![n :ico_haha_01:](./images/smilies/xx_haha_01.gif)
Czasami jak na początku kot za bardzo dokazywał i pies nerw dostał do kota na drzewo zagonił, potem znów kot psa gonił..było zabawnie.
W każdym razie nie masz się co obawiać-kot nie zginie, bo ucieknie na drzewo jakby by co..a pies...będzie miał odbije pazury na pysku i tyle. Naucza się.
[ Dodano: 2010-06-25, 23:57 ]
zauważyłam,że bardzo upodobała sobie moje kolana do drzemek
![n :ico_haha_01:](./images/smilies/xx_haha_01.gif)
Ja bym chciała
![n :ico_wstydzioch:](./images/smilies/xx_wstydzioch.gif)
ale puki maluch ssie cyc maminy ona mu do szczęścia wystarcza. A smyk juz duży, bo za niedługo kończy 3 miesiące a karmi go nadal. W zasadzie on tylko został wiec go rozpieszcza.
I jak u weta byliście?